szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Cracow Art Week Krakers Van Gogh

Andrzej Dudziński i jego dzika geometria

17.07.2012

Magazyn

Na wystawie w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie znajdą się nie tylko najnowsze prace Andrzeja Dudzińskiego, ale również te dobrze znane. Tytułowa dzika geometria i asamblaże to cykle, które zostaną zestawione ze znanymi już kopertami „Dudiego”. Indywidualna ekspozycja artysty to 170 „obiektów” artystycznych”, a Dudziński sam podjął się zaaranżowania wystawy.

Na początku był punkt, ale zaraz zrobiła się z tego kreska. A od kreski już tylko mały krok do linii. Linia składa się z punktów a w punktach przecinają się linie, zarówno te proste jak i krzywe. Na początku był punkt, ale zaraz zrobiła się z tego kreska.A od kreski już tylko mały krok do linii. Linia składa się z punktów a w punktach przecinają się linie, zarówno te proste jak i krzywe.

Dobrze pamiętam jak na wykładach z geometrii wykreślnej  powstawały urzekające konstrukcje rysowane kredą na tablicy. Wykładowca, żeby podkreślić znaczenie punktu wycierał poślinionym czubkiem wskazującego palca kredę ze środka grubej kropki. Działanie absurdalne bo punkt zamieniał się w małe kółko, ale dzięki temu mogliśmy zobaczyć wszystkie punkty znacznie lepiej. Wykladowca miał usta permanentnie pokryte białym pyłem.

Na egzaminie końcowym położyłem na biurku profesora Franciszka Otto, kierownika katedry Geometrii wykreślnej, arkusz bristolu z perspektywą fragmentu doryckiej świątyni. Postrach studentów pierwszego i drugiego roku wydziału architektury Politechniki Gdańskiej poprosił, żebym usiadł a sam oddał się analizie mojej misternej pracy. Po raz pierwszy widziałem swój rysunek do góry nogami i prawie natychmiast zauważyłem, że główny gzyms jest zanadto wystający.  Odniosłem najbardziej skrajny punkt o kilka centymetrów za daleko. Czekanie na cios wydało mi się nieludzko długie. Kiedy wreszcie zobaczyłem, do góry nogami, jak profesor składa swój podpis obok oceny bardzo dobry, a potem ściskał mi rękę ze słowami: „No i nie rozczarował mnie pan“, zdawało mi się, że wyraźnie widzę punkt, z którego rozchodził się błysk, w jego oku.

Mój ojciec tłumaczył mi, podczas spacerów na plaży w Sopocie,  jakie jest podstawowe narzędzie w pracy architekta. Mialem wtedy sześć lat  i ta informacja  bardzo mnie zaciekawiła: „Jeśli kiedyś znajdziesz się na pustyni, to żeby postawić dom potrzebne ci będą dwie rzeczy: sznurek i kamyk. Owiążesz sznurkiem kamyk  i zrobisz sobie pion, a jak będziesz miał pion to reszta jest łatwizną.“Sznurek i kamyk zdecydowanie przemawiały do mojej wyobraźni.

Ojciec poświęcił dużo energii na wpojenie mi wiary w pion i tylko częściowo mu się to udało. Nie skończyłem architektury i nie nauczyłem się budować domów. Za to dzieciństwo spędzone na sopockiej plaży wpoiło mi szacunek dla poziomu – magicznej linii horyzontu, za którą krył się inny, lepszy świat.

Solidne podstawy zostały mi narzucone i były w miarę upływającego czasu stopniowo odrzucane. Bunt  przeciwko światu uporządkowanemu przez pion i poziom, zorganizowanemu na siatce równoległych współrzędnych, był wykładnią mojej twórczej aktywności. Ten bunt manifestował się pociągiem do chaosu. Nie mogłem jeszcze wtedy wiedzieć, że wkrótce chaos zostanie rozpoznany jako wyższa forma organizacji wszechświata. Na szczęście dla mnie te rewelacje czekały jeszcze na ujawnienie i mogłem spokojnie czcić chaos jako uosobienie czystej anarchii.

Klasyczna koncepcja przestrzeni przestała być jedyną obowiązującą – Euklides nie wystarczał już do opisu zakrzywionych form i przestrzeni zaprzątających moją uwagę. Lecz po jakimś czasie nawet całkowicie abstrakcyjne systemy geometrii nieeuklidesowej z trudem akceptowały pokrętne wytwory mojej wyobraźni. Zrozumiałem wtedy, że zasługują one na własny system i tak narodziła się Dzika geometria , dla bardziej wyrafinowanego odbiorcy La Géométrie Sauvage. Przeciwstawianie geometrii chaosowi nie jest jednak celem moich artystycznych dociekań – wolę obserwować jak chaos geometryczne systemy sobie podporządkowuje.

Najbardziej fascynuje mnie emancypacja kreski, uwalnianie jej od wszelkiej sztywności euklidesowego świata. Wyzwalanie kreski przez działania spontaniczne jest dla mnie celem samym w sobie, szansą na przyłapanie ulotności, rejestracją ułamka czasu, próbą opisu zachowań chaotycznych.

Andrzej Dudziński „Dzika geometria i asamblaże”

13.07.2012 – 2.09.2012

Wystawa czynna: codziennie w godz. 10:00 – 20:00

Wernisaż: 12.07.2012 o godz. 19:30

Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie

Źródło: Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.