Dlaczego sztuka amerykańska tak bardzo różni się od europejskiej, emanując przy tym charakterystycznym dla niej blaskiem witalności i pozytywnej energii? Dlaczego właśnie w Ameryce powstały nowoczesne kierunki w sztuce, które tak szybko weszły do kanonu? No i czym była tzw. szkoła nowojorska? Na te i inne jeszcze pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule.
Przewartościowanie zagadnień związanych ze sztuką, łączy się ze szczególnym, bo gwałtownym okresem jej rozwoju w 2 poł. XX wieku na terenie Nowego Jorku – nowej stolicy świata artystycznego. Pojawienie się nowych kierunków artystycznych w pewnym sensie było naturalną sekwencją rytmu sztuki, która wkraczała na zupełnie nowe obszary. Warto pamiętać, że tak, jak w każdej dziedzinie sztuki normatyzm i amorfizm przeplatają się sinusoidalnie, tak by zachować równowagę między tym, co klasyczne i awangardowe. Stąd też w nieobciążonej powojennym marazmem Ameryce narodziły się style zupełnie nowatorskie, które odznaczały się – i do tej pory odznaczają – zupełnie innym myśleniem o przestrzeni obrazowej i przeznaczeniu malarstwa, będąc jednocześnie naturalną reakcją na ówcześnie aktualne zjawiska panujące na arenie artystycznej i politycznej. Obok dominującej wolności, ekspresji, intuicyjnego gestu funkcjonowała wywołana sprzeciwem i gwałtowną chęcią uporządkowania przestrzeni malarskiej geometryzacja. Kolor i emocja, jak i obiektywizm i logika kompozycyjna. Brak odniesień figuratywnych miał zapewnić wyeliminowanie jakichkolwiek sugestii czy chęci naprowadzania na tropy interpretacyjne. Do okresu II Wojny Światowej, w Ameryce nie istniał żaden konkretny styl, który byłby w szczególny sposób zauważalny poza jej granicami. Dopiero, gdy do kraju tego zaczęli napływać uciekający przed okupacją hitlerowską europejscy artyści, sztuka amerykańska zaczęła przeżywać rozkwit.
Jednym z ciekawszych nurtów był ekspresjonizm abstrakcyjny ( termin użyty w 1946 roku przez Roberta Coatesa), który ukształtował się w malarstwie amerykańskim w latach 40. XX wieku i przez specjalistów uznawany jest za pierwszy, czysto amerykański ruch o światowym znaczeniu. W opisach ówczesnych działań artystycznych, jak i też mnogości stylistycznej używa się określenia szkoła nowojorska, ramach której rozwinęły się dwie główne tendencje:
- action painting (action-art) (malarstwo akcji, gestu) – styl oparty na przypadkowości i spontanicznym działaniu, gdzie za pierwszoplanowy uważa się akt twórczy. Działanie to, bardzo często intuicyjne – ma odwoływać się do podświadomości artysty, gloryfikując w ten sposób odruchowe działania, jako jedyny autentyczny sposób tworzenia. Głównymi przedstawicielami action-art byli: Jackson Pollock i Willem de Kooning.
- color field painting (malarstwo barwnych płaszczyzn) – styl, w którym najistotniejszym elementem jest kolor. W ramach tego nurtu uwaga artysty przede wszystkim skupia się na przekazaniu barwy, która rozciągnięta jest na dużej powierzchni malarskiej, będąc jednocześnie nośnikiem emocji. Co warto zaznaczyć – wbrew pozorom – sam proces twórczy podlega ścisłej kontroli. Color field painting reprezentowali: Mark Rothko, Clyfford Still i Barnett Newman.
Mimo wspomnianej niejednorodności wewnątrz ruchu, jego reprezentantów cechowały pewne podobieństwa. Było to: duży format, płaska powierzchnia, całościowe myślenie o obrazie – traktujące wszystkie fragmenty płótna z taką samą uwagą.
