Kolejna prezentacja prac duetu Agnieszka Sandomierz, Monika Smyła w galerii SOCATO. Wystawa potrwa do 22 kwietnia.
Trzy lata temu Agnieszka Sandomierz portretowała swoje małe jeszcze dzieci w kontekście siebie, jako umęczonej matki. Teraz wróciła jako pełna energii kobieta. Obserwuje świat z dystansu i patrzy na niego z optymizmem. Adoptuje na potrzeby sztuki elementy świata dziecięcego – flamastry, figurki Lego, kolorowe kulki i baloniki. Malarskość ustępuje komiksowości, pewnej skrótowości i szybkim kadrom.
Smyła w najnowszych pracach eksperymentuje. Odchodzi od koloru. Amarantowy róż, intensywne żółte i niebieskie tony zostają zamienione na subtelne cieniowania szarości i czerni z bielą. Pozostaje jednak charakterystyczna plama – abstrakcyjna, ale z wyraźnym odniesieniem do elementów ludzkiego ciała, które od początku stanowiło dla artystki najważniejszą inspirację. Teraz przygląda mu się jednak z bardzo bliska. Następuje fragmentaryzacja, rozszczepienie. Obrazy przywodzą na myśl zdjęcia rentgenowskiego czy usg. Smyła przeprowadza na ciele szereg zabiegów. Szczególnie widoczne jest to w przestrzennych obiektach jakie stanowią cięte płótna. Artystka z precyzją chirurga rozcina powierzchnię tkaniny, wycina fragmenty przywodzące na myśl fragmenty ludzkiego ciała.
źródło: Galeria Socato