Grecka policja odzyskała starożytny posąg, który został nabyty w nielegalny sposób i ukryty w zagrodzie dla kóz w wiosce Fyli, jaka znajduje się nieopodal Aten. Aresztowany został hodowca zwierząt oraz jego wspólnik. Mężczyźni usiłowali sprzedać dzieło za 500 tysięcy euro.
Jak oświadczyła policja, marmurowy posąg młodej kobiety datuje się na około 520 r.p.n.e. Rzeźba należy do sektora kor, czyli najstarszego typu greckiego posągu kobiecego.
Chociaż w muzeach można spotkać dziesiątki przykładów posągów kor (kora jest żeńskim odpowiednikiem kurosa, który równie często gości na ekspozycjach), jest to bardzo ważna dziedzina artystyczna, która pozwala na stałe zgłębianie świata sztuki greckiej. Nowoodkryte rzeźby w dobrym stanie są prawdziwą rzadkością.
Archeolodzy badający rzeźbę, wyceniają jej wartość rynkową na 12 milionów euro. Twierdzą również, że jest to obiekt naprawdę wyjątkowy. Mężczyźni, którzy usiłowali sprzedać dzieło, upłynniliby je więc „za grosze”.
Obecnie detektywi starają się zabezpieczyć miejsce, w którym posąg został odkopany, chcąc umożliwić dalsze prace archeologiczne. Jest bowiem całkiem prawdopodobne, że na terenie nielegalnych wykopalisk znajduje się nieznane do tej pory sanktuarium bądź cmentarz, które wstępnie datuje się na 6 wiek p.n.e.
Starożytne pozostałości po dawnej greckiej cywilizacji, rozsiane są po całym terenie kraju. Według prawa, wszystkie zabytki są własnością państwa, jednak grabież nierzadko kusi okolicznych mieszkańców i okazuje się być bardzo lukratywnym biznesem.
Źródło: Art Daily
Oprac. Olga Pisklewicz
Portal Rynek-Sztuki.pl