szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

Autorka waginy w 3D oskarżona

21.07.2014

Świat: wydarzenia

Jak się okazuje obsceniczność w sztuce ma pewne granice, których nie można przekraczać, w przeciwnym razie może się to źle skończyć. Przekonała się o tym 42-letnia japońska artystka Megumi Igarashi – znana między innymi z kreacji unikatowych rekwizytów scenicznych dla Lady Gagi. Dzięki drukarce cyfrowej wydrukowała dokładny model swojej waginy, z którego powstał „waginowy kajak”. Dla władz japońskich wagina jest zbyt kontrowersyjna, dlatego artystkę aresztowano.

Czy kajak w kształcie waginy jest rzeczywiście tak obsceniczny i wulgarny, że narusza prawo i powoduje straty moralne w społeczeństwie japońskim? Japończycy, choć na pierwszy rzut oka zdają się być bardzo konserwatywni, zamknięci na nowości i niedostępni, tak naprawdę zadziwiają teoretycznie bardziej otwarty Zachód erotycznym wyuzdaniem. Pornograficzne obrazki ukiyoe – dziś uznawane za wielką sztukę, erotyczne miniaturowe rzeźby netsuke czy religijne święto Kanamara Matsuri –  tzw. festyn penisa, kiedy przez miasto przetacza się na wielki, różowy fallus, a w święcie uczestniczą m.in. prostytutki, ale również i dzieci. To tylko niektóre zjawiska znane i co ważne – kultywowane – w japońskiej kulturze.

Całkowicie przeczą one ostrej reakcji i nakazowi aresztowania. Do domu artystki wtargnęło 10 policjantów, którzy – jak myślała – mieli skonfiskować jej 3D-waginę. Okazało się jednak, że przyszli nie tylko po rekwizyt, ale również i po Igarashi. Ponoć nie mogła przestać się śmiać, gdy tłumaczyła oficerom, że to plastikowa wagina dla Lady Gagi i że jest to sztuka typu pop-art. Policjanci niestety nie poznali się na wysublimowanym guście artystki, a tym bardziej nie podzielili jej poczucia humoru. Japonkę wsadzono za kratki na dwa lata. Ponadto została zmuszona zapłacić 25 tys. dolarów kary za naruszanie porządku publicznego.

Igarashi twierdzi, że nie rozumie sytuacji, w której obecnie się znajduje. Dla niej wagina to każda inna część ciała jak ręka, noga czy oko. Nie widzi zatem nic gorszącego w tworzonej przez siebie sztuce. Wskazuje też na dyskryminację kobiet w męskim społeczeństwie i potrzebę podjęcia dialogu genderowego w Kraju Kwitnącej Wiśni. Wiele grup społecznych nie kryje swojego oburzenia i zabiera głos w debacie publicznej. Już prawie 20 000 osób podpisało internetową petycję w sprawie uwolnienia artystki.

Obecnie trwają przygotowania do procesu, który zapewne będzie długi i wyczerpujący, ponieważ w Japonii system sądownictwa jest równie skostniały jak i społeczeństwo. Dzieło Igarashi zostało potraktowane w kategorii ostrej pornografii. Mimo tego że seks-biznes w Japonii to jedna z najbardziej dochodowych gałęzi gospodarki, jest prawnie zakazany, choć tak naprawdę powszechny i jawny. W 1951 roku ustalono znaczenie terminu 'obsceniczność’ jako uczucia wstydu i poczucia straty moralnej wywołanej u zwykłego człowieka. Problem w tym, że granice są zbyt płynne… Różowy fallus nikomu nie przeszkadza, kajak-wagina już tak. Przykład Megumi Igarashi pokazuje, że ekspresja twórcza artystów może być ograniczana odgórnie. Co gorsza, również i oni powinni wziąć udział w publicznej debacie na temat równego traktowania.

Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

2 komentarzy do “Autorka waginy w 3D oskarżona”

  1. Sunny

    Fałsz, obłuda, zakłamanie i prowincjonalność w hermetycznym społeczeństwie japońskim to nic nowego. Były kultywowane od wieków więc nie ma się co dziwić. Należy za to oburzać się i protestować przeciwko odbieraniu wolności i to nie tylko tej artystycznej. Wstydzić się powinni ci, którzy narzucają takie „normy” innym ludziom.

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.