
Przypuszcza się, że dzieło holenderskiego mistrza spędziło w magazynie Galerii Edynburskiej więcej niż okrągły wiek. Mogłoby pozostać tam na dłużej, gdyby nie ciekawość kustosza, który zwrócił uwagę, że czerwona akwaforta może okazać się oryginałem.
Wspomniane dzieło jest portretem kaznodziei Jana Cornelisa Sylviusa, wykonanym wklęsłą techniką graficzną około 1633 roku. Prawdopodobieństwo, że dzieło zostało wykonane już po śmierci Rembrandta jest bardzo wysokie. Nie podważa to jednak jego autentyczności, jako że sama miedziana forma akwaforty została wykonana przez mistrza.
Rembrandt podczas swojego życia bardziej znany był ze swoich prac graficznych niż malarstwa wielkoformatowego. Dzieło, którego unikalny sposób wykonania dostrzegł kustosz muzeum, zostało poddane ekspertyzie w Amsterdamie. Specjaliści potwierdzili przypuszczenia, jakoby autorem był sam Rembrandt.
Każde nowo znalezione dzieło jest zaskoczeniem, w przypadku wymienionej akwaforty było tak samo. Jak twierdzi kustosz: „nie jest to wydarzenie, które przytrafia się codziennie”.
Katarzyna Grzemska
Fot. Rembrandt, „Jan Cornelius Sylvius”, źródło: Scottish National Gallery
Portal Rynek i Sztuka