Ostatniej niedzieli, mężczyzna w niebieskiej koszulce, czapce z daszkiem i krótkich spodenkach wszedł do galerii w San Francisco, złapał wartą 20 tys. dolarów pracę Salvadora Dalego i wyszedł z nią pod pachą.
W Dennis Rae Fine Art odbywała się wystawa około 30-tu dzieł Dalego. W tym czasie jedynym pracownikiem obsługującym gości był sam właściciel – Rasjad Hopkins. Kiedy odwrócił się tyłem do wejścia na krótki moment, to “Płonąca żyrafa” wystawiona na sztaludze naprzeciwko okna znikła. Prawdopodobnie złodziej uwinął się w mniej niż minutę – powiedział mężczyzna magazynowi TIME.
Choć galeria posiada monitoring, to na pewien czas został on wyłączony. Udało się jednak uzyskać nagranie innego monitoringu, z hotelu leżącego naprzeciwko, które ukazało mężczyznę wychodzącego z budynku z łupem pod pachą.
“Płonąca żyrafa” nie jest dziełem, które można by łatwo i niezauważenie sprzedać. Pochodzi z niewielkiej serii grafik, a liczba i charakterystyka poszczególnych z nich jest dobrze znana specjalistom. Dzieło było również ubezpieczone..
O innych malowniczy kradzieżach pisaliśmy w artykule „Złom cenniejszy niż złoto. Komiczne kradzieże sztuki”
„Płonąca żyrafa” 1967, źr. ABC7News
il. góra: Salvador Dalí ze swoim ocelotem, Babou, źr. Wikimedia Commons
Magdalena Nawrocka
