szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Galeria Stalowa „Fragments of Reality” Bożenna Biskupska

Rekordowy rok na rynku sztuki – szykuje się rewolucja?

25.09.2014

Analiza rynku sztuki, Świat: aukcje

Współczesny rynek sztuki podtrzymywany i zasilany przez ogromne zainteresowanie i wzrosty w Chinach jest obecnie w fazie szczytowej. Sprzedaż na aukcjach po raz pierwszy w historii osiągnęła tak wysoki wynik. Jakie są prawdopodobne przyczyny?

Liderzy wśród domów aukcyjnych

Od lipca 2013 roku sprzedaż sztuki współczesnej na aukcjach publicznych wyniosła dokładnie 2,046 mld dolarów, co oznacza wzrost aż o 40% w stosunku do roku poprzedniego. Pomimo niesprzyjającej koniunktury ekonomicznej na świecie, rynek sztuki zdaje się funkcjonować całkowicie niezależnie, a głównym źródłem zasilania są od dłuższego czasu Chiny, a tuż za nimi Stany Zjednoczone, dopiero na trzecim miejscu jest Wielka Brytania, w której stolicy mieszczą się kwatery główne dwóch największych europejskich domów aukcyjnych – Christie’s oraz Sotheby’s, choć największy obrót generują ich oddziały w Stanach Zjednoczonych.

Chiński dom aukcyjny Poly nie próżnuje i obecnie w rankingu plasuje się na trzeciej pozycji pod względem dochodów. Ma to związek z faktem, że w Chinach sprzedaje się tyle samo dzieł sztuki i obiektów kolekcjonerskich, ile w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji łącznie. Obecny chiński zysk z aukcji publicznych wynosi 811 mln dolarów, podczas gdy zysk USA to 752 mln dolarów. A zatem prawie 70% całej wartości zostało wygenerowane tylko w tych dwóch państwach.

Na czwartym miejscu figuruje amerykański Phillips de Pury słynący ze sprzedaży sztuki „ultra-współczesnej”. Aby poprawić swój status w Europie, już 15 października Phillips de Pury otworzy wieczorną sprzedaż w zupełnie nowej lokalizacji – w bliskim sąsiedztwie Sotheby’s, Christie’s i Bonham’s w biznesowej londyńskiej dzielnicy przy Berkeley Square. Trzeba tu zaznaczyć, że to właśnie tam mieszczą się najlepsze brytyjskie galerie sztuki – Gagosian, La Pace, Hauser & Wirth – mające nierzadko wpływ na kształtowanie się trendów na brytyjskim rynku sztuki.

Elektryzujące nazwiska na światowym rynku sztuki

Eksperci analizujący globalny rynek sztuki zwrócili uwagę na kilka szczególnie elektryzujących nazwisk artystów, których prace pojawiają się regularnie na aukcjach. Zaliczają się do nich Jean-Michel Basquiat (zm. 1988 roku), Christopher Wool i Jeff Koons. Ich prace sprzedały się w ciągu jednego roku za łącznie 338 mln euro! Prace Basquiata uzyskały wynik 162 mln euro, a Woola – 61 mln. Ten ostatni jest obecnie najdroższym żyjącym artystą w całej historii aukcji dzieł sztuki. Jego prace sprzedały się za 115 mln euro w tak krótkim czasie. Jego „Balloon Dog (Orange)” uzyskał w listopadzie 2013 roku poprzez Christie’s w Nowym Jorku za rekordową sumę 58,4 mln dolarów.

Inne warte uwagi nazwiska, których prace plasują się w TOP 10 najlepiej sprzedających się na świecie to: 4. Zeng Fanzhi (Chiny), 5. Peter Doig (Wielka Brytania), 6. Richard Prince (USA), 7. Martin Kippenberger (Niemcy, zm. 1997 roku). Pozostała trójka to Chińczycy: 8. Luo Zhongli, 9. Chen Yifei i 10. Zhang Xiaogang.

Coraz głośniej w Europie robi się wokół Zenga Fanzhiego, którego dzieło The Last Supper z 2001 roku sprzedało się za 23 mln dolarów podczas ubiegłorocznej aukcji sztuki w Sotheby’s w Hong Kongu. Ta licytacja spowodowała, że Fanzhi stał się najdroższym żyjącym chińskim artystą na rynku sztuki.

Nowe rekordy, nowi kolekcjonerzy, nowe zjawiska – rewolucja?

Należy podkreślić, że świadomość rentowności rynku sztuki i jego potencjału inwestycyjnego wśród inwestorów wzrasta, dlatego obecnie sprzedaje się 5 razy więcej dzieł sztuki niż dekadę temu. Przed II wojną światową osób zainteresowanych zakupem obrazów było na całym świecie jedynie pół miliona, dzisiaj jest to 70-milionowa społeczność złożona zarówno z profesjonalistów jak i amatorów. Tylko podczas jednego roku aż 13 różnych dzieł sztuki osiągnęło pułap przekraczający 10 mln euro. To świetny wynik, jeżeli weźmie się pod  uwagę fakt, że w zeszłym sezonie takich obrazów sprzedało się tylko cztery.

Zauważa się także jeszcze jedno zjawisko mające przynajmniej częściowy wpływ na wzrost zainteresowania sprzedażą dzieł sztuki na aukcjach. Do tej pory artysta musiał przebyć utartą i ustaloną drogę – jego prace wystawiane były poprzez galerie, czyli na pierwszym rynku. I to właśnie galerie sztuki i nazwiska kuratorów miały znaczący wpływ na rozwój kariery danego twórcy. Teraz role zaczynają stopniowo odwracać się – młodzi, dopiero stawiający pierwsze kroki w tym obszarze, coraz częściej decydują się na sprzedaż swoich prac na tzw. drugim rynku, czyli właśnie na aukcjach dzieł sztuki. Taka sytuacja ma dwie strony medalu, ponieważ galerie sztuki pełniły rolę weryfikatora i filtra mającego za zadanie wszystko to co mało wartościowe odrzucić. Jednakże dla wielu utalentowanych, młodych artystów była to pierwsza bariera nie do pokonania, dlatego, pokazując prace na aukcjach, zwiększają swoje szanse na sukces w tej branży, licząc przy tym na pozytywny odzew wśród społeczności kolekcjonerów.

Fot. Zeng Fanzhi, The Last supper, 2001, źródło: Sotheby’s

Karolina Przybylińska

Portal Rynek i Sztuka

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

2 komentarzy do “Rekordowy rok na rynku sztuki – szykuje się rewolucja?”

  1. tzi [tomek zimakowski]

    dupa jasiu , jasiu dupa . żadnej rewolucji nie będzie . chyba , że faszystowska .

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.