Do 27 kwietnia 2014 r. w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie będzie można podziwiać prace Władysława Hasiora. Wystawa tego autora uważana jest za największą od 40 lat. Ekspozycja zawiera prawie 100 prac artysty, który jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej sztuki współczesnej.
Zestawienie prezentowane podczas wystawy obejmuje artystyczny dorobek autora z lat 1956–1986. Poza asamblażami, przedstawione zostaną rozmaite elementy twórczości oraz dokumenty na podstawie, których organizatorzy chcą w pełni przybliżyć postać Hasiora. Kroniki filmowe pozwolą zrozumieć fenomen tego artysty, który w latach 70. i 80. był najbardziej znanym polskim artystą poza granicami naszego kraju. Ze względu na nieprzychylne okoliczności towarzyszące jego twórczości w ostatnich latach wizerunek twórcy nie jest już tak powszechnie rozpoznawany. Wystawa ma na celu uchronić od zapomnienia działalność tego wybitnego artysty.
Do Władysława Hasiora przylgnęło określenie prowokatora. Przywiązany do Zakopanego artysta studiował w pracowni Ossipa Zadkine’a w Paryżu. Był także członkiem międzynarodowej grupy artystów i pisarzy Phases. Jednak jego domem i miejscem, w którym otworzył swoją galerię zawsze było Podhale. Oprócz działalności malarskiej Hasior realizował się, jako rzeźbiarz, scenograf i pedagog. Jego twórczość do dzisiaj można podziwiać w wielu miejscach na świecie m.in. w Sztokholmie, Sao Paulo, czy Moskwie.
W swojej twórczości Hasior posiłkuje się elementami „znalezionymi” w przestrzeni publicznej, których uwarunkowania historyczno-społeczne definiują znaczenie dzieła. Niejednokrotnie autor przedstawiany jest, jako twórca europejskiego pop-artu. Stał się również odpowiednikiem Roberta Rauschenberga – amerykańskiego prekursora tego nurtu. Warto zwrócić uwagę na podobieństwa łączące tych dwóch artystów. Przede wszystkim ich prace są wynikiem włączenia symboliki w artystyczną działalność. U Hasiora kojarzona jest ona przede wszystkim z historycznymi i patriotycznymi inspiracjami.
Wystawie towarzyszy prezentacja fotografii Wojciecha Plewińskiego, który przygotowując w latach 60. wywiad dla tygodnika „Przekrój”, odwiedził artystę i wykonał w jego pracowni serię fotografii.
źródło: MOCAK