Roy Lichtenstein – uczeń w cieniu Mistrza
24.02.2014
Analiza rynku sztuki, Świat: aukcje, Trendy inwestycyjne
Ceny za prace największych twórców popkultury wciąż rosną. W 2013 Andy Warhol został uznany za najbardziej dochodowego artystę na świecie, a jego uczeń Roy Lichtenstein osiągnął swój najwyższy roczny wynik aukcyjny. Motywy kojarzone z pop-artem, z zasady będące sztuką dla mas, na dobre rozgościły się na „salonach”.
Rozpoznawalne na szeroką skalę prace artystów t.j Andy Warhol, Roy Lichtenstein, Jasper Johns czy Robert Reuschenberg stały się ikonami twórczości drugiej połowy dwudziestego wieku. Nikt nie przypuszczał, że prace tworzone w myśl ruchu pop-art staną się tak dochodowe i pożądane. Ogólnodostępne, charakterystyczne projekty, często opierające się na amerykańskich symbolach, miały oddziaływać bezpośrednio na społeczeństwo, bez niedomówień. Prostota kreacji niejednokrotnie wykorzystująca produkty konsumenckie, dotarła jednak nie tylko do klasy średniej, ale także do bogatych inwestorów. Ceny obrazów windowane są do poziomu, na który przeciętny śmiertelnik nie może sobie pozwolić.
Posiadanie dzieła Andy’ego Warhola w dzisiejszych czasach stanowi o prestiżu i zasobności portfela inwestora. Aukcyjne wyniki twórcy to ponad 40 eksponatów sprzedanych za nie mniej niż milion dolarów oraz rekordowa sprzedaż „Silver Car Crash (Double Disaster)” za 94 mln dolarów. Roy Lichtenstein na razie pozostaje w cieniu swojego mistrza. Jego najlepszy rezultat z 2013 roku to 50 mln, warto jednak podkreślić, że w ciągu ostatnich czterech lat popyt na dzieła tego artysty systematycznie rośnie.
Twórczość Lichtensteina nie ma wspólnego mianownika. Autor reprezentuje różne style i techniki, jednak najbardziej znany jest jego pikselowy świat komiksu, martwych natur, czy portretów inspirowanych twórczością największych mistrzów jak Picasso, czy Matisse. Kontrowersje dotyczące preparowania arcydzieł przez Roy’a, rozwiewane są zwykle przez jedno zdanie: Lichtenstein kopiował tych, których podziwiał. Pomimo tego, że nie należał do inicjatorów ruchu popkulturowego w latach 60., to zdecydowanie można uznać go za jednego z pierwszych „postmodernistycznych” autorów przedłużających trendy pop-artu.
Spektakularny przyrost cen prac Lichtensteina został zaobserwowany w 2012 roku, w którym z poziomu 10 mln dolarów wskoczył na 40 mln dolarów. Prace tego autora współcześnie osiągają podobne wyniki, co niektóre z dzieł Picassa, czy Moneta. „Sleeping Girl” to obraz, który pozwolił Roy’owi uplasować się wyżej niż Claude Monet w rankingu wyników aukcyjnych. W 2013 roku Lichtenstein skończył rywalizację aukcyjną na 8 miejscu w skali światowej, z sumą 140,5 mln dolarów. Dynamika wskaźników dotyczących ogółu twórczości autora przewyższa aktualnie dwukrotnie wskaźniki Andy’ego Warhola . Nie przekłada się to jednak na zyski ze sprzedaży.
Możliwy jest jednak zakup dzieła Lichtensteina za mniej niż 5 000 dolarów. Tak naprawdę spektakularne osiągnięcia dotyczą jedynie połowy prac jego autorstwa. W 1940 roku Roy pozostawał pod wpływem wielkich mistrzów, które odzwierciedlane były przez niego na rycinach architektonicznych i pejzażach. Do tańszych dzieł artysty należą także plakaty w limitowanych edycjach, czy specjalne wydania komiksów z jego ilustracjami.
To, czy uczeń przerośnie mistrza okaże się na przestrzeni kilku następnych lat. Teraz wiemy jedynie, że dzieła Warhola i Lichtensteina tworzą trend, obok którego ciężko przejść obojętnie.
Katarzyna Grzemska
zdj. góra Roy Lichtenstein, „Sleeping Beauty”
Portal Rynek i Sztuka