szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

Zuchwałe fałszerstwa znanej marszandki

22.05.2013

Magazyn

Znana marszandka sztuki, Glafira Rosales, działająca w nowojorskim rejonie Long Island, została wczoraj aresztowana. Kobieta oskarżona jest o sprzedaż podrobionych dzieł sztuki współczesnej, oraz o oszustwa podatkowe, dzięki którym zarobiła nielegalnie 12,5 miliona dolarów.

Sprawa Glafiry Rosales ciągnie się już od co najmniej kilku lat. Na początku wypłynęła kwestia sfałszowanych dzieł sztuki. FBI wszczęło dochodzenie, ponieważ 16 obrazów namalowanych rzekomo przez mistrzów XX wieku, okazało się być falsyfikatami.

Glafira Rosales, z pochodzenia meksykanka, wraz ze swoim partnerem, znanym ekspertem sztuki Jose Carlosem Berganitinosem prowadziła niegdyś na Manhattanie salon sztuki, w którym można było nabyć dzieła takich artystów, jak m.in. Picasso czy Andy Warhol.

W latach 1992-1993 marszandka postanowiła zmienić nieco profil swojej galerii i zaczęła zajmować się sprzedażą obrazów amerykańskich malarzy reprezentujących nurt abstrakcyjnego ekspresjonizmu.

Z czasem, wprowadzone na rynek dzieła, zaczęły budzić wątpliwości kolekcjonerów i znawców sztuki. Jak się szybko okazało, obrazy, które namalować mieli tacy artyści jak Weissman czy Ann Freedman, to fałszywki. Rosales chcąc udowodnić, że nie miała pojęcia o tym, iż dzieła są podrobione, przytoczyła przykład prywatnych transakcji. Ponoć do własnej kolekcji wcieliła prace Pollocka, Motherwella i Rothko, które również okazały się falsyfikatami.

Władze nie dały jednak wiary zeznaniom 56-letniej marszandki, a z czasem dowiedziono, że kobieta dopuściła się również poważnych oszustw podatkowych. Rosales starannie ukrywała realną wartość sprzedawanych prac przed urzędem skarbowym, a zarobione na kłamstwie pieniądze, w latach 2007-2011, umieszczała na zagranicznych kontach bankowych.

Jak wynika z wczorajszych doniesień, przez 10 ostatnich lat, Rosales sprzedała około 20 sfałszowanych dzieł sztuki, a na oszustwach podatkowych zarobiła niemal 13 milionów dolarów. Jednym z najdrożej sprzedanych falsyfikatów okazał się być obraz Pollocka, za który marszandka otrzymała 17 milionów dolarów.

Wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, że przez tyle lat fałszerski proceder Rosales nie wyszedł na jaw. Otóż, marszandka, która cieszyła się świetną reputacją za czasów prowadzenia galerii na Manhattanie, zapewniała, że zaczęła reprezentować interesy zagranicznego kolekcjonera. Ponoć meksykański miłośnik sztuki, z którym nawiązała współpracę, kupował niegdyś dzieła wprost z pracowni artystycznych.

Za każde z oszustw podatkowych, Glafirze Rosales grozi grzywna wysokości stu tysięcy dolarów oraz trzy lata więzienia. Na temat konsekwencji związanych z pozostałymi zarzutami, zagraniczna prasa – póki co – milczy.

Źródło: NY Times

Oprac. Olga Pisklewicz

Portal RynekiSztuka.pl

portal_rynekisztuka_portal

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.