szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Galeria Stalowa „Fragments of Reality” Bożenna Biskupska

XX – wieczny Vermeer

25.06.2012

Magazyn

Wieczerza w Emaus. Źródło: Meegeren.net

Wieczerza w Emaus. Źródło: Meegeren.net

Rok 1938 miał okazać się przełomowy dla Museum Boijmans. Wtedy właśnie na wystawie ukazuje się zakupiona przez instytucję za 520 000 guldenów (była to jak na tamte czasy ogromna kwota) „Wieczerza w Emaus”, której autorstwo zostało przypisane Vermeerowi. Ówczesnemu dyrektor, Dirkowi Hannema, bardzo zależało na podniesieniu prestiżu muzeum. Chciał konkurować z Rijkmuseum. W tym celu musiał zgromadzić dzieła dawnych mistrzów.

Wydawało się, że zakup tej pracy będzie stanowić bardzo istotną inwestycję. Obraz ten, znawcy uznali za „brakujące ogniwo” w twórczości holenderskiego malarza. Wcześniej spekulowano na temat nieodkrytych wpływów Caravaggia w jego działalności. To dzieło okazało się potwierdzeniem tego. Ekspert odpowiedzialny za jego identyfikację powiedział nawet w jednym z wywiadów: „W żadnym innym obrazie Mistrza z Delft nie znajdujemy takich emocji, takiego zrozumienia biblijnej opowieści.”. Kolejną nietypową cechą tej pracy była, niezwykła dla malarza, tematyka religijna oraz rola błękitów. Z czasem zrobiło się bardzo głośno, o dopiero co odkrytym, dziele słynnego Holendra.

W krótkim czasie zaczęło również przybywać na rynku „cudem odnalezionych” płócien rzekomego autorstwa Vermeera, jak i de Hoocha. Był na nie również spory popyt. Wszystko zmieniło się w 1945 roku. Wtedy to wojska alianckie znalazły w kopalni soli w Austrii składowisko obrazów zrabowanych przez hitlerowców. Były wśród nich płótna van Dycka, Botticellego, Velazqueza oraz jeszcze jedno, nieznany dotąd obraz autorstwa Vermeera – „Chrystus i jawnogrzesznica”. Wszczęte zostało śledztwo mające wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za nielegalny obieg tych dzieł. Kroki władz w maju zaprowadziły je do tworzącego wtedy malarza – Hana van Meegerena. Ten początkowo próbował tłumaczyć, że kupił je przed wojną od jakiejś rodziny, a potem sam odsprzedał prywatnemu nabywcy. Po czasie jednak oskarżono go o współpracę z wrogiem. Wtedy cała prawda wyszła na jaw. Malarz przyznał się przed sądem, że własnoręcznie fałszował dzieła znanych mistrzów. Nikt nie chciał mu w to uwierzyć, więc ten namalował pod nadzorem policji „Jezusa wśród doktorów”. Obraz został zaprezentowany przed sądem. Kiedy okazało się jasne, że „Chrystus i jawnogrzesznica” to falsyfikat, pod lupę wzięto inne prace zidentyfikowane przez van Meegerena jako jego własne. Zostały one poddane szczegółowym badaniom przez ekspertów z różnych dziedzin. Wystawiona w Museum Boijmaus „Wieczera w Emaus” również okazała się fałszywką. Malarza osadzono na rok w więzieniu i pozbawiono go wszystkich dóbr.

Okazało się, że ten już parę lat przed sprzedażą planował zemstę na krytykach, którzy jego zdaniem zniszczyli mu karierę, zarzucając, że potrafi tylko kopiować. Twórca od zawsze interesował się sztuką dawną, mówił o jej wyższości nad tą tworzoną ówcześnie. Z czasem zapoznał się szczegółowo z technikami wielkich mistrzów, by potem użyć ich przy fałszowaniu dzieł sztuki.

Na szczęście techniki, jakimi posługują się dzisiejsi eksperci są dużo bardziej wiarygodne niż te z czasów Hana van Meegerena. Jednak historie takie jak ta dowodzą, że również wśród fałszerzów zdarzają się mistrzowie.

Autor: Sylwia Zabłocka

Portal RynekiSztuka.pl

www.rynekisztuka.pl

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.