9 sierpnia 1943 roku zmarł Chaim Soutine, francuski malarz pochodzenia żydowskiego, członek słynnej grupy Ecole de Paris, do której należeli m.in. Amedeo Modigliani oraz Marc Chagall. Dziś przybliżamy kilka ciekawostek związanych z intrygującą sylwetką malarza.
1. Chaim Soutine urodził się w wielodzietnej, bardzo ubogiej rodzinie żydowskiej, w białoruskim miasteczku Smiłowicze koło Mińska. Od dziecka marzył o tym, aby zostać malarzem, wbrew religijnym zasadom panującym w jego rodzinie. W wieku 14 lat wyjechał na lekcję rysunku do Mińska, później do Szkoły Sztuk Pięknych w Wilnie, a stamtąd do Paryża, który wówczas dla młodych malarzy z Europy Wschodniej była ziemią obiecaną.
2. W stolicy Francji Soutine trafił do „la Ruche” – kuźni młodych talentów, ufundowanej przez rzeźbiarza Alfreda Bucher na początku ubiegłego wieku. W „La Ruche” mieszkali wówczas m.in. Shapiro, Chagall, Modigliani, Leger czy Apollinaire. La Rouche dała początek tak zwanej „Ecole de Paris”.
3. Artysta w La Ruche” poznał Modiglianiego, z którym łączyła go żarliwa i dozgonna przyjaźń. Z Modiglianim, który był nim mocno zafascynowany, Soutine przeprowadził się do Cite Falguiere, w którym mieli swoje pracownie ubodzy artyści. Modigliani przedstawił Soutina polskiemu marszandowi, Leopoldowi Zborowskiemu, który okazał się zainteresowany pracami malarza i sfinansował jego pobyt na południu Francji.
4. Największym i pierwszym sukcesem malarza był portret „Piekarza”, z wielkimi czerwonymi uszami. Soutine lubił portretować ludzi w uniformach, portierów, kelnerów. Często wykonywał również portrety kobiece. Mimo deformacji, jakiej poddawał swoich modeli, potrafił wychwycić w ludziach coś, co było łatwo rozpoznawalne nawet po latach. Był niezwykłym obserwatorem i psychologiem.
5. Ludzie pozujący do obrazów Soutina, opowiadali po latach, że seanse malarskie trwały nieskończenie długo i podczas ich trwania nie wolno było nawet drgnąć ręką. Malarz nienawidził, gdy ktoś się ruszał, krzyczał wówczas, złościł się i popadał w histerię. Mawiał: „Deformacja to życie. Sztuka Rafaela, Tycjana jest oczywiście doskonała, ale śmiertelnie nudna”. Z jego obrazów spoglądały osoby o rozmazanych konturach, wykrzywione, zdeformowane, często także brzydkie. Soutine nie potrafił malować „z głowy”, ale widziany obraz zawsze przetwarzał na swój sposób, wyłapując ukryte właściwości duszy.
6. Chaim Soutine był bardzo trudnym, zamkniętym w sobie człowiekiem. Często arogancki i nieprzyjemny, sprawiał problemy i wzbudzał niechęć do własnej osoby. Był dziwakiem, nigdy nie pokazywał nikomu swoich obrazów, ani portretów swoim modelom. Bardzo często niszczył obrazy, zanim jeszcze je ukończył.
Znany ze swojego umiłowania do deformacji i brzydoty, Soutine malował, charakterystyczne dla jego twórczości, martwe natury, takie jak oskubane ptactwo i zabite zwierzęta obdarte ze skóry. To w właśnie przedstawienie „Wołu” z ok. 1923 roku stanowi najdroższą pracę tego malarza sprzedaną w 2015 w londyńskim Christie’s za przeszło 28 milionów dolarów.
fot.(góra): Chaim Soutine, Piekarz, 1919
Justyna Stasiek-Harabin
Rynekisztuka.pl