Obraz bez tytułu z 1978 roku Zdzisława Beksińskiego został wczoraj sprzedany za 315 tys. złotych. To pierwsza tak wysoka kwota jaką osiągnęła praca tego artysty na krajowej licytacji. Cena wywoławcza dzieła wynosiła 80 tys. zł.
W 2018 roku najdrożej sprzedanymi pracami podczas licytacji sztuki współczesnej były właśnie dzieła Beksińskiego. Obraz WN z 1979 osiągnął kwotę 230 tys. złotych i to właśnie on do wczorajszego wieczora zajmował pierwsze miejsce w rankingu. Trzecie miejsce zajmuje obecnie Kompozycja EN z 1986 roku, która została sprzedana w październiku za 172 tys. złotych.
Wylicytowany wczoraj, niezatytułowany obraz, w 1990 roku został zakupiony w Paryżu przez Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii. Następnie, w wyniku zamknięcia muzeum, znalazł się w prywatnej kolekcji kolekcjonera z Azji. Teraz praca powróciła do kraju, stając się łakomym kąskiem na rynku antykwarycznym.
Zdzisław Beksiński był polskim artystą samoukiem. Początkowo zajmował się fotografią dopiero później zainteresował się malarstwem. Charakterystyczny styl Beksińskiego opierał się na technicznych formach, które zmieniały swoje kształty.
Świat stworzony przez artystę, naznaczony był piętnem rozpadu i śmierci. W swojej twórczości podkreślał swoją wizję deformacji i dekonstrukcji materii, nie skupiając się na fabule. Największa kolekcja jego prac znajduje się obecnie w Muzeum Historycznym w Sanoku, a za granicą – w Paryżu. Prace Beksińskiego od wielu lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów. Do popularyzacji jego twórczości przyczynił się również wielokrotnie nagradzany, polski film biograficzny Ostatnia rodzina z 2016 roku, opowiadający losy rodziny tego wybitnego twórcy.
il. Zdzisław Beksiński Bez tytułu 1978; źr. Dom aukcyjny Agra-art
DL
Ciekawa praca, chociaż te światła są nieco przerysowane. Skandalem jest, że dopiero po śmierci artysty prace stają się droższe (zamiast tanieć ;-))