
Regulacje aukcyjne w Wielkiej Brytanii powstrzymają próby manipulowania cenami dzieł sztuki. Ustawa weszła w życie 1 kwietnia br. oraz wprowadza obowiązek pisemnego dokumentowania transakcji.
Nowe prawo wprowadza obowiązek potwierdzania transakcji, które do tej pory opierały się głównie na porozumieniach ustnych. Wyklucza w ten sposób sztuczne zawyżanie lub zaniżanie cen przez samych sprzedających.
Ustawa jest częścią projektu o nazwie Enterprise and Regulatory Reform Act 2013. Wymaga imiennego przedstawienia stron biorących udział w sprzedaży. W ten sposób spory sądowe dotyczące aukcyjnych kontraktów wykluczą działania sprzedawcy w złej wierze. Do tej pory dom aukcyjny wymagał jedynie potwierdzenia zaistniałej transakcji, bez ujawniania szczegółów.
Próby manipulowania cenami dzieł sztuki, z którymi walczyć ma ustawa, polegały na sztucznym podwyższaniu lub zaniżaniu wartości konkretnych obiektów, przez członków tzw. porozumienia. W momencie braku kolejnej oferty, podstawiony licytator odstępował od zakupu, a wystawca odsprzedawał dzieło za porównywalną kwotę w drodze anonimowej, indywidualnej transakcji.
Przeciwnikami regulacji są przede wszystkim kupujący, którzy niechętnie ujawniają swoją tożsamość. Jednocześnie przepis utrudnia pracę oferentów, będących w stałych relacjach z innymi podmiotami. Największe domy aukcyjne, w tym Bonhams, również negatywnie postrzegają ustawę – jednocześnie podkreślając, że jest ona ewenementem na skalę światową.
Katarzyna Grzemska
Portal Rynek i Sztuka