Jeff Koons musi umrzeć, czyli wojna na sztukę w ramach wystawy „Fire and Forget. The Violence” w Berlinie

Jeśli Jeff Koons nie jest waszym ulubionym artystą, a jego wielką rzeźbę „Puppy” znajdującą się przed Guggenheim Museum w Bilbao najchętniej zrównalibyście z ziemią to mamy propozycję nie do odrzucenia. Na wystawie„Fire and Forget. On Violence” w berlińskim Kunst-Werke Institute for Contemporary Art, można zagrać w grę komputerową, w której za pomocą wirtualnych wyrzutni rakietowych trzeba zniszczyć rzeźby Jeffa Koonsa. Celem wystawy jest przedstawienie idei związanych z wojną za pomocą sztuki.

Postać Jeffa Koonsa z gry „Jeff Koons must die”, źródło: hunterjonakin.com

Reguły gry są proste. Akcja rozgrywa się w muzeum w czasie retrospektywy wystawy Jeffa Koonsa. Gracz, wyposażony w wyrzutnię rakietową może zniszczyć dowolną rzeźbę, jaka znajduje się w muzeum. Kiedy przynajmniej jedno dzieło zostanie zniszczone, animowana postać samego Jeffa Koonsa potępia gracza za dewastację jego sztuki. W tym samym czasie gracz zostaje zaatakowany przez hordy strażników muzealnych. Jeśli uda mu się przetrwać pierwszą rundę, może wybrać pomieszczenie, w którym będzie atakowany przez kuratorów sztuki, prawników, asystentów. Gra trwa dopóki gracz nie zostanie zabity.

Puppy, Jeff Koons, źródło: Guggenheim Museum

Chociaż gra powstała w 2011 roku, utrzymana jest w klimacie klasycznych gier zręcznościowych z lat 80. Gracz obsługuje grę za pomocą joistick`a i dwóch guzików. Jeff Koons jest jednym z najbardziej znanych współczesnych artystów – tłumaczą twórcy gry Hunter Jonakin – Niemalże cała sztuka Koonsa jest stworzona przez jego asystentów. Odbiorcy albo kochają artystę i jego prace, albo nienawidzą. Z tego właśnie powodu wybraliśmy do stworzenia naszej gry dzieła Jeffa Koonsa.”

Wystawa „Fire and forget. The Violnce” skupia się na problamatyce wojennej wyrażanej za pomocą sztuki. Przemoc i działania zbrojne w czystej postaci nie są już tak łatwo dostrzegalne jak kiedyś. Teraz przywódcy państw dokonują ataków militarnych z oddalonych tysiące kilometrów państw, siedząc w fotelu, w ciepłych i miękkich klapkach, z kakaem w dłoni. Definicja wojny, którą znamy z przeszłości jest już nieaktualna, a niniejsza ekspozycja próbuje pokazać jak dużo się zmieniło względem minionych lat.

Symulator gry „Jeff Koons must die”, źródło: hunterjonakin.com

Ekspozycja nie traktuje jednak o czystej formie wojny. Można znaleźć alegorie do działań związanych z przemocą na różnych płaszczyznach życia, w tym stosunek współczesnych ludzi do sztuki, co zauważył sam Jeff Koons. Gra jest zwyczajnie nie do wygrania. Prezentuje i komentuje system sztuki współczesnej, muzea, kulturę, sztukę, komercję, hierarchiczny podział struktur oraz destrukcyjne tendencje galeryjnych bywalców – twierdzi Jeff Koons.

Wystawa „Fire and forget. The Violence” czynna jest do 30 sierpnia.

Lara Malan Woodgate, red.

Ilustracja (góra): Ekran symulatora gry „Jeff Koons must die”; źródło: hunterjonakin.com

Portal Rynekisztuka.pl