Kupowanie dzieł sztuki jest zazwyczaj czystą przyjemnością. Warto jednak pamiętać, że tak, jak przy każdym zakupie, dobrze jest posiadać przydatne informacje, które pomogą nam podjąć właściwą decyzję. Co należy wiedzieć? Jak odnajdywać istotne informacje? O tym poniżej.
Przede wszystkim chciałabym w artykule tym zwrócić uwagę na kwestie, które bardzo często są przez nas pomijane. Co wobec tego powinniśmy wiedzieć, aby faktycznie – tak, jak kolekcjonerzy, marszandzi czy galerie – kierować się mechanizmami rynkowymi? Przede wszystkim warto pamiętać, że dobrze jest rozmawiać. Nieocenionym źródłem informacji są właśnie pracownicy galerii sztuki, kolekcjonerzy czy konsultanci rynkowi, którzy dość chętnie rozmawiają o swojej pracy czy też pasji. Dlatego też od tego typu ludzi – którzy są przede wszystkim praktykami – w przyjemny sposób możemy dowiedzieć się o wielu przydatnych umiejętnościach i poznać tajniki kolekcjonerskiej sztuki.
Po pierwsze – nauczmy się czytać. Nie bez przyczyny w portfolio czy w katalogach wystawowych czy aukcyjnych udostępniane są biografie artystyczne. Są one bardzo dobrym źródłem pierwszej informacji, w której powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na:
- wiek
- przebieg edukacji
- nagrody i wyróżnienia
- wystawy
- kolekcje prywatne
- publikacje
Biografia artystyczna przeważnie skonstruowana jest właśnie w taki sposób, by wszystkie, wypunktowane powyżej informacje zostały skrótowo zawarte, chociaż czasami faktycznie pomijany jest w nich wiek/rok urodzenia artysty, który z punktu widzenia inwestycyjnego czy po prostu kolekcjonerskiego jest stosunkowo ważny. Powinniśmy bowiem zwracać na to szczególną uwagę, ponieważ posiadając wiedzę na temat wieku danego artysty jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić przebieg jego dotychczasowej kariery artystycznej. Daje nam to możliwość upewnienia się czy artysta dobrze rokuje, czy się prawidłowo rozwija, czy jego kariera stoi w miejscu.
Również edukacja jest tu ważna, ponieważ w wielu przypadkach kariera artystyczna rozpoczyna się już na etapie edukacji. Można powiedzieć, że dobre galerie bardzo często przyglądają się poczynaniom studentów, czasem nawet zapraszając ich do stałej współpracy. Dla nas, jako nabywców, jest to także znak, że dany artysta był aktywny już w czasie studiów, co świadczy o jego pracowitości i zaangażowaniu. O czym mówią też zdobyte nagrody. Oczywiście nie każda nagroda powinna mieć dla nas znaczenie – powszechnie uznaje się, że najbardziej liczącymi się nagrodami w świecie sztuki są: Turner Prize (Antony Gormley, Damien Hirst) Hugo Boss Prize (Douglas Gordon, Pierre Huyghe), Hiroshima Art Prize (Cai Guo-Qiang, Yoko Ono) i Chinese Art Prize. Niestety w Polsce nie ma takiego konkursu , który w jakikolwiek sposób mógłby stanowić przepustkę do kariery.
Przyglądając się biografii artystycznej należy zwrócić uwagę także na listę wystaw – indywidualnych i zbiorowych. Lecz nie ulegajmy złudzeniom – w kwestii wystaw chodzi o ich jakość, a nie ilość. Dlatego też w celu zweryfikowania czy nasz twórca miał już do czynienia z poważnymi instytucjami ekspozycyjnymi zaleca się uważnie prześledzić miejsca, w których wystawiał. Zaopatrzeni w taką wiedzę, możemy przejść do dalszego etapu.
Reputacja zarówno artystów współczesnych i tych, już nieżyjących w dużej mierze zależy od miejsca i czasu, w którym żyli/żyją oraz od roli, jaką artysta grał/gra na artystycznej scenie. Czy artysta ten należał/należy do jakieś ruchu? Czy był/jest istotną postacią w świecie sztuki? Czy istnieją teksty krytyczne na temat jego działań artystycznych? Z jakimi miejscami był/jest związany? Co, na temat jego sztuki uważają krytycy? Czy był/jest popularny? Czy jego sztuka wpływała/wpływa na inne nurty takie jak moda czy reklama i film? Reputacja pośrednio warunkuje wartość danego dzieła i w dużej mierze także rentowność inwestycyjną.
Aby dowiedzieć się czy artysta jest znany i jak postrzega go krytyka musimy przeprowadzić małe dochodzenie. Dużo informacji o danym artyście można także znaleźć w internecie – zarówno odnośnie jego reputacji, jak i wartości rynkowej jego prac. Ale zaznacza się że nie powinno się oceniać twórcy tylko pod względem jego obecności lub też nieobecności w sieci. Oczywiście w dobie współczesnej komputeryzacji, obecność w internecie wydaje się niezbędna, lecz w dalszym ciągu wielu artystów uważa, że niekonieczna. Poza tym, wirtualny , aktywny profil artysty nigdy nie zastąpi wiedzy nabytej metodą klasyczną – a więc rozmów z krytykami, instytucjami. Dobrze także sprawdzić, czy wybrany przez nas artysta obecny jest na targach sztuki, w renomowanych galeriach czy innych, kulturalnych wydarzeniach. Należy zastanowić się interesujący nas artysta jest znany? Lub też na jakim etapie rozwoju jest aktualnie jego kariera? W przypadku twórców już nieżyjących, warto sprawdzić czy w jakikolwiek sposób był rozpoznawalny i istotny dla dziejów sztuki. Czy związany był w jakąś grupą lub czy też jego sztuka doceniana była przez ówczesnych krytyków? Czy jego nazwisko występuję w magazynach o sztuce, w publikacjach historycznych ? Czy prace znajdują się kolekcjach prywatnych i muzealnych? Wszystko to wpływa na prestiż, który następnie pośrednio warunkuje wartość. Również dostępność prac na rynku jest istotna – im mniej prac artysty na rynku, tym większe ceny prace te osiągają – jeśli jest oczywiście na nie popyt.
