
Zgodnie z obietnicą kontynuujemy cykl prezentacji artystów młodych, którzy swoimi realizacjami – jak i postawami – w szczególny sposób zwrócili naszą uwagę. W poprzednim artykule dominowała różnorodność tematyczna, stylistyczna i formalna, co w pewien sposób przełożyło się na szerszy kontekst działań prezentowanych artystów. W tekście dzisiejszym chcemy położyć nacisk na malarstwo sztalugowe oraz intrygującą fotografię inscenizowaną.
Ula Pągowska
Zaczniemy zatem od bardzo uzdolnionej malarki, której twórczość – oczywiście w dość dużym skrócie – można uznać za rodzaj subiektywnego komentarza do otaczającej nas rzeczywistości. Ula Pągowska – bo o niej mowa – jest młodą (ur. 1982), aczkolwiek prężnie działającą, warszawską artystką, która zajmuje się czystym malarstwem figuratywnym. Sięgając po zestaw prywatnej ikonografii, Pągowska wprowadza nas w intymny świat własnych doznań, a także interesujących ją problemów dotyczących najczęściej egzystencji ludzkiej (Z Cyklu: Krótka historia długiej znajomości – 4,akryl na płótnie, 120×100, 2006) . Bo – co warto podkreślić – w malarstwie tym motywem głównym jest człowiek i jego codzienność – niby zwykła i zdemitologizowana, a jednak ważna i absorbująca (Na rowerze, akryl na płótnie, 195×120 cm, 2005). Być może wynika to z tego, że malarka szukając inspiracji wśród pospolitych, wykonywanych zupełnie mechanicznie czynności (np. picie kawy, jazda na rowerze, spanie), pokazuje nam niedostrzegalną często sferę naszych działań. Pomimo tego, że w malarstwie tym dominuje spokój – wynikający pośrednio z płaskiej plamy barwnej, syntetycznego rysunku, gładkiego tła, kontrastowej czerni czy pastelowych kolorów – to bijąca z płócien emocja ma zupełnie inną energię (Na fotelu różowym, akryl na płótnie, 120x89cm, 2006) . Artystka wykorzystując proste środki przekazu, mówi o naszym życiu – o relacjach międzyludzkich, o małych szczęściach, o naszej codzienności czy w końcu problemach czy samotności (Razem Osobno, akryl na płótnie, 110x110cm, 2008). Warto wiedzieć, że początkowo Pągowska tworzyła rozbudowane cykle, które w dużej mierze dotyczyły relacji międzyludzkich – aktualnie, w oczyszczonej ze zbędnych przedmiotów przestrzeni, osadza wokół bohaterki obrazów, symboliczne, dookreślające rekwizyty (Rebus, akryl na płótnie, 100x65cm, 2012). Co ciekawe, Ula Pągowska studiowała na wydziale grafiki w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, którą ukończyła broniąc dyplom w pracowni Projektowania książki pod kierunkiem profesora Macieja Buszewicza i Grażki Lange. W 2004 roku przebywała na stypendium na Accademia Di Brera w Mediolanie, w ramach programu Socrates/Erasmus, gdzie tak na dobrą sprawę zaczęła malować.
- Ula Pągowska, Rebus, Źródło: ulapagowska.pl
- Ula Pągowska, Razem Osobno , Źródło: ulapagowska.pl
- Ula Pągowska, Krótka historia długiej znajomości, Źródło: ulapagowska.pl
- Ula Pągowska, Krótka historia długiej znajomości, Źródło: ulapagowska.pl
- Ula Pągowska, Koty zielone, Źródło: ulapagowska.pl
- Ula Pągowska, Koty szare, Źródło: ulapagowska.pl
- Ula Pągowska, Tiramisu, Źródło: ulapagowska.pl
Marianna Sztyma
Również w twórczości Marianny Sztymy (ur. 1973)– malarki oraz ilustratorki – człowiek odgrywa istotną rolę – chociaż wydaje się, że nie aż tak istotną jak u Uli Pągowskiej. Duże znacznie mają tu także zwierzęta, których artystka jest miłośniczką (Tadzio, akryl na płótnie). Marianna Sztyma ukończyła poznańską Akademię Sztuk Pięknych i od dłuższego już czasu zajmuje się tworzeniem ilustracji prasowych do takich czasopism jak: Newsweek, Zwierciadło, Wysokie Obcasy, Twój Styl czy Elle. Ale nie tylko ilustracja. Ogromna rolę w twórczości poznańskiej artystki pełni malarstwo, które posiada charakterystyczny dla niej styl, wdzięk oraz subtelność (Czytająca list, akryl na płótnie). Sztyma posługuje się bowiem uproszczeniem formy, prostymi układami kompozycyjnymi, stosunkowo płaską plamą barwną, a także syntetycznym, sylwetowym rysunkiem. Realizacje te są bardzo dekoracyjne, miłe dla oka, acz nieprzegadane i wyważone (Wcześnie, akryl na płótnie 4x40x40). Bohaterką jest tu często kobieta, która zazwyczaj podglądana jest w czasie wykonywania intymnych lub czysto odprężających czynności ( W łazience, akryl na płótnie, 50x70cm; Cykl: Oczekiwania, akryl na płótnie, 3x24x32cm), jak i czasem w odrealnionych, refleksyjnych/metaforycznych kontekstach (Spotkanie, akryl na płótnie). W dużej mierze wszystkie te prace są bardzo graficzne, przez co tak charakterystyczne dla poznańskiej artystki.