Uznaje się, że ekspresjonizm abstrakcyjny na linii rozwoju wywodzi się surrealizmu. Głównie chodzi tutaj o stosunkowo istotny w malarstwie tym czynnik emocjonalny czy związaną z automatycznym zapisywaniem obrazów podświadomością. Niezależnie od tego, że nieustannie podaje się przykłady europejskiego wpływu na kształtowanie się sztuki amerykańskiej, tak na dobrą sprawę to charakter tamtejszego społeczeństwa, normy i zwyczaje, brak powiązań ze twórczością skażoną patriotycznymi uniesieniami, dramatem wojny czy w końcu wieloletnią tradycją malarską spowodowały, że w kraju tym mogła powstać świeża, oderwana od całej europejskiej spuścizny artystycznej sztuka. Nie odnajdziemy tu więc patetyzmu, heroizmu czy ideologii. Amerykę interesowało coś zupełnie innego – chwila, codzienność i emocja. I faktycznie chyba odrzucenie tradycji smutnej Europy, a przez to zupełnie inne myślenie o obrazie, dało początek wielkiej, nowoczesnej rewolucji w sztuce.
A teraz opiszę kilku czołowych przedstawicieli nurtu color field painting
Mark Rothko, a właściwie Markus Rotkowicz był malarzem amerykańskim litewskiego pochodzenia. Był także jednym z współtwórców color field painting. Po 1940 roku w jego twórczości można było odnaleźć wpływy J. Miro i A. Gorkiego. Rothko malował wówczas abstrakcyjne kompozycje z formami biomorficznymi i organicznymi. W 1948 roku razem z W. Baziotesem, B. Newmannem i R. Motherwellem założył szkołę Subject of the Artist. W okresie tym wykształcił się także jego dojrzały styl, w którym w sposób całkowity wyrzekł się wszelkich aluzji figuratywnych, tworząc wielkoformatowe, syntetyczne kompozycje złożone z prostokątnych plam barwnych o zatartych, mglistych konturach. Początkowo świetlista, jasna i witalna tonacja, w późniejszych realizacjach przybiera odcienie ciemniejsze. Rothko zginął śmiercią samobójczą.
Morris Louis z kolei był twórcą amerykańskim, które sztukę swą związał z specyficznym nurtem abstrakcji pomalarskiej, będąc przy tym również – podobnie, jak Rothko – współtwórcą color field painting. We wczesnych latach twórczości Louis inspirował się kubizmem, który następnie ustąpił action-painting J. Pollocka. Ostatecznie jednak zainteresował się zagadnieniem czystego koloru w malarstwie, czego dał wyraz w ciekawym cyklu malarskim pt. Welony. Od końca lat 50. wykonywał cykle kompozycji z prostych pasów zbudowanych z lśniących barw. W swej twórczości artysta badał oddziaływanie barw i powierzchni barwnych na płótnie i należał do tzw.szkoły waszyngtońskiej – tzw. kolorystów waszyngtońskich.
Ad Reinhardt jest kolejnym, wyjątkowym malarzem amerykańskim, który oprócz twórczości stricte artystycznej zajmował się także teorią sztuki. Początkowo, pod wpływem kubizmu i P. Mondriana, realizował kompozycje geometryczne, by pod koniec lat 40.zbliżyć się do ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Ostatecznie jednak zaczął malować monumelntalne, monochromatyczne płótna z kwadratami lub prostokątami odróżniającymi się od tła nieco inną tonacją. Szkoła Rinhardta przyczyniła się do rozwoju MINIMAL ART’u
Do nurtu ekspresjonizmu abstrakcyjnego należeli: Willem de Kooning, Helen Frankenthaler, Arshile Gorky, Philip Guston, Hans Hoffmann, Franz Kline, Lee Krasner, Robert Motherwell, Barnett Newman, Jackson Pollock, Jean-Paul Riopelle, Mark Rothko, Clyfford Still.