19 października w stolicy rozpocznie się dziesiąta edycja Warszawskich Targów Sztuki – najważniejszej i najstarszej, nieprzerwanie trwającej imprezy tego typu w Polsce.
Tym razem impreza odbywająca się w Arkadach Kubickiego będzie miała miejsce w październiku, a nie jak rok temu w grudniu. Będzie to jubileuszowa edycja, z okazji której – zarówno dla wystawcy, jak i odbiorcy – przygotowano szereg ciekawych wydarzeń.
Istotną częścią Targów Sztuki jest blok merytoryczny, a więc szereg specjalistycznych wykładów i dyskusji, które poświęcone są aktualnie zauważalnym zjawiskom na rynku sztuki, jak i też zagadnieniom inwestycyjnych. Rok temu warsztaty prowadzone były przez dr Monikę Małkowską oraz dr Katarzynę Zalasińską.
W tym roku będziemy mieli okazję posłuchać wykładu prof. Doroty Folgi-Januszewskiej pt. Wartość dzieła sztuki, a także uczestniczyć w dyskusji na temat roli ekspertów na polskim rynku antykwarycznym. Warto zaznaczyć, że część merytoryczna przygotowana została we współpracy z Law & Art – Kołem Naukowym Wydziału Prawa i Administracji UW.
Oczywiście oprócz wzbogacenia swojej wiedzy będzie można zapoznać się z ofertą sprzedaży blisko 58 wystawców z całej Polski – w tym z Wrocławia, Kielc, Gliwic, Warszawy, Lublina, Łodzi czy z Zabrza – włączając także portale branżowe, domy aukcyjne oraz wydawnictwa.
Organizator Warszawskich Targów Sztuki – Dom Aukcyjny Rempex – podaje, że Warszawskie Targi Sztuki stały się istotnym wydarzeniem na mapie imprez kulturalnych nie tylko Warszawy, ale także Polski. Promują stolicę tak, jak najsłynniejsze imprezy targowe: Art Paris, Viennafair, Art Basel, Art Brussels, Europ’Art’Genève, Art Amsterdam, Berlin Art Fair, które odbywają się w największych europejskich miastach.
Warto wspomnieć, że targi te odbywają się w Polsce od 2003 roku i aktualnie mają miejsce w odrestaurowanych wnętrzach Arkad Kubickiego. Pomimo jednak tego, że jest to największa taka impreza w Polsce, to kształtem i wielkością nie dorównuje jednak europejskim imprezom o podobnym charakterze. Niestety warto też zauważyć, że w dużej mierze targi te wbrew pozorom nie są wydarzeniem wybitnie opiniotwórczym, a bardziej spotkaniem towarzyskim znających się od lat wystawców i promocją pozawarszawskich galerii, mniej samej sztuki i artystów. Istotny jest też brak jakiegokolwiek odzewu w prasie – nie powstają teksty krytyczne, ani nawet obiektywne relacje, dzięki którym Warszawskie Targi Sztuki mogłyby się stać czymś więcej niż tylko jedyną i największą imprezą tego typu w Polsce.