To już pewne! Portret przestawiający Girolamo Fracastoro, włoskiego lekarza, nauczyciela i poetę jest autorstwa Tycjana – orzekli specjaliści pracujący dla londyńskiej National Gallery.
W artykule napisanym przez kuratorów sztuki i uczonych, jaki został zamieszczony w Burlington Magazine, czytamy, że obraz musi być autorstwa Tycjana – nawet jeśli przez wiele lat sądzono, że namalował go późniejszy naśladowca artysty.
Malowidło zostało nabyte przez National Gallery w roku 1924, zaraz po tym, jak ufundował je Ludwig Mond, angielski przemysłowiec i chemik, pochodzenia niemieckiego. On natomiast zakupił obraz w roku 1895 (jako oryginalnego Tycjana) od dziennikarza, Thomasa Humphry Ward’a
Dopiero później wkradły się wątpliwości dotyczące autentyczności obrazu. Cecil Gould, brytyjski historyk sztuki i znawca malarstwa włoskiego, który w latach 1946-1978 pracował jako konserwator, a kolejno wicedyrektor londyńskiej National Gallery, przypisał jednak autorstwo obrazu nie Tycjanowi, ale jego wielbicielowi i naśladowcy, artyście nazywanemu Torbido. Było to o tyle realne, o ile Torbido słynął z malowania portretów doktora Fracastoro. Jednak mimo tak długiej i zawiłej historii, eksperci w końcu są zgodni – obraz został namalowany przez Tycjana i to z wielu powodów.
Obecnie wiadomo, że Tycjan i Fracastoro znali się – słynny lekarz w 1539 roku wysłał artyście list z pozdrowieniami. Kolejny dowód przyniosły badania obrazu promieniami X. Analiza wyraźnie wykazała, że nie może być to np. kopia portretu. Ponadto charakter linii szkicu ukrytego pod warstwami farby, jest zgodny z tym, jaki występuje na wielu innych dziełach Tycjana. Zdaniem specjalistów, portret został namalowany pomiędzy latami 1520-1530, czyli w czasie, kiedy doktor Fracastoro wydał publikację „Syphilis” (1530).
Jedyne co zastanawia ekspertów, to sposób, w jaki słynny lekarz został przedstawiony. Według współczesnych opisów, był to człowiek otwarty, towarzyski, o bardzo pogodnym usposobieniu, tymczasem z obrazu Tycjana spogląda na nas nieufnie, wręcz niechętnie. Jak domniemają znawcy, mogło być to spowodowane pierwszym doświadczeniem podobnej portretowej sesji.
Ciekawi również sam wygląd fizyczny Fracastoro – podobnie jak na obrazie, także w wielu publikacjach przedstawiony jest on jako osoba o bardzo ciemnych oczach, półdługich włosach i bujnej brodzie. Jego znakiem charakterystycznym była jednak okrągła twarz i zadarty nos – czego nie widać na żadnym z obrazów, jaki został wykonany za jego życia. To zastanawiające, że lekarz był przedstawiany zawsze jako mężczyzna o szczupłej twarzy i ostrym, kościstym nosie. Jak komentują specjaliści, dla Tycjana jest to jednak charakterystyczne. Malarz był bowiem perfekcjonistą i miał skłonność do uszlachetniania i regulowania rysów osób portretowanych.
Póki co, National Gallery nie podaje, ile wart jest obraz Tycjana. Przypomnijmy jednak, że jego inne dzieła posiadają zawrotną wartość rynkową. Obraz „Sacra Conwersazione: Matka Boska z Dzieciątkiem Świętym Łukaszem i Katarzyną Aleksandryjską” został sprzedany w 2011 roku na aukcji Sotheby’s za 9,3 miliony funtów, zaś słynną „Dianę i Callisto” londyńska galeria odkupiła od Księcia Sutherland za 45 milionów funtów.
fot. Girolamo Fracastoro, Tycjan, Źródło: National Gallery w Londynie
Źródło: National Gallery
Oprac. Olga Pisklewicz
Portal RynekiSztuka.pl