szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Galeria Stalowa „Fragments of Reality” Bożenna Biskupska

Polskie pasy kontuszowe

21.09.2012

Magazyn

 

Pas kontuszowy, źródło: muzeum.czartoryskich.pl

Pas kontuszowy, źródło: muzeum.czartoryskich.pl

Pasy kontuszowe były nieodłącznym elementem stroju polskiego szlachcica już od połowy XVI wieku. Polski ubiór, wyraźnie odmienny od prezentowanych typów w ubiorze zachodnioeuropejskim, odznaczał się charakterystycznym jedwabnym pasem, przewiązanym jako szarfa na żupanie. 

Historii owych pasów należy doszukiwać się w XV-o wiecznych Indiach czy Persji oraz  w Turcji.  Stąd właśnie do polski trafiły pierwsze pasy kontuszowe pod koniec wieku XVI. Jednak dopiero w XVIII wieku nastała powszechna moda na noszenie wyraźnie wyeksponowanych pasów kontuszowych, tak by widoczna była tzw. głowa (ozdobne zakończenie pasa) i już na kontuszu (wierzchnia szata), a nie jak to było wcześniej na żupanie.

Pasy wschodnie stanowiły wyraźny wzór i początkowo inspirację dla polskich pasów kontuszowych. Ich długość zazwyczaj nie przekraczała 3 metrów, a szerokość 0,4 m. Pas składał się z głów, wciąża pasa i półek. Głową nazywano początek i koniec pasa, cześć środkową w postaci długiego prostokąta – wciążem pasa, natomiast elementy dzielące go w pasy poprzeczne – półkami. Dodatkowo pas zaopatrzony był we frędzelki po obu końcach, a zewnętrzny pas ornamentowy nosił nazwę szlaczka. Oczywiście wartość pasa była podnoszona wraz z zastosowaniem złotej, bądź srebrnej nici, najczęściej były jedwabne lub półjedwabne.

Produkcję pasów kontuszowych w kraju rozpoczęto w 40 latach XVIII wieku w Stanisławowie. Warsztat ten zajmował się wyrobem jedwabnych pasów i makat typowo na wzór turecki. Miało to związek z tym, iż prowadził Ormianin Dominik Misiorowicz. Duma narodowa powodowała, że w kręgach magnackich zrodziła się myśl o manufakturach tkackich, a w szczególności o tzw. persjarniach (wyspecjalizowanych warsztatach w wyrobie pasów kontuszowych). Tak więc stopniowo zaczęły powstawać nowe warsztaty, takie jak w Nieświeżu, Buczaczu czy Brodach.

W roku 1758 Jan Madżarski, działający początkowo w Stanisławowie, objął kierownictwo produkcji pasów w istniejącej już manufakturze należącej do Radziwiłłów – początkowo w Nieświeżu, potem w Słucku. Manufaktura słucka miała się wkrótce stać najsłynniejsza persjarnią polską. Wydaje się być istotne, że w pewnym momencie pas polski równoznaczny był z pasem słuckim, co uświadamia nam, na jaką skalę działała radziwiłłowska manufaktura i jak mocno musiała przyćmić pozostałe.

Słuck działał aż do 1842 roku,  a charakterystycznymi cechami tychże pasów były typowe kompozycje form ornamentalnych, które mniej lub bardziej były naśladowane przez innych wykonawców. Kwintesencją stylu polskiego była kompozycja wynikająca z połączenia turecko – persko-ormiańskiego, która nosiła nazwę KARUMFIL (tur. karanfil – goździk). Wyglądał on następująco – na głowach pasa umieszczano ustawione pionowo gałązki goździka, które zakomponowane były tak, by wypełniały owalną formę.

Od 2 poł. XVIII w. uzyskują polski charakter przez użycie metalowej nici (najczęściej srebrnej) – przez to pasy są sztywniejsze i posiadają lustr, zwłaszcza po kalandrowaniu. Za granicą produkowano pasy bez metalowej nici.

Pod koniec XVIII wieku w Grodnie – z inicjatywy Stanisława Augusta Poniatowskiego – powstała manufaktura, której kierownictwem zajmował się Antoni Tyzenhauz. Specyfika tych pasów kontuszowych, jako że będąca w kręgu Stanisława Augusta Poniatowskiego, odznaczała się typowo francuskimi wzorami. Następnie, w latach 80  XVIII wieku powstały kolejne persjarnie – w Kobyłce i Lipkowie.

Warto na chwilę zatrzymać się przy powstałej w 1778 roku manufakturze w Kobyłce (Francois Seliman i Filsjeam), miejscowości położonej w niedalekiej okolicy Warszawy, która po upadku manufaktury grodzieńskiej  stała się prawdziwą potęgą produkcyjną. W Muzeum Narodowym w Warszawie znajduje się przykład kobyłkowskiego pasa kontuszowego, który wyraźnie wskazuje na to, że w zakładach tych ornamentyka łączyła tradycję z nowymi prądami.

Rozpatrując historię manufaktur, nie można przeoczyć persjarni Paschalisa Jakubowicza (Lipków i dwie persjarnie w Warszawie), które odznaczały się chyba największą różnorodnością stylów, wytwornością rysunku i elegancją formy, jak i ciekawym zestawianiem żywych dominujących barw ze stonowanymi złotymi nićmi w tle. Trzeba pamiętać, że nie każdego było stać na jedwabny lub półjedwabny pas kontuszowy, dlatego też wytworzyła się osobna grupa pasów drukowanych na płótnie, których duże zbiory znajdują się w Warszawie, Krakowie, czy Poznaniu.

W latach 90. XVIII wieku większość persjarni upadło, a tradycyjny ubiór magnacki ustępował stopniowo nowym modom.

Kama Wróbel
Portal Rynek i Sztuka

Portal Rynek i Sztuka

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.