szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

Ciało, cielesność – rzeczy, uprzedmiotowienie – wystawa „Ciała a rzeczy” w Galerii Miejskiej we Wrocławiu

17.03.2015

Polska: wydarzenia

12 marca 2015 roku Galeria Miejska we Wrocławiu otworzyła wystawę zbiorową o przewrotnym tytule Ciała a rzeczy. Prezentuje ona 11 młodych polskich artystów i stanowi podsumowanie ich dotychczasowych osiągnięć. Kuratorka wystawy Agnieszka Patała, dokonując wyboru prac, nie skupiła się tylko na malarstwie na płótnie, ale sięgnęła po inne media – rzeźbę, instalację oraz wideoart. Dzięki temu odbiorca będzie miał pełniejszy obraz zjawisk występujących bądź dopiero krystalizujących się na młodej polskiej scenie artystycznej.

DSC_1200 (Rynekisztuka.pl)
Tytuł wystawy odnosi się do ponadczasowych i uniwersalnych pojęć, jakimi są ludzkie ciało, cielesność i sposoby jej manifestacji oraz przedmioty – tytułowe rzeczy – i zagadnienie uprzedmiotowienia. Tylko pozornie te pojęcia są szablonowe czy nieskomplikowane, prawdopodobnie dlatego, że artyści na przestrzeni wieków chętnie sięgali po te motywy. Jednakże prezentowali odmienne postawy wobec ciał oraz wobec rzeczy zależnie od dominującego w danym okresie nurtu humanistyki. Ja te pojęcia mają się dzisiaj? Przede wszystkim trudno jest wysnuć wniosek ogólny ze względu na brak dystansu czasowego, niemniej jednak można zauważyć tendencje do subiektywizacji, co oznacza, że artysta nierzadko opowiada o intymnej relacji pomiędzy ciałem a rzeczą, a także nim samym. W prezentowanych na wystawie pracach dominują wątki autotematyczne, autobiograficzne, odwołujące się do subiektywnych doświadczeń.

DSC_1213 (Rynekisztuka.pl)
Będzie m.in. o piętnie, które pozostawia na ciele i duszy człowieka niezatarty ślad, o czym dosyć dosadnie, ale też nie bez ironii, opowiada Miłosz Flis poprzez rzeźbę Pokutny kciuk. Jest to własne ciało artysty – twarz – wyrażające spokój ducha, stan bez emocji, przypominający medytacyjne skupienie, której spokój jest zmącony wgnieceniem, wykonanym przez również własny kciuk. Początkowo wykonane na małym modelu, a następnie odwzorowane w dużej skali, gdzie każda linia papilarna jest z pietyzmem odwzorowana. Oznaczać to może bezustanne dochodzenie do doskonałości, które jest tak naprawdę pracą syzyfową, ponieważ człowiek z natury jest istotą niedoskonałą, wybrakowaną i tą niedoskonałością naznaczoną.

DSC_1228 (Rynekisztuka.pl)
Również przykładem zwrócenia uwagi na „błędy w sztuce” podczas tworzenia człowieka są prace Bereniki Kowalskiej pt. Błąd I i Błąd II. Podejmują one polemikę z błędem jako zjawiskiem pejoratywnym, raczej wskazują na kognitywne spojrzenie na błąd – to znaczy, że może być on czymś pięknym, przede wszystkim dlatego że jest elementem nieodłącznym doczesnego życia człowieka bezustannie uczącego się i poznającego świat. Kowalska podejmuje również próbę rozrachunku z czymś tak niedoskonałym jak śmierć, która choć nieunikniona, kojarzy się negatywnie – z rozłąką, bólem, smutkiem i zapomnieniem, co widać w cyklu wycinanek Obrzędy ludowe. Oswoić się ze śmiercią człowieka, który staje się już tylko pustym ciałem, pomagają nam przedmioty, które mogą również nabierać magicznych właściwości, a tym samym być ostoją pamięci po zmarłym.

DSC_1204 (Rynekisztuka.pl)
Choć prace Bereniki Kowalskiej są optymistyczne, wśród prezentowanych dzieł na wystawie Ciała a rzeczy znajdują się też i te, których wydźwięk jest daleki od ciepłej wizji człowieka godzącego się ze swoją ludzką ułomnością. Mowa o rzeźbach wykonanych z laminatu poliestrowego Tomasza Skórki. Cykl prezentuje istoty żywe oraz rzeczy – porzucone, pozostawiane same sobie, niepotrzebne. Według artysty to, co przetrwa najdłużej to śmieci, dlatego wspomniane „istoty żywe” to już tylko korpusy, wyzute z życia, niemające już miejsca na świecie. Funkcjonują w bliżej nieokreślonej przestrzeni, symbolizują to co uniwersalne, przemijanie człowieka, przemijanie rzeczy, oraz to, co już uniwersalne nie jest, a mianowicie stopniowe odchodzenie współczesnego człowieka od pielęgnowania pamięci, aby chociaż cząstka tej „byłej” żywej istoty mogła przetrwać w umyśle i sercach kolejnych pokoleń. Ta pesymistyczna wizja jest skontrastowana z przedstawieniem ciała jaka źródła sił witalnych, energetycznych w pracach Zuzy Ziółkowskiej, które znajdują się w tej samej przestrzeni, co rzeźby Skórki. Charakteryzują je mocne, wibrujące kolory, które zdają się migotać na powierzchni płótna.

