Młody rynek sztuki: Filipiny
24.06.2014
Analiza rynku sztuki, Inwestowanie w sztukę, Trendy inwestycyjne
Nowym i interesującym rynkiem azjatyckim są Filipiny. Obok Chin, Tajwanu i Singapuru jest to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się inwestycyjnych rynków sztuki w tej części Azji. Dwa największe na Filipinach domy aukcyjne w Makati – Leon Gallery i Salcedo Auctions, dzięki regularnym aukcjom i sprzedażom wartościowych dzieł, mają wpływ na wizerunek filipińskiego rynku sztuki. Warto przyjrzeć się Filipinom z bliska.
Na aukcjach pojawiają się dzieła będące rarytasami dla kolekcjonerów i znawców sztuki, są to m. in. prace autorstwa artystów jak: Geraldine Javier, Mariano Ching, Louie Cordero, Lena Cobangbang, Buen Calubayan, Marina Cruz czy Winner Jumalon. Są to twórcy w wieku 25-35 lat, którzy, pomimo swojego młodego wieku, mają – oprócz niewątpliwego talentu – wyczucie rynku, z tego względu to właśnie młodsze pokolenie artystów dominuje na otwarciach filipińskich domów aukcyjnych. Dowodem na taki stan rzeczy są ceny ich prac, często kilkakrotnie przekraczające wartość szacunkową. Z tego względu nie tylko prywatni kolekcjonerzy, ale także muzea zwróciły swoją uwagę na potencjał Filipin.
Nowojorskie muzeum Guggenheim w roku 2013 przygotowało specjalną wystawę zatytułowaną No Country: Contemporary Art for South and Southeast Asia, której tematem przewodnim była współczesna południowo-azjatycka sztuka. Muzeum zaprezentowało dzieła z 11 krajów tego regionu, w tym i ważniejsze filipińskie pozycje. Następnie wystawę przeniesiono do Hong Kongu, gdzie można było ją oglądać aż do lutego 2014 roku.
Żywe zainteresowanie sztuką azjatycką przełożyło się również na sprzedaż dzieł przez takie domy aukcyjne jak Sothesby’s czy Christie’s. Sukces w tej materii osiągnął urodzony w 1973 roku w Manili artysta – Ronald Ventura. Jego rzeczywista kariera rozpoczęła się w 2000 roku, kiedy to jego pierwsza indywidualna wystawa pt. All Souls Day w Makati zdobyła pozytywne recenzje krytyków. Do tego momentu znany był wyłącznie lokalnie. W 2007 miał miejsce debiut Ventury na aukcjach sztuki z udziałem zagranicznych inwestorów. Pierwszą pracę zlicytowano za 3,500 dolarów, w kolejnych latach była to już kilkukrotność tej sumy.
Do 2010 roku jego dzieła wystawiano w ważniejszych galeriach w Stanach Zjednoczonych, Europie czy Azji. Dzisiaj wartość jego prac oscyluje pomiędzy pół miliona do miliona dolarów. To imponujące osiągnięcie, biorąc pod uwagę młody wiek artysty.
Mocny przekaz jego prac tworzy charakterystyczny i rozpoznawalny styl. Jego prace krytykują konsumpcyjną rzeczywistość, od której obecnie nie da uciec czy też z niej zrezygnować. Wyśmiewa on najbardziej typowe produkty kultury masowej jak np. znana na całym świecie Myszka Miki i łączy je z wytworami kultury wysokiej. W jego twórczości wyraźne są też motywy vanitatywne, które przypominają o kruchości i przemijalności ludzkiego istnienia. W ten sposób artysta zwraca uwagę na niemal obsesyjne dążenie współczesnego człowieka do posiadania dóbr materialnych, gdzie nie ma miejsca na głębszą refleksję. Na tak złożony obraz kreowany przez artystę ma z pewnością wpływ poczucie braku własnej, unikalnej tożsamości narodowej w kraju kolonizowanym kolejno przez Hiszpanię, Stany Zjednoczone czy Japonię, a także poczucie przynależności Filipin do społeczeństwa globalnego, gdzie wszystko jest dostępne dzięki środkom masowego przekazu, międzynarodowemu transportowi towarów czy możliwości szybkiego przemieszczania się osób do dowolnego zakątka Ziemi. Jednak ani globalizacja ani kolonialne wpływy nie ujmują Venturze oryginalności. Wręcz przeciwnie, ma on możliwość korzystania z różnych wzorców kultury i przekształcania ich według własnych koncepcji.
Filipiński rynek sztuki, choć jest stosunkowo młody, ma ogromny potencjał. Do niedawna nie mówiło się o nim wcale, pomijano go lub spychano na dalszy plan. Dzisiaj widać wyraźnie, jak rośnie w siłę, a określenie Filipin azjatyckim tygrysem sztuki nie będzie przesadzone. Być może jest to ostatni moment zanim ceny drastycznie wzrosną. Z pewnością inwestorzy umiejący odpowiednio szybko reagować będą mogli wykorzystać jego zasobność.
Fot. (góra) Ronald Ventura, Painting no 2, 2010, źródło: Galerie Perrotin
Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka