![](https://rynekisztuka.pl/wp-content/uploads/2013/11/charing-cross-bridge-overcast-weather.jpg)
Wczoraj odbyła się rozprawa sądowa, podczas której padł wyrok dla 29-letniego Radu Dogaru – rumuńskiego złodzieja, który przyznał się do „kradzieży dekady“. Podczas rozprawy skazany został również wspólnik Dogaru – Eugen Darie. Los skradzionych obrazów w dalszym ciągu pozostaje jednak tajemnicą.
Dogaru wraz z pomocą wspólników ukradł z holenderskiego muzeumw październiku 2012 roku siedem cennych obrazów. Przypominamy, że wśród nich znalazły się arcydzieła, takie jak: „Tete d’Arlequin” Pabla Picassa, „La Liseuse en Blanc et Jaune” Henri’ego Matisse’a, „Waterloo Bridge” i „Charing Cross Bridge” Claude’a Moneta i „Woman with Eyes Closed” Luciana Freuda. Mimo wartości obrazów szacowanej na łączną kwotę 24 milionów dolarów, żadne z dzieł nie zostało zabezpieczone alarmem przez rotterdamskie muzeum Kunsthal.
Jeszcze tydzień temu spekulowano, że oskarżony może zostać skazany nawet na 18 lat więzienia. Wyrok sądu okazał się jednak dużo łagodniejszy. Sędzia Adrian Ioan Chitoiu ogłosił wczoraj w Bukareszcie, że Dogaru spędzi w więzieniu jedynie 6 lat i 8 miesięcy. Jeden ze wspólników oskarżonego, który także przyznał się do winy, Eugen Darie, otrzymał taki sam wyrok.
![Henri Matisse: 'La Liseuse en Blanc et Jaune' (1919). Źródło: Kunsthal Museum](http://rynekisztuka.pl/wp-content/uploads/2013/03/4317616-3x4-700x933-225x300.jpg)
Jeden ze skradzionych obrazów. Henri Matisse: 'La Liseuse en Blanc et Jaune’ (1919). Źródło: Kunsthal Museum
Kara została obniżona ze względu na to, iż obaj oskarżeni przyznali się do winy. Prokurator, który żądał dla Dogaru kary 18 lat więzienia nie powiedział, czy ma zamiar odwoływać się od wyroku.
Mimo wielkich oczekiwań świata sztuki, proces Dogaru i Darie nie ujawnił żadnych nowych informacji na temat samych skradzionych dzieł. Nadal nie wiadomo, jaki jest obecnie ich los. Po dokonaniu kradzieży, Darie przewoził obrazy do Rumunii w poszewkach na poduszki. Złodzieje bez powodzenia próbowali kilkukrotnie sprzedać obrazy. Ostatnia próba skończyła się zaalarmowaniem przez eksperta sztuki rumuńskiej policji i aresztowania Dogaru wraz z jego wspólnikami.
Obrazy mogły zostać sprzedane, podejrzewano również, że część z nich została zniszczona. Sam Dogaru utrzymywał początkowo, że może odzyskać pięć z nich. Następnie jednak stwierdził, że zostały one przekazane kolekcjonerowi ukraińskiego pochodzenia, mieszkającemu w Londynie.
O zniszczenie obrazów podejrzana była matka oskarżonego, Olga Dogaru, w której piecu znaleziono szczątki olejnych obrazów i XIX-wiecznych ram. Sama podejrzana powiedziała, że spaliła obrazy w swoim piecu, by zniszczyć dowody przeciwko synowi. W sprawie tej trwa jednak osobne śledztwo, które ma wykazać, czy odkryte szczątki trzech obrazów na pewno nie mają związku z kradzieżą.
Sądzonych w sprawie będzie jeszcze trzech podejrzanych o pomoc Dogaru w kradzieży i przetransportowaniu dzieł. W przeciwieństwie do dwóch skazanych, pozostali oskarżeni nie przyznają się jednak do winy. Na wolności wciąż pozostaje również jeden ze wspólników Dogaru, Adrian Procop.
Fot. Jeden ze skradzionych obrazów. Claude Monet, „Charing Cross Bridge”, 1900. Źródło: Kunsthal Museum
Źródło: artdaily.com
Oprac. Eliza Ortemska
Portal RynekiSztuka.pl