Dzieła Tamary Łempickiej do dziś intrygują i oczarowują nie tylko miłośników sztuki, lecz także kolekcjonerów – których fascynacja podsycana jest dodatkowo ich małą dostępnością na rynku sztuki. Dlatego też niemalże zawsze licytacje z udziałem prac artystki są sporym wydarzeniem, które obserwowane jest przez cały świat, w tym także Polskę.
W ostatnich czasach prace Tamary Łempickiej na aukcjach pojawiły się kilka razy i podczas licytacji uzyskały dość wysokie notowania. Warto tu przytoczyć sprzedaż obrazu Portret Madame M. a także Nu adosse I, które zostały wylicytowane z łączną kwotę 13 mln dolarów. Aukcja obrazu Nu adosse I była prawdziwym wydarzeniem – wszystkie media polskie, jak i zagraniczne rozpisywały się o odnalezionym po 87 latach dziele, którego cena wywoławcza – ustalona przez dom aukcyjny Sotheby’s – miała wówczas wynosić 5 mln dolarów (o historii obrazu można poczytać POD LINKIEM). Nie bez znaczenia jest także fakt, że jej Idylle (Le Depart) oraz Pomme dans une coupe zapewniły Łempickiej wysoką pozycję w pierwszej dziesiątce rankingu artprice.com.
Obrazem, który w historii aukcji dzieł Łempickiej znalazł się najwyżej, jest La reve (Rafaëla sur fond vert) , który na listopadowej aukcji Sotheby’s w 2011 roku został sprzedany za 8,5 mln dolarów. Uśredniając więc – a biorąc pod uwagę trzynaście obrazów, które trafiły na aukcję – łączna wartość wszystkich licytacji wyniosła 62 mln dolarów, co w przeliczeniu daje nam mniej więcej 4,7 mln dolarów za obraz. Jest to wielki skok, biorąc pod uwagę, że jeszcze w 1999 roku obrazy Tamary Łempickiej można było kupić o wiele taniej, czego przykładem jest między innymi Akt na tarasie (167,5 tys. dolarów).
Tamara Łempicka byłą malarką wyjątkową, nieustannie wierną swoim przekonaniom i temperamentowi. Jej twórczość skupiała się przede wszystkim na realizacji portretów, które zachowane były w kubizującej stylistyce art deco.
Artystka znana jest także jak Tamara de Lempicka. W czasach młodości przebywała w towarzystwie wysoko postawionych rosyjskich arystokratów, co miało wyraźny wpływ na formowanie się jej charakteru i temperamentu. Malować zaczęła dopiero w latach 20. będąc w Paryżu, do którego przyjechała uciekając z pochłoniętej wówczas rewolucją Rosji.
W Paryżu, Tamara mieszkała z córką Kizette (Marią Krystyną) i mężem – poślubionym jeszcze w Rosji – Tadeuszem Łempickim, który początkowo nie był w stanie utrzymać swojej rodziny. Z powodu biedy właśnie Tamara zaczęła malować. Powszechnie uznaje się, że Łempicka malować nauczyła się na własną rękę, jednak wydaje się, że nie bez znaczenia był także krótki epizod, kiedy to uczęszczała na lekcje malarstwa do konserwatywnego kubisty Andre Lhotea’a.
Pierwsze prace malarki zaprezentowane były w 1922 roku w Salone d’Automne i co zazwyczaj się nie zdarza – zostały od razu zauważone przez prasę. Tak zaczął się jej tryumfalny pochód do sławy. Bardzo szybko stała się czołową portrecistką arystokracji paryskiej, podpisując się wówczas jako Tamara de Lempicka. W okresie tym Tamara słynęła nie tylko z dobrego malarstwa – w środowisku huczało od plotek o jej biseksualności i licznych romansach, co sprowokowało Tadeusza Łempickiego do podjęcia decyzji o rozwodzie, a także o powrocie do Warszawy – miało to miejsce w 1927 roku (rozwód w 1931). Tamara jednak nie mogła pogodzić się z odejściem męża – który związał się wówczas z Ireną Spiess – i wielokrotnie próbowała przekonać go do powrotu. Na próżno.
Badacze sztuki Łempickiej uważają, że od tego momentu twórczość jej nie jest już tak witalna, jak we wcześniejszym, szalonym okresie jej życia. Być może na dzieła, przełożył się kryzys, jaki wtedy przechodziła. Dodatkowo sytuacja, jaka nastawała w Europie utwierdziła artystkę, że nadszedł czas aby wyjechać z Francji – nauczona bowiem gorzkimi doświadczeniami z Rosji, wiedziała co niebawem może się wydarzyć. Jeszcze przed wyjazdem do Beverly Hills w Kalifornii, w jej pracach zaczęły pojawiać się oznaki brzydoty, co prawdopodobnie wynikało z wzmagającej się fascynacji sztuką Durera. Do Ameryki wyjechała razem z drugim mężem Raoulem Kuffnerem na samym początku II Wojny Światowej, gdzie jednak malarstwo jej nie postrzegane było w kategorii sztuki wysokiej. Rozpoczyna więc eksperyment formalny i stylistyczny, geometryzując i jeszcze bardziej kubizując swe formy, ostatecznie dochodząc do trzeciego, również istotnego okresu twórczości, w którym przy pomocy szpachli malarskiej realizowała monochromatyczne obrazy o rozmytych konturach.
Ameryka nie okazała się dla europejskiej artystki łaskawa. Środowisko nie przyklasnęło nowej stylistyce hołdowanej przez artystkę. Po śmierci męża – w 1962 roku – Łempicka przeniosła się do Houston, gdzie ostatecznie zarzekła się, iż nigdy więcej nie zaprezentuje publicznie swych obrazów. I tak też się stało. Kontrowersyjna artystka zmarła w 1980 roku w Meksyku, a jej prochy zostały rozrzucone nad wulkanem Popocatepetl.
Oczywiście historia ta, nie jest pełna i w sumie pozbawiona wszelkich kontrowersji, jakie towarzyszyły życiu malarki. Dlatego też wszystkim tym, którzy zainteresowani są bogatym życiem artystki. polecam publikację Taschena, autorstwa Gilles Neret pt. Lempicka.
Można jeszcze zaznaczyć, że obrazy Tamary Łempickiej kupowane są przez takie gwiazdy jak: Madonna, Barbra Streisand, Jack Nicholson. W Polsce natomiast obrazy artystki – pomimo, że kilka posiadamy – nie są eksponowane często, zalegając głównie w magazynach. A szkoda.
Mam jeden obraz Łempickiej z trzeciego okresu monochromatycznego lata trzydzieste Arc-Deco
W chwili obecnej jest w renowacji
Został odnaleziony w Krakowie w rodzinie która nie za bardzo wiedziała co ma i chętnie się go pozbyła
Niestety obraz wymagał renowacji w której trakcie jest
Choć nieduży około metra przedstawia piękną kobietę rozmawiającą przez telefon
Temat ten jest znany znalazłem podobny ale jedynie tematycznie ponieważ oprucz tematu te obrazy różnią się wszystkim inna kobieta inne włosy inna twarz i monochromatyczna kolorystyka widać że malowany na zamówienie
Łempicka zanim zarobiła duże pieniądze malowała na zamówienia lub dla przyjaciułek
W moim obrazie widać lekkie kubistyczne wtrącenia obraz jest uroczy ale ponieważ nie mogę go legalnie wywieź za granicę a w Polsce nikt go nie kupi za takie pieniądze jak w soterbil to po zrobieniu renowacji i atestu sprzedam go na krajowej aukcji choćby tylko za kilkaset tysięcy lub jakiemuś prywatnemu kolekcjonerowi jeśli znajdę
Mówi się trudno sztuka jest sztuką ale niestać mnie na ozdabianie ściany tak drogim dziełem co nie oznacza że mimo kontrowersyjnego życiorysu Łempickiej nie podobają mi się jej obrazy przynajmniej niektóre )
Pozdrawiam )
Dzień dobry, proszę o kontakt na piotr_purzycki@wp.pl