Warte 200 tysięcy złotych dzieła sztuki prymitywnej odnalezione w piwnicy
10.04.2018
Aktualności, Polska: wydarzenia
17 obrazów autorstwa znanego jako „drugi Nikifor” Brunona Podjaskiego, których wartość szacowana jest na około 200 tysięcy złotych- taki skarb od 15 lat przechowywany był w piwnicy jednej z mieszkanek Lubina.
15 lat temu, kiedy, nieżyjąca już w tej chwili, partnerka życiowa Brunona Podjaskiego, planowała wyrzucić dzieła jednego z najważniejszych dziś polskich przedstawicieli prymitywizmu, jej sąsiadka, pani Elżbieta z Lubina, ze względu na duży sentyment do ich autora zdecydowała się zachować obrazy. Była jednak wówczas przekonana o ich bezwartościowości. Dopiero ubezpieczający jej mieszkanie Marcin Owczarek, pasjonat historii Ziemi Lubińskiej oraz prezes Towarzystwa Ziemi Lubińskiej, uświadomił pani Elżbiecie, że przez 15 lat w swojej piwnicy przechowywała niezwykle ważny fragment polskiej sztuki naiwnej.
Brunon Podjaski urodził się w 1915 roku w Linowcu na Kaszubach. Po ukończeniu pięciu klas szkoły powszechnej rozpoczął naukę w zawodzie kaflarza, którą szybko porzucił na rzecz pracy ogrodnika w majątku rolnym. W 1938 roku artysta powołany został do wojska. Otrzymał przydział do 64 pułku 16 dywizji piechoty stacjonującej w Grudziądzu. W ramach armii Pomorze dywizja ta uczestniczyła między innymi w walkach nad Bzurą. 18 września Podjaski został wzięty do niewoli, z której zbiegł. Powrócił do domu i już w październiku ponownie rozpoczął pracę ogrodnika w tym samym majątku rolnym. W 1941 roku artystę po raz kolejny wcielono do armii- tym razem niemieckiej. Wysłany on został do Francji, gdzie służył w bunkrach Wału Atlantyckiego. W 1943 roku Podjskiego przeniesiono na front wschodni. Aby uniknąć udziału w walkach, poprosił on kolegę o przestrzelenie dłoni. Po wyjściu ze szpitala artysta ponownie jednak trafił na front. Nie chcąc walczyć, zbiegł i oddał się do niewoli radzieckiej, w której przebywał do sierpnia 1945 roku. Właśnie tam najprawdopodobniej zachorował na gruźlicę płuc, przez co w 1949 roku skierowany został na leczenie do sanatorium Bukowiec w Kowarach, gdzie przeszedł dwie operacje. Po powrocie do zdrowia Podjaski podjął pracę palacza-ogrodnika. Tworzyć zaczął dopiero w 1965 roku. Początkowo swoje dzieła realizował on wyłącznie techniką akwareli, potem zaczął malować także olejnie. Aż do 1977 roku, kiedy to artysta przeprowadził się do Lubina, mieszkał i tworzył w sanatorium Bukowiec w Kowarach. Zmarł w 1988 roku w Lubinie, gdzie został pochowany.
Paradoksalnie dzieła Brunona Podjaskiego są obecnie lepiej znane za granicą aniżeli w Polsce. Zasilają one bowiem kolekcje prestiżowych, międzynarodowych instytucji sztuki. Po dokonaniu niezwykłego odkrycia nieznanych obrazów artysty, wiele zagranicznych galerii zgłosiło chęć ich zakupu. Właścicielka dzieł wolałaby jednak, aby pozostały one w Polsce. Aktualnie trwają więc rozmowy o ekspozycji prac Podjaskiego w warszawskim muzeum.
K. Z.
fot. (góra) Brunon Podjaski, Zakochani w Bukowcu, źródło: dzięki uprzejmości BWA w Jeleniej Górze
Rynekisztuka.pl