- Marianna Sztyma, Zaraz, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Bezczynność, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Zanim, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Wcześnie, Wcześnie, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, W łazience, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Taniec, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Tadzio, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma,Cykl oczekiwania, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Cykl lustro, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
- Marianna Sztyma, Czytająca, Źródło: marianna-sztyma.art.pl
Justyna Adamczyk
Inną stylistykę prezentuje Justyna Adamczyk (ur.1981), która w 2007 roku ukończyła malarstwo w pracowni P. Błażejewskiego i P. Pintala w Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Działania jej w dużej mierze są nieprzedstawiające, chociaż w wielu przypadkach można znaleźć nawiązania do świata realnego (Żabot, technika własna) – czasem porównywane także do form przypominających mikroskopowe widoki struktur komórkowych (1). W kontekście twórczości Adamczyk często mówi się także o nawiązaniach czy też komentarzach do kobiecości, seksualności, ale też do tych trudniejszych emocji – do lęków, strachu czy ukrytych tęsknot. Abstrakcyjny język wypowiedzi połączony jest z wyważoną, acz bardzo dynamiczną kompozycją, która osadzona jest w – zazwyczaj – gładkich, czystych tłach. Kolorystyka kontrastowa, oparta głównie na przenikających się czerwieniach, fioletach, różach i pomarańczach sprawia, iż prace te dość mocno angażują odbiorcę. Wielość skojarzeń, a jednocześnie organiczność i mglistość form daje możliwość mnożenia wielorakich interpretacji – często bardzo intymnych.
- Justyna Adamczyk, Bez tutu, Źródło: justynaadamczyk.com
- Justyna Adamczyk, Żabot, Źródło: justynaadamczyk.com
- Justyna Adamczyk, Pierzyna, Źródło: justynaadamczyk.com
- Justyna Adamczyk, Pirdolety, Źródło: justynaadamczyk.com
- Justyna Adamczyk, Obcy, Źródło: justynaadamczyk.com
- Justyna Adamczyk, Bez tytułu, Źródło: justynaadamczyk.com
- Justyna Adamczyk, Nikim, Źródło: justynaadamczyk.com
Paweł Bajew
I na koniec Paweł Bajew (ur. 1981) – artysta posługujący się pseudonimem Kroomen, autor niezwykle interesujących, często surrealistycznych w wyrazie, fotografii – w ostatnim czasie znany także ze sporu o okładkę lubelskiego ZOOM-a (informatora kulturalnego). Prace artysty prezentują bardzo wysoki poziom, na który składają się nie tylko umiejętności czysto techniczne, lecz również mistrzowskie posługiwanie się metaforą i żartem – co w kontekście tego, że artysta jest samoukiem, jest tym bardziej interesujące. Warto więc pamiętać, że pod warstwą czysto obrazową i kompozycyjną, niemalże zawsze kryje się drugie dno – mniej lub bardziej ukryty przekaz. To, co jest tu istotne, to – jak pisze Anna Wolska – żartobliwe, zdystansowane traktowanie siebie, własnych fobii, lęków, własnej seksualności, a także bliskich, spraw codziennych bez obciążeń i bez zbędnej demagogii. Zarówno portrety, jak i kompozycje oparte na scenach przynależą do grupy tzw. fotografii inscenizowanej czy też kreacyjnej, dla której charakterystyczne są: autorska kreacja rzeczywistości, łączenie ekspresji malarskiej z fotograficzną, upozowanie/reżyseria kadru, wystudiowane układy kompozycyjne, charakteryzacja modela, a także misterne dopracowanie scenografii i kostiumu. W przypadku Bajewa mamy także osadzenie w specyficznej kolorystyce oraz surrealistycznej atmosferze wzbogaconej intrygującymi elementami zaskoczenia. Artysta ten, choć stosunkowo młody, zdążył już – co widać wyraźnie – stworzyć swój indywidualny, rozpoznawalny styl.
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, Arthur D2, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, fotografia, Źródło: kroomen.digart.pl
- Paweł Bajew, Portrety, Źródło: kroomen.digart.pl
Zaprezentowane powyżej sylwetki świadczą o wielkim potencjale rodzimych twórców, dzięki czemu możemy być pewni, że – choć może nie widać tego na pierwszy rzut oka – młoda sztuka w Polsce trzyma się na wysokim poziomie.
Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie prawa w tym Autora i Wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Regulaminie Korzystania z Serwisu. Zapoznaj się z regulaminem.
Kama Wróbel
Portal Rynek i Sztuka
[1]Fragment z tekstu promocyjnego zapowiadającego wystawę pt. Ręce (Wozownia, Toruń)