O potędze Instargama jako nośnika informacji o rynku sztuki i medium, które może wpływać na decyzję o zakupie dzieła przekonali się kilka miesięcy temu pracownicy londyńskiego domu aukcyjnego Phillips. Po tym, jak znany aktor Pierce Brosnan zamieścił na swoim Instagramie fotografię z pracą Marca Newsona, zdjęcie zobaczyło ponad 160 tys. użytkowników aplikacji, a kilka dni później praca artysty pobiła światowy rekord sprzedaży obiektu designerskiego.
W kwietniu tego roku grający James’a Bonda aktor Pierce Brosnan, odwiedził dom aukcyjny Phillips w Londynie. Szczególnie spodobała mu się praca designera Marca Newsona pt. „Lockheed Lounge”. Celebryta zrobił sobie zdjęcie na tle pracy Newsona, którą opatrzył podpisem: „niech zacznie się licytacja”, a następnie udostępnił na swoim profilu na Instagramie. Zdjęcie zostało wyświetlone przez około 164 tysięcy obserwatorów Pierce’a Brosnana. Jeszcze w tym samym tygodniu odbyła się aukcja, na której designerska praca została wystawiona na sprzedaż. Po emocjonującej licytacji, która odbywała się zarówno przez telefon, online jak i w samym domu aukcyjnym, “Lockheed Lounge” została sprzedana za rekordową kwotę 3,7 miliony dolarów. Na ile reklama dzieła na Instagramie znanego aktora przyczyniła się do pobicia światowego rekordu za sprzedaż pracy? Trudno znaleźć bezpośredni związek między Pierce’m, który udostępnił zdjęcie na Instagramie, a światowym rekordem pobitym tydzień później – mówi Megan Newcome, pracownica domu aukcyjnego. – Z pewnością jednak przyczynił się do zwiększenia zainteresowania dziełem Marca Newsona, co przełożyło się na bardzo zaciętą walkę o dzieło między kolekcjonerami.
Choć nie jest pewne, na ile to właśnie Instagram przyczynił się do sukcesu dzieła w czasie aukcji, obserwując rynek sztuki można zauważyć, że zastosowanie mediów społecznościowych, a w szczególności Instagrama w komunikacji między kolekcjonerami, domami aukcyjnymi i samymi artystami, jest coraz większe. Zwłaszcza, że szacuje się, że z aplikacji korzysta ponad 300 milionów osób, a każdego dnia na profile wrzucanych jest 70 milionów zdjęć. Udostępnianie zdjęć na Instagramie jest jak wywieszanie obrazów w wielkiej galerii, do której każdy ma dostęp, a limit miejsc jest nieograniczony. Z Instagrama korzystają sami artyści, jak np. chiński artysta Ai Weiwei, którego profil obserwuje ponad 130 tys. użytkowników, a który regularnie udostępnia zdjęcia swoich najnowszych prac. Aplikacja doceniają też największe domy aukcyjne. Zarówno Sotheby’s jak i Christie’s na kilka dni przed aukcją pokazują na swoich profilach najciekawsze prace, które będą wystawione na sprzedaż. Simon de Pury, kolekcjoner i współzałożyciel Phillips de Pury & Company, jednego z największych domów aukcyjnych na świecie także pozytywnie wypowiada się na temat znaczenia aplikacji na rynku sztuki. Instagram daje możliwość śledzenia wystaw w każdym zakątku świata minutę po tym jak zostały otwarte. To lepsze niż czekanie na relację z otwarcia w tradycyjnych mediach, bo informacje mamy podane od razu, na bieżąco. – mówi de Pury.
Instagram faktycznie może przyczyniać się do zwiększenia zainteresowania wśród kolekcjonerów sztuki, pozwala zwrócić uwagę na ciekawe prace tylko dzięki aplikacji w telefonie. Jednakże, z aplikacji korzysta tylko określona grupa kolekcjonerów, zauważa Christine Kuan pracująca dla Artsy, czyli internetowej platformy promującej i prowadzącej sprzedaż dzieł sztuki. W rozmowie z „New York Times” stwierdza, że doświadczeni kolekcjonerzy nie korzystają z aplikacji w celu zakupu dzieła. Mają już wypracowane kontakty z przedstawicielami galerii, dlatego bez Instagrama mają informacje o interesujących ich dziełach sztuki. Według niej z mediów społecznościowych przy zakupie dzieł sztuki korzystają kolekcjonerzy młodszego pochodzenia. Ci po 40. roku życia rzadko kiedy decydują się nawet na zakup dzieł licytacjach on line.
Nawet jeśli Instagram nie ma bezpośredniego wpływu na decyzję kolekcjonerów o zakupie, na pewno można uznać go za dobry nośnik reklamy, biorąc pod uwagę liczbę użytkowników aplikacji. Co więcej, Instagram nie tylko umożliwia zdobywanie informacji o sztuce, ale bywa także narzędziem jej tworzenia. Dobrym tego przykładem jest kolekcja zdjęć, które jakiś czas temu w Gagosian Gallery wystawił amerykański artysta Richard Prince, wywołując tym wiele kontrowersji. Artysta pobrał zdjęcia użytkowników Instagrama, poddał je lekkiej modyfikacji i sprzedawał za 90 tys. dolarów za sztukę.
Lara Malan Woodgate
Fotografia (góra): Pirce Brosnan z pracą Marca Newsona pt. „Lockheed Lounge” , źródło: Instagram
Portal Rynekisztuka.pl