Wystawa „Przekroczenie” to przede wszystkim wystawa pełna pytań. Pytań dotyczących autentyzmu i fikcji, kreacji i artystycznego „kreacjonizmu”, różnicy pomiędzy archiwizacją a dokumentacją, wyobraźnią a rzeczywistością. Znaki zapytania można tu multiplikować. Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, ale można spróbować jej poszukać. Jedno jest pewne: granica pomiędzy, wydawałoby się skrajnie różnymi elementami, jest bardzo wąska, czasem wręcz niezauważalna.
Tomek Baran (ur. 1985) zajmuje się malarstwem. Absolwent krakowskiej ASP. W swoim działaniu nawiązuje do nurtu minimalizmu i ekspresjonizmu abstrakcyjnego – czerpie z jego form, przetwarza je, cytuje. Tworzy przede wszystkim wielkoformatowe obrazy. W roku 2011 został nagrodzony w 13. edycji Konkursu Gepperta, poświęconego młodemu malarstwu. Autor wystaw indywidualnych, m.in. w galeriach AS i f.a.i.t w Krakowie, stypendysta MKiDN oraz laureat Strabag Art Award.
Michał Zawada (ur. 1985) artysta wizualny, absolwent historii sztuki na UJ oraz malarstwa na krakowskiej ASP. Aktualnie doktorant ASP pod kierunkiem prof. Andrzeja Bednarczyka. W swojej twórczości skupia się na analizie obrazu jako zjawiska dialektycznego i antropologicznego.
Na wystawę składają się fotografie Michała Zawdy i prace Tomka Barana. Na zdjęciach przedstawiony został anonimowy Artysta. Czujne oko fotografa uchwyciło go w czasie pracy, odpoczynku i zabawy. W chwilach zwątpienia, uniesienia, smutku i radości. W sytuacja intymnych i bardzo publicznych. Fotograf uwiecznił również same dzieła, skupiając się na nich z równie wielką, jeśli nie większą uwagą, niż na wydarzeniach z życia Artysty. Obrazy wypełniają całe ramy. Abstrakcyjne kompozycje „pozują” do abstrakcyjnych zdjęć. Swojego życia do opowiedzenia tej dziwnej historii użyczył Tomek Baran. To on wciela się w rolę głównego bohatera, jego doświadczenia posłużyły do stworzenia nowego życiorysu młodego artysty: stawiającego pierwsze kroki w świecie sztuki, zdobywającego sławę, pozującego do zdjęć licznych fotoreporterów, w końcu borykającego się z chorobą. Finał tej opowieści jest niejasny. Artysta umiera? Dlaczego zatem jest obecny na własnym pogrzebie? Pojawiają się kolejne wątpliwości.
Rolą kuratora nie jest jednak odpowiadanie na postawione tu pytania. Jak wspominałam odpowiedzi nie istnieją – niewyjaśnialny status tej historii jest pretekstem do postawienia pytania podstawowego: kto jest bohaterem tej wystawy? Czy artystą pokazującym swoje prace jest tu Michała Zawada, który wykorzystał postać Tomka do zbudowania swojej prezentacji. A może to Tomek, przedstawiając jedynie kilka swoich prac w oryginale, pozostałe zaś tylko poprzez dokumentację, jest bohaterem wydarzenia? Fotograf – artysta czy fotograf – dokumentalista? Wystawa fotografii czy wystawa dokumentalna…
Zapraszamy do zabawy, eksploracji artefaktów, które znalazły się na wystawie, wymyślania własnych wątków, nowych zakończeń, ale także niewypowiedzianych początków.
Katarzyna Wąs