Autentyczność to podstawa. Oczywiście w przypadku nabywania prac artystów żyjących ryzyko nabycia pracy fałszywej jest minimalne. Jednak zaleca się aby kupować pracę z dokumentem potwierdzającym jej autentyczność o czym pisałam już w jednym z poprzednich tekstów. Należy pamiętać, że tego typu dokument jest formą karty gwarancyjnej, która potwierdza realną wartość danej pracy. W przypadku dzieł starszych często zdarza się, że nie można potwierdzić autentyczności, przez co też przypisać do konkretnego artysty. W takim przypadku powinniśmy być wyczuleni na opis obiektu. W galeriach czy też w domach aukcyjnych powinno być zaznaczone, że dana praca jest „ w stylu”, „ utrzymana w charakterze”, „zbliżona do” itp. Tego typu opisy po pierwsze nie wprowadzają nas w błąd, po drugie nie dają żadnej gwarancji, że obraz w stylu Moneta, jest faktycznym Monetem.
No i dochodzimy do kwestii wartości pracy, na którą wpływ ma szereg zmiennych. Oczywiście kwestia sztuki autorów współcześnie żyjących na chwilę obecną zostanie otwarta, gdyż podlega ona nieco innym mechanizmom niż określenie wartości prac starszych. W przypadku dzieł artystów już nieżyjących przy wycenie przede wszystkim musi być potwierdzona autentyczność. Powinna być ona poświadczona dokumentem pochodzącym od rzeczoznawcy czy po prostu osoby zawodowo zajmującej się wykonywaniem tego typu ekspertyz. Raport powinien zawierać także informacje określające zarówno stan zachowania dzieła, włączając w to także opis wszelkich uszkodzeń i odkształceń. Te informacje są bardzo istotne, ponieważ mają realne przełożenie na ostateczną wartość danej pracy. Dobrze jest więc przyjrzeć się zarówno samej dokumentacji interesującego nas obiektu, jak i też samej pracy.
A co jeśli wybrane przez nas dzieło nie jest unikatem? Kwestia oryginalności oraz unikalności dla każdego kolekcjonera jest bardzo ważna. Chyba wszystkim nam zależy na posiadaniu rzeczy wyjątkowej i niespotykanej. W świecie sztuki istnieją jednak techniki, które z założenia już są wykonywane w wielu egzemplarzach, co czasem spotyka się z wielkim niezrozumieniem. Prace, które powstają w określonych nakładach generalnie są zdecydowanie tańsze niż unikaty – np. rysunek czy obraz (przez co doskonale nadają się początek przygody z kolekcjonowaniem). Tego typu prace muszą być wykonywane w sztywno określonym, limitowanym nakładzie. Muszą być prawidłowo opisane, tak by kupujący mógł zorientować się, z którą odbitką czy też odlewem ma do czynienia. Jakiś czas temu pisałam o grafikach (oraz tu), więcej miejsca poświęcę więc rzeźbie.
Tworząc obiekt rzeźbiarski z drewna czy z metalu przeważnie zakłada się, że praca ta będzie unikatem. Inaczej dzieje się, gdy do realizacji używa się m.in. brązu, który daje artyście możliwość powielania danej formy. Najczęściej tworzy się limitowaną serię wykonanych z brązu odlewów, które następnie opisuje się – podobnie jak w przypadku grafiki – numerem odlewu i ogólną liczbą odlewów w serii (np. 3/10). Oczywiście wartość pracy uzależniona jest owej kolejności – niższe numery będą droższe. Uznaje się, że w jednym cyklu nie powinno być więcej odlewów niż 12, włączając w to tzw. artist’s proofs. Wobec tego wygląda to następująco: osiem numerowanych prac i cztery A/P. Wszystkie prace powinny być sygnowane i numerowane. Informacja ta jest ważna szczególnie w przypadku sprzedawanych przez różnorodne fundacje rzeźb wielkich mistrzów. Są to tak zwane recent editions, a więc prace odlane po śmierci danego artysty, które są autoryzowane przez właściciela/fundację. Tego typu obiekty są zdecydowanie tańsze i pod względem wartości nie mogą równać się z obiektami, które zostały wykonane w czasie życia danego artysty. Każdorazowo rzeźba taka powinna być opatrzona dodatkowo stemplem danej fundacji oraz oczywiście posiadać certyfikat autentyczności. Nie należy zapominać także, że wartość rzeźby w dużej mierze uzależniona jest materiału z którego została wykonana, jak i też od kolejności w serii, w której została wykonana – stąd też rzeźby nienumerowane mogą być zdecydowanie tańsze. Brak numeru, znaku autorskiego i daty powstania może wzbudzić nasze podejrzenia – chyba, że praca została wykonana jako unikat.
Co jeszcze? Oczywiście istnieje bardzo dużo zależności, które wpływają na wartość rynkową pracy. Będzie to między innymi technika, materiał, rozmiar czy rok powstania.
fot. sothebys.com
Kama Wróbel
Portal Rynek i Sztuka