DSC_1220 (Rynekisztuka.pl)
Ciekawą propozycją spojrzenia na ciało są rzeźby Karoliny Krawczyk pt. Opowieści ceramiczne – kompozycja figuralna powstałe z gliny, ceramiki, szkliwa oraz angoby. Przedstawiają one trzy kobiety o obfitych kształtach zdające zupełnie nie przejmować się współczesnymi modami na nieraz przesadną szczupłość. Nie wpisują się one w najnowsze kanony piękna lansowane przez media oraz celebrytów. Pytanie, czy w dzisiejszych czasach jest dla nich miejsce?

DSC_1215 (Rynekisztuka.pl)

Innym przykładem związku człowieka z jego własnym ciałem jest wideoinstalacja Agnieszki Ewy Braun pt. Układ odniesienia. Jest on twórczą reinterpretacją mitu o Tanatosie będący bezpośrednią inspiracją do powstania tej pracy. W mitologii był bogiem śmierci, który obcinał konającym włosy na znak przerwania ich ziemskiego bytowania. Włosy to szczególny „materiał” ciała człowieka, ponieważ rodzi się on żywy w cebulkach zanurzonych w ciele, ale wyrasta jako martwy, aż w końcu wypada, aby mógł na jego miejsce powstać nowy włos. Przypomina to cykliczność odradzającej się natury i nieustannie kręcącego się koła życia. Artystka czesze długie włosy z rytualnym namaszczeniem. Jest ona skonfrontowana z babcią, która najprawdopodobniej była tego rytuału początkiem, a z drugiej strony po raz kolejny podkreśla śmiertelność i przemijanie człowieka.

DSC_1210 (Rynekisztuka.pl)
Od cielesności odchodzi natomiast Marcelina Groń. Podejmuje ona problem relacji międzyludzkich i problemów z wyrażeniem siebie, ponieważ współczesne języki świata nie nadążają za tworzeniem słów opisujących nową rzeczywistość lub nie rejestruje w niej zachodzących zmian. Człowiek pozbawiony możliwości przekazywania komunikatów werbalnych i pozawerbalnych nie potrafi wyrazić emocji prawidłowo. Artystka postanowiła stworzyć zatem nowy język. W jej pracach widoczne są zatem różne pisma i alfabety, które są podsumowaniem odbytych przez nią podróży. Widoczne są wpływy arabskie, indyjskie, południowoamerykańskie, ale też i rodzime – europejskie. Prace utrzymane są w stylistyce graffiti, co przejawia się w ostrej, kontrastującej kolorystyce, wibrujących barwach, a także w sposobie ujęcia tła – mogącym być imitacją szarego muru miejskiego.

DSC_1217 (Rynekisztuka.pl)
Warto też zwrócić uwagę na Kapsuły już wspomnianego Miłosza Flisa stanowiące wydzieloną, zamkniętą rzeczywistość – swoiste mikrokosmosy. Czy funkcjonują one równolegle do rzeczywistości otaczającej współczesnego człowieka? Z pewnością tak, jeżeli przyjąć założenie rzeczywistości uniwersalnej. Z drugiej jednak strony, czy rzeczywistość uniwersalna jest w ogóle osiągalna? Człowiek zanurzony jest we własnych rzeczywistościach – tych subiektywnych, kreowanych przez jednostkowe umysły. Próbą okiełznania tych poszczególnych małych surrealizujacych „rzeczywistości” są właśnie Kapsuły Flisa, które prezentują raczej niewystępujące obok siebie w naturalnym środowisku przedmioty.

"Kapsuła" Miłosza Flisa, fot. Agata Szuba.

„Kapsuła” Miłosza Flisa, fot. Agata Szuba.

Ciała a rzeczy to wystawa będąca bez wątpienia obszernym polem dyskusyjnym – jak pisze jeden z autorów tekstów do katalogu wystawy Andrzej Mazur. – Próba charakterystyki przewodnich pojęć może jedynie przybliżać do (zgłębienia ich) sensu.

DSC_1333 (Rynekisztuka.pl)

Od lewej: Berenika Kowalska, Karolina Krawczyk, Agnieszka Ewa Braun, Miłosz Flis, Marcelina Groń, Zuza Ziółkowska

I rzeczywiście temat ciał i rzeczy, choć podejmowany na przestrzeni lat przez artystów różnych epok, podejmowany również współcześnie zdaje się być niewyczerpany. Warto więc poznawać, badać, przyglądać się problematyce ciała i rzeczy je otaczających. Tym bardziej, że prezentowani w Galerii Miejskiej artyści to przedstawiciele młodszego pokolenia, a zatem są w stanie najwierniej oddać współczesne strategie wobec ciał i rzeczy praktykowanych.

Wernisaż wystawy Ciała a rzeczy w Galerii Miejskiej we Wrocławiu, 12 marca 2015 roku:

 

Karolina Przybylińska

Portal Rynek i Sztuka

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.