Skradziony obraz de Kooninga odnaleziony po ponad 30 latach
15.09.2017
Aktualności, Świat: wydarzenia
Sztuka budzi emocje w wielu kontekstach. Najczęściej są to westchnienia zachwytu, ewentualnie jęk niezadowolenia i zgrozy. Czasem jednak bywa tak, że dzieła sztuki popychają ludzi do czynów zaskakujących, a nawet bezprawnych.
W 1985 roku z Muzeum Sztuki Uniwersytetu w Arizonie skradziono obraz “Woman-Ochre” Willema de Kooninga, po przeszło 27 latach jego spokojnej egzystencji w tymże miejscu. W sierpniu tego roku został zwrócony do muzeum. W ciągu 32 lat niebytu obraz zawrotnie zwiększył swoją wartość (ok. 250 razy). Oznacza to, że jego cena sięga teraz szacowanej kwoty 100 mln dol.
Policja bada okoliczności kradzieży i przechowywania obrazu przez tyle lat. Głównym podejrzanym śledczych jest emerytowany nauczyciel, który miał wyciąć płótno z ramy, a następnie powiesić u siebie w domu w Nowym Meksyku. Innymi słowy, przedmiotem dochodzenia jest pytanie, czy mężczyzna wykradł tak wartościowy obraz, żeby po prostu móc go podziwiać we własnych czterech kątach?
Wspomniany nauczyciel, Jerome Alter, zmarł w 2012 roku. W roku 2017 zmarła też jego żona, Rita. Dopiero podczas realizowania testamentu kobiety, jej bratanek dowiedział się z jak wartościowym dziełem sztuki ma do czynienia. Przyznaje, że miał pewne podejrzenia, ale nie sądził, że mogą być prawdziwe.
Do zdarzenia doszło następnego dnia po Święcie Dziękczynienia w 1985 roku. Kobieta i mężczyzna weszli do muzeum o 9 rano, kiedy to ochrona otworzyła szklane drzwi, by wpuścić wchodzących pracowników. Para wmieszała się w grupę i weszła razem z nimi. Oboje mieli na sobie grube zimowe płaszcze. Chwilę później zwrócili uwagę kadry w pośpiechu, udając się do wyjścia. Jeden z pracowników pobiegł na drugie piętro, gdzie podejrzany mężczyzna spędził kilka minut, podczas gdy jego towarzyszka rozmawiała ze strażnikiem. Okazało się, że obraz de Kooninga zniknął. Prawdopodobnie sprawca wyciął go z ramy, zwinął i schował pod grubym płaszczem, po czym razem ze wspólniczką odjechał starym samochodem.
Z powodu problemów z identyfikacją podejrzanych, winy nigdy nikomu nie udowodniono. Kradzież stała się wręcz legendą i powodem niejednego bólu głowy amerykańskich policjantów. W tym czasie tajemnicza para cieszyła się znamienitym towarzystwem kobiety w kolorze ochry.
I.S.
fot. (góra) Willem de Kooning
Rynekisztuka.pl