Tate Modern w Londynie stało się ostatnimi czasy przestrzenią prawdziwej artystycznej afery. Głównym jej powodem okazuje się być znany brytyjski artysta – Damien Hirst. Wystawę jego kontrowersyjnych prac, można uznać za kulminację obrazoburczych dokonań butnego twórcy. Retrospektywa ekspozycja, w której skład wchodzi przeszło 70 prac Hirsta, bywa niejednokrotnie pożywką dla światowej sławy krytyków.
Urodzony w 1965 w Bristolu artysta, jest stałym obiektem dyskusji. Jedni uważają jego sztukę za kiczowatą, oburzającą i szokującą. Inni, zachwycają się tą kontrowersyjną postacią i dostrzegają w niej znaczący głos w dyskusji o śmierci, której aspekt nierzadko porusza w swoich dziełach.
Damien Hirst ma na swoim koncie mnóstwo imponujących osiągnięć: wymienić należy m.in. nagrodę Turnera, którą zdobył w 1995 roku. Twórca dyskusyjnej sztuki, to nie lada specjalista od marketingu. Swoją postawą udowadnia, że jeśli artysta chce odnosić sukcesy, musi być też przedsiębiorcą.
Prace Brytyjczyka sprzedają się w rekordowych cenach – przykłady można mnożyć – od sprzedanej w 2008 za 8 mln dolarów „Fizycznej niemożliwości śmierci w umyśle istoty żyjącej” ,z cyklu „Natural History”, po „Na miłość boską”, która została kupiona za okrągłe 100 mln dolarów.
Na londyńskiej wystawie czekają na widza martwe zwierzęta, diamenty oraz tabletki. Za najważniejszą pracę tradycyjnie uznaje się diamentową czaszkę. Praca pt. „Na miłość boską”, została umieszczona na honorowym miejscu – w Hali Turbin. Wśród innych eksponatów można zobaczyć również prace pochodzące z najbardziej kontrowersyjnego cyklu artysty pt. „Natural History”. Przedstawia on martwe zwierzęta, zanurzone w formalinie. Seria prac Hirsta odbiła się szerokim echem w świecie sztuki i nauki, zaprotestowali również obrońcy praw zwierząt. Oburzenie wielu, nie dało jednak rezultatów. Wystawa nie została wycofana i można ją oglądać aż do dziewiątego września 2012.
Źródło: Tate Modern
Oprac. Sylwia Zabłocka
Portal RynekiSztuka.pl