Niezwykłego odkrycia dokonała londyńska National Portrait Gallery. Dzięki badaniu dzieł sztuki m.in. promieniami podczerwieni, na dwóch portretach należących do słynnej kolekcji Tudorów (pod wierzchnią warstwą farby) zauważono zupełnie inne obrazy.
Intrygujące sceny religijne odkryto dzięki pięcioletniemu projektowi badawczemu, pt. „Making Art in Tudor Britain”, podczas którego londyńska galeria postanowiła prześwietlić wszystkie XVI- i XVII-wieczne obrazy należące do cennego zbioru. Nowoczesne technologie obejmowały metodę reflektografii, promieni X, badanie na podczerwień, a także analizę z zakresu dendrochronologii.
Specjaliści badając portrety Sir Francis Walsingham’a – najbardziej zaufanego doradcy Elżbiety I – oraz Lorda Skrabnika Thomas’a Sackville’a, odkryli, że pierwotnie namalowane były pod nimi sceny religijne – Matka Boska z Dzieciątkiem oraz Biczowanie Chrystusa. Jak się później okazało, drugi z obrazów jest wersją słynnego malowidła autorstwa włoskiego malarza, Sebastiano del Piombo, jakie znajduje się w Kaplicy Borgherini w Rzymie.
Portret Walshingam’a pochodzi z 1580 roku, zaś analiza słojów na panelu sugeruje, że został on użyty po raz pierwszy pomiędzy 1547 a 1579 rokiem. Podobnie jest z podobizną Sckville’a, a tym, że została ona namalowana jeszcze później, bo w roku 1601.
Jak komentują specjaliści, Sir Francis Walsingham był osobą niezwykle wierzącą, z całego serca oddaną teologii protestanckiej. Zatem idea, by jego podobizna pokryła scenę religijną przedstawiającą Matkę Boską z Dzieciątkiem, charakterystyczną dla wrogiego wówczas Kościoła rzymskokatolickiego, na pewno nie przypadłaby mu do gustu. Nie wiadomo więc, dlaczego zdecydowano się na tak kontrowersyjne podobrazie. Możliwe, że był to zabieg zamierzony, przewrotny, zwłaszcza, że podczas badania 120 innych dzieł z kolekcji Tudorów, National Portait Gallery, nie odkryła nic specjalnego. Obojętnie jednak, jakie motywy kierowały malarzem, którego tożsamość wciąż pozostaje nieznana, jest to doskonały przykład dawnego malarskiego recyclingu drewnianych paneli.
Badania były niezwykle potrzebne, by lepiej poznać technikę dawnego malarstwa Wielkiej Brytanii, zwłaszcza, że ostatnie prace nad obrazami prowadzono w roku 1969, kiedy technika nie była tak mocno zaawansowana. Z pewnością ich dalszy rozwój umożliwi odzyskanie obrazów ukrytych pod cennymi portretami.
fot. Sir Francis Walsingham, źródło: National Portrait Gallery
Źródło: telegraph.co.uk
Oprac. Olga Pisklewicz
Portal RynekiSztuka.pl