szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Cracow Art Week Krakers Van Gogh

Czy to już plagiat? O londyńskiej wystawie Piotra Uklańskiego

05.11.2012

Magazyn

Wczoraj na portalu natemat.pl Katarzyna Kozyra opublikowała wpis pt. Wolność Sztuki czy wolność złodzieja? – który odnosi się do aktualnie trwającej w londyńskiej Carlson Gallery wystawy Piotra Uklańskiego Polska Neo-awangarda.

Katarzyna Kozyra w swoim wpisie porusza bardzo istotnych zagadnień związanych z kwestią kradzieży, której według niej dokonał światowej sławy polski artysta Piotr Uklański. Cała afera o to, że  na londyńskiej wystawie Uklański wystawił prace, które jak pisze Kozyra:  zamieścił Łukasz Ronduda w książce „Sztuka polska lat 70. Awangarda”. Uklański skopiował prace z tej książki.  No i zaprezentował je jako własne. Warto zaznaczyć tutaj, że całkiem niedawno Łukasz Ronduda wydał publikację pt. Sztuka polska lat 70. Awangarda, której koncepcja wydawnicza należała właśnie do Piotra Uklańskiego.

Piotr Uklański, Polska Neo-awangarda, źródło: carlsongallery.co.uk

Piotr Uklański, Polska Neo-awangarda, źródło: carlsongallery.co.uk

Warto podkreślić, że wystawa ta ma charakter typowo komercyjny, przez co cała sprawa budzi jeszcze większy niesmak. Uklański w przestrzeniach ekspozycyjnych zaprezentował bowiem szereg prac autorstwa polskich artystów lat 70., które – można powiedzieć – że  po prostu sobie przywłaszczył. Poruszona została tu jeszcze jedna ważna kwestia, a mianowicie to – skąd artysta miał wysokiej rozdzielczości fotografie prac, które wykorzystał? Kozyra wskazuje tu na Łukasza Rondudę, który takimi materiałami – z uwagi na wydawnictwo – dysponował.

Piotr Uklański, Polska Neo-awangarda, źródło: carlsongallery.co.uk

Piotr Uklański, Polska Neo-awangarda, źródło: carlsongallery.co.uk

Kozyra pisze: Piotr Uklański stara się „naprawić dziejową niesprawiedliwość”….. stosując prosty zabieg: powiększa cudze prace (fotografie) i wystawia je na sprzedaż pod własnym nazwiskiem. Wystawę, która nazywa się „Polska Neo-Awangarda” można by nazwać „W hołdzie mistrzom”, co zapewne w mniemaniu Uklańskiego legitymizowałoby kradzież. 

Abstrahując jednak od całego skandalu, interesujące jest to jakie kwoty prace te – bądź, co bądź raczej nieznane odbiorcy angielskiemu czy kolekcjonerowi z innego kraju – osiągną, biorąc pod uwagę, że teraz okraszone zostały nazwiskiem innego, bardziej znanego i poważanego artysty o światowej sławie.

Piotr Uklański, Polska Neo-awangarda, źródło: carlsongallery.co.uk

Piotr Uklański, Polska Neo-awangarda, źródło: carlsongallery.co.uk

Niezależnie jednak od tego, na jaką skalę zostanie rozdmuchana afera z Uklańskim i Rondudą w roli głównej, warto przyglądać się przebiegowi całej sprawy, gdyż pozornie zabawna sytuacja może mieć bardzo poważne skutki, a zapowiada się całkiem interesująco.

źródło:  carlsongallery.co.uk

Kama Wróbel
Portal Rynek i Sztuka
Portal Rynek i Sztuka

 

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Jeden komentarz do “Czy to już plagiat? O londyńskiej wystawie Piotra Uklańskiego”

  1. Paweł

    To dość zabawne, że Katarzyna wytyka komukolwiek plagiat kiedy jej najbardziej znana praca to zwykły plagiat

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.