szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Cracow Art Week Krakers Van Gogh

O Młodej Grafice raz jeszcze

21.05.2015

Magazyn

Młoda polska grafika warsztatowa ma się dobrze. To pierwsza refleksja jaka nasuwa się po bardziej, niż pobieżnym, rzucie oka na ostatnią inicjatywę i zarazem owocną kooperatywę Galerii Miejskiej we Wrocławiu oraz Galeria Stalowa w Warszawie.

Przedsięwzięcie Młoda Grafika zaprezentowano w trzech odsłonach. Pierwsza i druga to wystawy zorganizowane odpowiednio w Warszawie i we Wrocławiu prezentujące dorobek sześciorga młodych i uzdolnionych twórców: Iwony Cur, Agaty Gertchen, Piotra Jędruszczaka, Michała Kochańskiego, Marty Kubiak i Aleksandry Prusinowskiej.

„Trzecia z kolei odsłona nie da o sobie długo, albo i nigdy, zapomnieć ponieważ przybrała formę przeznaczonej do sprzedaży, w liczbie bardzo limitowanej, teczki mieszczącej po trzy prace każdego z wymienionych artystów. Obie wystawy zyskały już omówienia, zebrały ustne i pisemne recenzje, stąd na kilka słów komentarza zasługuje ta ostatnia, najmniej efemeryczna inicjatywa, czyli teczka, mogąca zainteresować nie tylko wytrawnych kolekcjonerów szukających nowości, lecz również osoby rozpoczynające dopiero swoją przygodę z gromadzeniem sztuki współczesnej.

Grafiki luzemHistorycznie rzecz ujmując…

Od początków swojego istnienia, najpewniej od XV w., prace graficzne cieszyły się dużym powodzeniem, choć nie zawsze wpływ na ten fakt miała ich warstwa artystyczna. Pierwsze drzeworyty nie zachwycały finezją linii i kompozycyjnym wyrafinowaniem – ich siła zasadzała się na reprodukcji wizerunków dewocyjnych dostępnych szerszemu gronu odbiorców w całej Europie. Służyły jako narzędzia wspomagające modlitwę – wklejano je do książek, przytraczano do ścian, drzwi czy podróżnych skrzyń. Piętnastowieczni kaznodzieje doradzali, w ramach pobożnych praktyk, zakup takich wizerunków, przed którymi wierni mieli uklęknąć, pomodlić się oraz nawet złożyć pocałunek. Przypuszczalnie z tych powodów, a także nietrwałości wrażliwego na zabrudzenia, podarcia czy zawilgocenie papieru, pierwszych grafik przetrwało tak niewiele. Zmiana jakościowa nadeszła jednak szybko, już w drugiej połowie XV w. wraz z popularyzacją technik druku wklęsłego – przede wszystkim miedziorytu. Tu potrzeba było artystów bardziej wprawnych i przede wszystkim utalentowanych, dysponujących pewną ręką, anielską cierpliwością i odpowiednimi narzędziami. Ryciny Martina Schongauera były znane w warsztatach artystów całej Europy już z uwagi na ich wielkie walory artystyczne i podejmowanie nowych, także świeckich, tematów. Na spotkanie z tym wielkich mistrzem, do którego nie doszło z powodu śmierci Schongauera, udał się do Colmaru sam Albrecht Dürer – kolejna ważna postać w pierwszych wiekach historii grafiki. Koniec XV stulecia to również czas formowania się pierwszych bardziej przemyślanych kolekcji rycin, gromadzonych nie tylko przez artystów szukających wzorów i artystycznych podniet, lecz w głównej mierze przez humanistów, uczonych, bibliofilów i władców. Od tego czasu posiadanie zbiorów grafik było w dobrym tonie i ta tendencja nigdy nie umarła, wręcz przeciwnie – rosła w siłę.

… do rzeczywistości nawiązując.

Tym co łączy szóstkę artystów zaangażowanych do projektu „Młoda Grafika” ze starymi mistrzami jest Teczka otw cz tlo okwłaśnie opanowanie warsztatu i mozół, z jakim powstają ich prace. Stosowane przez nich techniki należą zarówno do bardziej tradycyjnych, jak monochromatyczne i kolorowe linoryty, przez mezzotintę po serigrafię. Na potrzeby powstałej teczki każdy z twórców wykonał pięć, osobnych, nowych prac w formatach zdecydowanie mniejszych, niż te prezentowane na wystawie. To ryciny nad wyraz różnorodne – od przedstawień figuratywnych po szereg odmian abstrakcji, od prac barwnych po te utrzymane w zaopatrzone w świetne efekty światłocieniowe monochromii. Nadano im także interesującą kartonową oprawę zupełnie nie zapowiadającą swoją dekoracją bogactwa form i środków ekspresji czyhających w środku.

Teczka czarne tlo okSzczęśliwie gałąź polskiego rynku sztuki związanego z kolekcjonowaniem starych rycin i najnowszych osiągnięć grafików ma się dobrze. Teczka ma więc szansę trafić na grunt otwarty i przyjazny. Oczywiście zakup sztuki młodych artystów obarczony jest ryzykiem nieprzewidywalności dalszych losów ich karier. Nie jest to jednak hazard. Obie galerie starannie wyselekcjonowały twórców zaproszonych do współpracy – nagradzanych w międzynarodowych konkursach, często prezentujących swoje prace, słowem obiecujących i mających już pewne osiągnięcia. Można więc przypuszczać, że inwestycja w teczkę zwróci się z nadwyżką.

 


Fot. materiały prasowe.
Portal Rynek i Sztuka

portal_rynekisztuka_portal

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Jeden komentarz do “O Młodej Grafice raz jeszcze”

  1. Krzysztof

    Może drobna uwaga – dwukrotnie pojawia się określenie, że teczka zawiera po 5 grafik każdego z Autorów, otóż zawiera teczka łącznie 18 grafik czyli po 3 każdego z twórców, kto wie – może następną zrobimy bardziej obszerną. Pozdrawiam / jestem koordynatorem tego projektu/.

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.