szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Cracow Art Week Krakers Van Gogh

O co chodzi w fotografii kolekcjonerskiej?

21.07.2016

Magazyn

Początek XXI wieku oznacza dla fotografii moment przełomowy. Za sprawą cyfrowej rewolucji robienie zdjęć stało się tańsze, łatwiejsze i dostępne każdemu. Przywilej fotografowania zastąpiony został przez codzienność życia w ciągłej łączności, gdzie zdjęcie staje się najszybszym i najskuteczniejszym sposobem wymiany informacji. Paradoksalnie jednak trend do fotografowania wszystkiego i wszystkich nie zaszkodził fotografii jako dziedzinie sztuki. Wręcz przeciwnie, art world zawiedziony tradycyjnymi środkami wyrazu zaczął poszukiwać przeżycia estetycznego w fotografii i nowych mediach.

Nowa generacja kolekcjonerów – jak wygląda rynek fotografii kolekcjonerskiej?

Milton H.Greene, Jimmy Durante Film Scene, źródło: Limited Edition

Milton H.Greene, Jimmy Durante Film Scene, źródło: Limited Edition

Kolekcjonowanie fotografii jest trendem, który zadomowił się już w krajach zachodnich i który stopniowo wkracza do Polski. Co ciekawe jedynie nieco ponad 100 lat minęło od czasu, gdy Jan Szczepanik – pionier polskiej fotografii – uwiecznił swoje pierwsze kolorowe zdjęcie. Dla historii sztuki, ukształtowanej osiągnięciami wielkich mistrzów malarstwa i rzeźby, jest to krótki wycinek długiego łańcucha artystycznych powiązań, który jednak nie przeszkadza ustanawiać kolejne rekordy rynku fotografii. Fotografie znanych twórców, o dużej wartości historyczno-artystycznej, sprzedawane są dziś na równi z malarstwem współczesnym – dla przykładu prace Andreasa Gursky’ego osiągają ceny zbliżone do 500 tys. euro (jego rekord to 4,3 mln dolarów za zdjęcie „Rhein II”), a za niektóre zdjęcia Cindy Sherman trzeba już zapłacić przynajmniej 250 tys. dolarów (Untitled #108, 1982). Zdjęcia Miltona H. Greene’a z kolekcji FOZZ zostały w 2014 roku zakupione przez Wrocławskie Przedsiębiorstwo Hala Ludowa za niebagatelną sumę 6,4 mln złotych (DESA Unicum).

W porównaniu do malarstwa czy grafiki, fotografia jest gatunkiem o stosunkowo krótkiej tradycji, ciągle niespenetrowanym i w dużym stopniu zależnym od rozwoju technologicznego – mówi nam Iwona Staroszczyk, właścicielka galerii sztuki współczesnej Limited Edition, inicjatorka wirtualnej wystawy fotografii Marcina RyczkaRównocześnie jednak te właśnie czynniki decydują o jej wyjątkowości – energia i entuzjazm twórców udziela się również kuratorom i kolekcjonerom sztuki na całym świecie. Fotografii kolekcjonerskiej pomaga również fakt, że wielu artystów zajmujących się różnymi dziedzinami sztuki ma w swoim dorobku również zdjęcia. Fotografowali m.in. Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) i Zdzisław Beksiński.

Nowatorska, a przez to dziwna, niezrozumiała i zaangażowana fotografia jest obecnie jednym z czołowych (obok sztuki kobiet) kierunków rozwoju najważniejszych instytucji wystawienniczych całego świata. Mówią o tym otwarcie m.in. dyrektor Tate, Nicholas Serota i dyrektor nowojorskiego Museum of Modern Art, Glenn D. Lowry.

Waga odbitki – po czym poznać fotografię kolekcjonerską?

Sebastian Bieniek, Doublefaced No. 38 (2013), źródło: Limited Edition

Sebastian Bieniek, Doublefaced No. 38 (2013), źródło: Limited Edition

Fotografia kolekcjonerska zajmuje się zdjęciami o ponadprzeciętnych walorach estetycznych, które ponadto trzymają się ścisłych reguł formalnych. Są nimi ograniczenia w zakresie edycji (serii), sposobów sygnowania i przechowywania odbitki. Oznacza to, że zdjęcia o charakterze kolekcjonerskim nie mogą być powielane w nieskończoność, muszą dawać możliwość trwałego, bezpiecznego archiwizowania oraz posiadać numer i informację o serii (np. 2/7 co informuje kupującego, że ma do czynienia z drugą odbitką w serii tylko 7 zdjęć). W przypadku, gdy mamy do czynienia z unikatem, czyli zdjęciem, które nigdy nie zostało powielone i nie istnieje możliwość ponownej reprodukcji z oryginalnego negatywu, możemy mówić o tzw. ”unique print”. Pozostałe rodzaje odbitek to m.in. „vintage print” (odbitka wykonana przez autora z oryginalnego negatywu, sygnowana i datowana), wykonana po pewnym czasie przez autora zdjęcia odbitka „life time print”, wykonana zupełnie współcześnie przez autora zdjęcia odbitka „modern print” i reprodukcje nieautorkie: „reprinty” i „copy printy”.

Jak kupować fotografię kolekcjonerską?

Szymon Brodziak, Poster #3, źródło: Limited Edition

Szymon Brodziak, Poster #3, źródło: Limited Edition

Jak w przypadku malarstwa i rzeźby, podobne zasady kolekcjonowania sztuki znajdują swoje miejsce również w przypadku fotografii. Przede wszystkim powinniśmy kupować to, co nam się podoba, zdjęcia, które do nas przemawiają, które nas zaskakują i zwyczajnie cieszą. Nie ma nic gorszego niż dzieło sztuki, które nie przyciąga naszego spojrzenia. Druga ważną kwestią jest pozycja artysty na rynku sztuki, co bardzo łatwo dziś zweryfikować nawet bez znajomości rynku fotografii. To zrozumiałe, że zdjęcia twórców nagradzanych na konkursach fotograficznych i wystawiający swoje prace w prestiżowych galeriach będą oferować odbitki w limitowanych edycjach o nieco wyższych cenach. Daje nam to jednak pewność długofalowego zysku i bezpiecznie ulokowanych oszczędności (odbitki są chronione i precyzyjnie oznaczone).

Z naszych obserwacji wynika, że fotografia jest domeną ludzi poszukujących różnorodności, zarówno tych chcących budować oryginalne kolekcje od podstaw, jak i osób chcących uzupełnić kolekcje malarstwa o zupełnie nową dziedzinę sztuki – twierdzi Iwona Staroszczyk. Coraz więcej ambitnych osób zakłada kolekcje właśnie fotograficzne, czego przyczyną jest prawdopodobnie dostępność i stosunkowo mała ilość kolekcji fotografii w Polsce. Dużo łatwiej jest w ten sposób zostać dostrzeżonym nawet niewielkim nakładem finansowym. Nie ukrywam, że fotografia jest w pewnych kręgach również niezwykle modna i posiadanie fotografii znanego artysty w biurze, czy w salonie jest dziś w bardzo dobrym tonie.

Fot. (góra) Marcin Ryczek, Liberation, źródło: Limited Edition

Tekst dzięki uprzejmości Galerii Limited Edition
Limited Edition small

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.