Jeff Koons po raz kolejny uznany winnym popełnienia plagiatu
22.03.2017
Aktualności, Świat: wydarzenia
Jeff Koons skopiował główny motyw, obecny na wykonanym w 1970 roku przez Jean-Françoisa Baureta zdjęciu dwójki nagich dzieci, dodając do niego bukiet kwiatów wręczany dziewczynce przez chłopca, w celu seksualizacji przedstawienia, usłyszał artysta w oskarżeniu wytoczonym przeciwko niemu w 2015 roku przez żonę zmarłego francuskiego fotografa.
To nie pierwszy raz, kiedy Jeff Koons oskarżony został o popełnienie plagiatu. W roku 2014 pracę artysty pt. „Fait d’hiver” okrzyknięto mianem kopii motywu przedstawieniowego z reklamy Naf Naf, francuskiej firmy odzieżowej. Zarówno zdjęcie z kampanii znanej marki, jak i rzeźba Amerykanina przedstawia popiersie nagiej kobiety leżącej naprzeciwko wielkiej świni z beczułką rumu przewieszoną na szyi. Z kolei w styczniu 2015 roku żona francuskiego fotografa, Jean-Françoisa Baureta wniosła do sądu podobną skargę.
Kobieta odkryła, że obrazująca dwójkę nagich dzieci z opuszczonymi głowami i kwiatami w ręku trzymanymi przez jedno z nich porcelanowa rzeźba Koonsa pt. „Naked” z 1988, łudząco przypomina jedno z ujęć zrobionych przez jej zmarłego męża w 1970 roku. Jedyną różnicą jest to, że na zdjęciu Baureta pt. „Enfants” postaci zamiast trzymać kwiaty, łapią się za ręce.
Kiedy wybuchła afera związana z popełnionym przez Koonsa plagiatem, Alain Seban, dyrektor Centre Pompidou, pierwotnie bronił artysty, twierdząc, że twórcy mają prawo do cytowania innych prac oraz, że zabieg ten stanowi wręcz nieodzowną część historii sztuki. Okazuje się, że instytucja mimowolnie wciągnięta została w skandal, ponieważ w momencie jego wybuchu organizowała ona retrospektywną ekspozycję twórczości Koonsa, trwającą do kwietnia 2015 roku. W ostatniej chwili, pod pretekstem uszkodzenia obiektu w trakcie jego transportu, muzeum zdecydowało się nie prezentować obiektu. Jest on jednak obecny w katalogu wystawy.
9 marca 2017 roku paryski sąd wydał orzeczenie, w którym Jeff Koons LLC (firma artysty) oraz Centre Pompidou zostali uznani za winnych popełnienia plagiatu, orzekając, że nawet pomimo lekkich różnic z oryginałem, bez trudu można zidentyfikować główny motyw porcelanowej pracy jako zaczerpnięty z powstałego w 1970 roku zdjęcia.
Zarówno twórca, jak i muzeum muszą zapłacić 20 tysięcy euro na rzecz wdowy po francuskim fotografie, przy czym połowa tej sumy wykorzystana zostanie na pokrycie kosztów sprawy. Ponadto, Koons zobowiązał się ponieść koszt 4 tysiące euro za umieszczenie zdjęcia „cytowanej” rzeźby na swojej oficjalnej stronie internetowej. Wydaje się jednak, że tego rzędu kwoty niewiele znaczą dla artysty, który w 2016 roku uznany ogłoszony został najdroższym twórcą wizualnym na świecie.