Do 10 października w warszawskiej Galerii Raster można oglądać prace grupy Slavs and Tatars. Grupa ta od samego początku swej działalności intryguje polskie środowisko artystyczne, a także krytyków i kuratorów, którzy uważnie przyglądają się kolejnym poczynaniom kolektywu.
Pierwsza indywidualna wystawa Slavs and Tatars w Warszawie koncentruje się na języku, jego formach i dźwiękach. Z wdziękiem i poczuciem humoru artyści wpisują językowe gry w kulturową genealogię słowiańszczyzny i muzłumańskiego universum.
Slavs and Tatars to kolektyw artystyczny i projekt intelektualny zarazem. Działają od 2006 roku, a obszarem ich zainteresowania jest przede wszystkim Eurazja jako szczególna formacja kulturowa, na której terenie mieszają się różne formacje etnicze i religijne, ale która zarazem zachowuje w sobie ponadnarodowy etos „wschodu”. Akcja prac i projektów Slavs and Tatars toczy się między dawnym murem berlińskim, a murem chińskim. Kolejne przedsięwzięcia przyjmują zarówno formę publikacji jak i rozbudowanych instalacji oraz serii obiektów wykorzystujących często tradycyjne techniki wytwórcze i rzemiosło artystyczne.
Pierwsza wystawa indywidualna Slavs and Tatars w Warszawie, którą prezentujemy równolegle z projektem artystów w nowojorskim MoMA, koncentruje się na języku, a właściwie na różnych językach oraz różnych ich formach i dźwiękach. Podstawowym tworzywem dla wielu prac kolektywu jest tekst, ale sposób jego opracowania daleki jest od postkonceptualnej konwencji. Na wystawie akt czytania zyskuje swój wymiar fizyczny i przestrzenny, tekst staje się przedmiotem kontemplacji intelektualnej, estetycznej i zmysłowej. Z właściwym sobie wdziękiem i poczuciem humoru artyści wpisują przy tym językowe gry w kulturową genealogię słowiańszczyzny i muzłumańskiego universum.
Wystawie TOO MUCH TŁUMACZ towarzyszy prezentacja publikacji i edycji Slavs and Tatars w przestrzeni księgarni Rastra.
Materiały Prasowe