W nowojorskiej Porter Contemporery Gallery otworzyła swe podwoje wystawa niezwykła. 29 zdjęć, na których możemy oglądać postaci współczesnych kobiet, tchną tajemniczością i magią. Oto, jak Katarzyna Majak stworzyła cykl fotografii, nawiązujący do tradycji pogańskiej duchowości.
Polska na całym świecie słynie ze swojego katolicyzmu. Aż 90% mieszkańców naszego kraju, opowiada się za doktryną kościoła chrześcijańskiego, odrzucając tym samym wszelkie pogańskie rytuały i święta. Jak się jednak okazuje, wciąż istnieją osoby, które z tajemniczym światem pogan i dawnych wierzeń mają wiele wspólnego.
Mowa tutaj o tzw. „kobietach mocy”, które postanowiła odnaleźć i sfotografować artystka Katarzyna Majak. Bohaterkami jej prac są przewodniczki duchowe, uzdrowicielki, szamanki, wizjonerki, zamawiaczki, wiedźmy.
Mimo zaśniedziałych stereotypów to kobiety światłe, o otwartych umysłach. Wiele z nich wyruszyło daleko poza granice naszego kraju, w celu pobierania nauk od innych kultur, a także wyostrzenia zmysłów oraz odnalezienia swojego 'trzeciego oka’. Podróżniczki niestrudzenie przemierzały tereny Ameryki Północnej, Peru czy Nowej Zelandii, aby wrócić i przekazywać zdobytą wiedzę dalej. Starosłowiańskie ceremonie czy demonologia to tylko nieliczne jej elementy.
Majak poszukiwała kobiet w różnym wieku, o różnych zdolnościach. Najmłodsza z bohaterek wystawy ma 30 lat, najstarsza wkrótce skończy 90. Każda z nich przedstawiona jest na zdjęciu w charakterystycznym stroju, dzierżąc tzw. przedmiot mocy.
Nietypowy projekt był dla Katarzyny Majak przygodą niezwykłą, jak pisze artystka, wyprawa ta była „wynikiem poszukiwania mądrości kobiecej i bogactwa ścieżek duchowych ukrytego wewnątrz mono-religijnego społeczeństwa”.
Wystawę „Women of Power” można oglądać w Porter Contemporary Gallery w Nowym Jorku od 31 maja do 14 czerwca 2012. Kolejno zostanie wystawiona w Ljublianie a także w Central European House of Photography w Bratysławie. We Wrocławiu ekspozycję zobaczymy w roku 2013 w Muzeum Współczesnym.
Źródło: portercontemporary.com
Oprac. Olga Pisklewicz
Portal RynekiSztuka.pl
Pomysł dobry – jeszcze niekiedy wydaje mi się, że czuje w nozdrzach czas miniony a oglądanie tych zdjęć tylko to podrażniło.Moje gratulacje.