Mężczyzna, który ukradł słynne dzieło Rembrandta „L’enfant a la bulle de savon (Child with soap bubble)” i ukrywał je przez 15 lat, stał się nową gwiazdą francuskich mediów.
Patrick Vialaneix został we Francji swego rodzaju celebrytą po tym jak dwukrotnie wymknął się z rąk systemowi sprawiedliwości. Kilkanaście lat temu ukradł obraz „L’enfant a la bulle de savon (Child with soap bubble)”, ale dopiero niedawno oddał się w ręce policji.
„Miłość od pierwszego wejrzenia”
Vialaneix pierwszy raz ujrzał obraz Rembrandta w muzeum w Draguignan. Miał wtedy 13 lat. Złodziej opowiada, że chłopiec z obrazu tak bardzo przypominał mu jego samego, że było to jak spojrzenie w lustro. Dzieło stało się jego obsesją, do tego stopnia, że po blisko 15 latach od tamtego wydarzenia, już jako 28-latek – postanowił dokonać kradzieży.
Chytry plan
Los mu sprzyjał. Został zatrudniony w muzeum jako technik, dzięki temu szybko poznał cały system muzealnych zabezpieczeń. Zaplanował kradzież na 13 lipca 1999 roku, gdy wszyscy obchodzili Święto Narodowe Francji. Tuż przed zamknięciem muzeum, niezauważony schował się w komórce i czekał. Później udało mu się otworzyć kuloodporną gablotę, wyjąć z niej obraz i uciec chwilę przed alarmem i przyjazdem policji. Ukrył obraz pod łóżkiem, owinięty w folię i gruby koc. Zostawił pustą sztalugę obok łóżka, gdzie od czasu do czasu kładł obraz, wpatrywał się w niego z uwielbieniem.
Problem zaczął się, gdy Vialaneix się ożenił. Przeniósł obraz do garderoby, wyciągając go z kryjówki, kiedy tylko nadarzyła się okazja. Był jednocześnie strażnikiem i niewolnikiem tego obrazu.
Wraz z rodziną przeprowadzali się kilka razy – raz z powodu, o ironio, kradzieży, innym razem przez termity, potem z powodu wilgoci albo zagrożenia pożarowego.
Oszukany złodziej
Po 15 latach przeprowadzek, Vialaneix wpadł w depresję. Zwierzył się swojemu przyjacielowi z dzieciństwa, który postanowił mu pomóc. Zorganizował spotkanie w Nicei, na które przyszło dwóch mężczyzn przedstawiających się jako agenci ubezpieczeniowi. Złodziej oddał im, warte 4 mln euro, dzieło za czek z kwotą 40 tys euro.
Oczywiście, prawda o dwóch mężczyznach szybko wyszła na jaw. Zaledwie parę dni po transakcji prasa informowała o dwójce, która na czarnym rynku próbowała sprzedać obraz Rembrandta i została aresztowana. Oszukany i wstrząśnięty Vialaneix opowiedział prawdę swojej żonie i terapeucie (który, notabene, zerwał z nim kontakt). Ostatecznie, oddał się w ręce policji, gotowy na przyjęcie wyroku.
Wielki powrót
Ale najwyraźniej nie dane było mu pójść do więzienia. Sprawa uległa przedawnieniu. Teraz, chociaż nie było to jego zamiarem, może nawet zarobić na swoim przestępstwie, jako że oferuje mu się nakręcenie filmu albo napisanie książki na podstawie jego historii.
Jeanine Bussieres, kurator muzeum, jest zachwycona, że dzieło do niego wróciło i że jest w doskonałym stanie, ale obawia się ewentualnych naśladowców Vialaneix.
Karolina Wrześniewska
fot. (góra): Rembrandt, „L’enfant a la bulle de savon (Child with soap bubble)”, Musée d’Art et d’Histoire w Draguignan
Portal Rynek i Sztuka
