W roku 2012 odwiedziła nas rekordowa liczba turystów! – ogłosiło z dumą Tate Modern. I rzeczywiście, według statystyk w ostatnich 12 miesiącach próg słynnego muzeum przekroczyło aż 5,3 miliona zwiedzających, czyli o 9,5 % niż w roku 2011. Znaczny wzrost w kwestii frekwencji odnotowało również Tate Britian, które odwiedziło około 1,5 miliona osób, czyli 4,3% więcej niż przed rokiem.
Tate Modern to jedno z najsłynniejszych na świecie, londyńskie muzeum międzynarodowej sztuki nowoczesnej. Wraz z Tate Britain, Tate Liverpool oraz Tate St Ives stanowi część Tate, czy dawnej Tate Gallery. Od lat słynie z niesłabnącej popularności, jednak rok 2012, okazał się być dla instytucji nie lada przełomem.
Jak komentują władze muzeum, w ogromnej mierze „winnym” tej sytuacji, jest nikt inny jak słynny „szarlatan sztuki” Damien Hirst. Kontrowersyjna wystawa artysty, jaka trwała od kwietnia do początku września 2012 roku, przyciągnęła około 436,000 zwiedzających, co równa się prawie 3,000 wizyt dziennie.
Publiczność zapewne była podzielona na oddanych miłośników sztuki Hirsta oraz na żądnych nowych wrażeń obserwatorów, idących do muzeum z czystej ciekawości. Jednak jedno jest pewne – obojętnie jakie refleksje i emocje wzbudzają dzieła brytyjskiego twórcy, nie można było przejść obok nich obojętnie. Wielokrotnie opisywany przez nas cykl „Natural History”, jaki w 1991 roku zapoczątkowało dzieło przedstawiające rekina pływającego w formalinie, pokój aptekarski „Pharmacy”, instalacja „In and Out of Love” czy wreszcie najbardziej rozpoznawalny eksponat – platynowa, inkrustowana diamentami czaszka, zatytułowana ironicznie „For the Love of God”, w roku 2012 ponownie były na ustach wszystkich miłośników sztuki. Jak podało Tate Modern, dzięki wystawie, muzeum pobiło również swoje kasowe rekordy – w ciągu 5 miesięcy, ekspozycja przyniosła 6,5 milionów funtów zysku!
Jak komentuje Alex Beard, zastępca dyrektora Tate, to był niezwykły rok dla Tate Modern. Otwierając pierwsze na świecie muzeum poświęcone wyłącznie „sztuce żywej”, dziedzinom takim jak performance, instalacja i film, rzucono zupełnie nowe światło na sztukę nowoczesną, co z pewnością przełożyło się na silny wzrost zainteresowania wśród zwiedzających.
fot. i tekst Źródło: Tate Modern
Oprac. Olga Pisklewicz
Portal RynekiSztuka.pl
