Obraz kontrowersyjnego artysty Richarda Dadda znaleziony przez anonimowego kolekcjonera na aukcji internetowej jest przykładem, że za małą cenę można kupić dzieło znanego artysty. W czasach kiedy nic nie jest pewne, a fałszerstwa stanowią integralną część rynku sztuki, można jednak trafić na prawdziwy skarb.
Anonimowy kolekcjoner kupił kilkudziesięciu stronicowy album – wypełniony starymi fotografiami, pamiątkami, amatorskimi akwarelami, a nawet zasuszonymi liśćmi – należący w przeszłości do rodziny Elizabeth Rickards za 200 funtów. Elementem, który szczególnie przykuł uwagę kupującego był obrazek podpisany „Kobieta z wędrownym pieśniarzem- namalowany ręcznie 1874”. Motyw pojawiającego się na fotografiach szpitala w Broadmoore jedynie potwierdził przekonanie kolekcjonera, o tym, że jest to obraz namalowany przez Dadda.
Najlepsze i najbardziej znane obrazy Dadda zostały namalowane podczas jego pobytu w Szpitalu Broadmoore. Autor wielu bardzo precyzyjnych obrazów znalazł się w tym miejscu po tym jak zamordował swojego ojca. Następnie zdiagnozowano u niego schizofrenie paranoidalną, która według niektórych była źródłem baśniowych wizji artysty.
Twórczość Dadda jest nietypowa nie tylko ze względu na swoją precyzję, ale także przez nietypowe wykorzystanie akwareli. Dzieła namalowane tą techniką zazwyczaj charakteryzują się rozmytą linią i delikatnymi kolorami. Dadd wykorzystywał ten rodzaj farb do przedstawiania intensywnych barw i skomplikowanych kompozycji.
Nieznany jest powód umieszczenia obrazu wśród pamiątek Elizabeth Rickards. Wystawiający przedmiot na platformie aukcyjnej twierdzi, ze nie potrafi udokumentować autentyczności akwareli ze względu na brak powiązań pomiędzy Elizabeth i Daddem. W archiwum rejestru osób odwiedzających szpital nie znaleziono osoby o nazwisku Rickards. Jedynym tropem jest kapelan Clifford Rickards, który przez pewien okres zajmował się kaplica w Broadmoore.
Właściciel obrazu twierdzi, ze nie jest on na sprzedaż, ze względu na sentyment jakim darzy on twórczość tego autora. Kolekcjoner od wielu lat zainteresowany był obrazami Dadda, ale nigdy nie przypuszczał, że stanie się właścicielem jednej z nich.
Katarzyna Grzemska
Fot. Richard Dadd, „Come unto These Yellow Sands” (1842)
Portal Rynek i Sztuka
Dlaczego w artykule raz nazwisko brzmi „Dadd” a raz „Dabb”?
Bo ta dziennikarzyna Katarzyna Grzemska tak ma… Kogo wy tam zatrudniacie? W innym artykule dywersyfikację myli z dywersją :-), :-), :-)
Ręce opadają!
I przez cztery lata nikt tego błędu nie poprawił
Nigdy nie jest za późno na poprawę.