Planując wakacje na Wyspach, warto rozważyć wycieczkę do Edynburga. 31 lipca w stolicy Szkocji miało miejsce wielkie otwarcie Edinburgh Art Festival, czyli wielkiego międzynarodowego święta sztuki. Podczas Festiwalu prezentowane są wybitni i ważni artyści. Często prezentowane są też całe zjawiska charakterystyczne dla XX wieku lub epok późniejszych. Każdego roku wydarzenie przyciąga ćwierć milionową publiczność z różnych stron świata, a do współpracy zapraszane są liczne muzea i galerie.
Festiwal Sztuki w Edynburgu narodził się w 2004 roku, choć tradycja festiwalowa w stolicy Szkocji jest znacznie dłuższa. Sięga czasów powojennych, kiedy to w 1947 roku po raz pierwszy odbył się Edynburski Festiwal Międzynarodowy, który główny nacisk kładł na sztuki sceniczne. Wydarzeniu towarzyszyły wystawy malarstwa i innych sztuk wizualnych. Dopiero na początku nowego stulecia udało się stworzyć oddzielne wydarzenia promujące sztukę światową.
Polskie akcenty w Edynburgu
Warto też wspomnieć, że w 2012 roku po raz pierwszy pojawiły się polskie akcenty. Swoją twórczość zaprezentował lubelski artysta Robert Kuśmirowski, którego instalacja Pain Thing była eksponowana indywidualnie w galerii Summerhall. Instalacja to pomieszczenie zaaranżowane na nielegalną klinikę weterynaryjną, w której odbywają się bolesne testy na zwierzętach. W ten sposób artysta pragnął wyrazić negatywne uczucia jak niepokój, stres, cierpienie i oczekiwanie.
Amerykański impresjonizm i inne ważne wystawy
Tegoroczna edycja, choć już bez Polaków, składa się z 45 wystaw w kilkudziesięciu szkockich muzeach i galeriach. Do najciekawszych ekspozycji prezentowanych w trakcie Festiwalu zalicza się wystawa New Vision, która prezentuje prace amerykańskich impresjonistów XIX wieku. Będzie to okazja, aby prześledzić rozwój tego kierunku w sztuce na Nowym Kontynencie, ponieważ dzieła zostały podzielone na trzy kategorie. Pierwsza z nich to prace najwybitniejszych amerykańskich impresjonistów, którzy żyli i tworzyli w Paryżu. Są to m. in. Mary Cassatt, John Singer Sargent oraz James McNeill Whistler. Do drugiej grupy zaliczają się ci, mający okazję kształcić się w stolicy Francji jak Frank Weston Benson, natomiast trzecia grupa to artyści tworzący w Stanach Zjednoczonych. To tak zwana „Wielka Dziesiątka”, w której znajdą się takie nazwiska jak William Merritt Chase, Childe Hassam czy Theodore Robinson.
Oprócz sztuki amerykańskiej, będzie możliwość obcowania z dziełami sztuki i skarbami narodowymi z czasów dynastii Ming, pochodzących z Muzeum w Nankinie. Ma pojawić się też chińska porcelana, meble i instrumenty muzyczne z XVI-XVII wieku. Ponadto przewidziano wystawę poświęconą Leonowi Morrocco – szkockiemu twórcy o włoskich korzeniach, który słynie z tętniących kolorem pejzaży i martwej natury prezentowanej w muzeach na całym świecie.
Festiwal trwa od 31 lipca do 31 sierpnia 2014 roku. Warto zajrzeć tam chociażby na chwilę, a co ważne – część ekspozycji można zwiedzać bezpłatnie.
Fot. (góra), Frank Weston Benson, Summer, 1909, źródło: Rhode Island School of Design Museum
Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka