szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

Młody rynek sztuki: Europa

27.06.2014

Analiza rynku sztuki, Trendy inwestycyjne

Kryzys światowych rynków ekonomicznych odbił się echem również na europejskim rynku sztuki, mimo tego że spadek tempa gospodarczego nie zakłócił rytmu sprzedaży najbardziej cenionych prac mistrzów Starego Kontynentu.

Zauważa się jednak, że w obecnych czasach recesji zdecydowanie trudniej jest zaistnieć młodym artystom na rynku europejskim niż amerykańskim. W dzisiejszej prezentacji przedstawieni zostaną młodzi artyści europejscy, którzy nie tylko są ciepło przyjmowani przez krytykę, ale również chętnie kupowani na aukcjach młodej sztuki współczesnej. Niektórzy z nich biją rekordy aukcyjne, inni dopiero stawiają pierwsze kroki w tym trudnym i wymagającym zawodzie.

Flore Sigrist – sztuka to forma komunikowania się z otoczeniem

Flore Sigrist, Serie des jardins de Flore n 20092001212, źródło: Galerie des Tuiliers

Flore Sigrist, Serie des jardins de Flore n 20092001212, źródło: Galerie des Tuiliers

Urodzona w 1985 roku we francuskiej części Szwajcarii, osiągająca bardzo dobre wyniki na aukcjach sztuki w całej Europie. Jej debiut w domach aukcyjnych miał miejsce w 2011 roku, kiedy to już samą wartość szacunkową wystawionej pracy ustalono na 30 tys. dolarów, a ostateczna cena wyniosła dwa razy tyle. To dosyć zaskakujący rezultat, jeśli wziąć pod uwagę młody wiek artystki. Flore Sigrist przygodę z malarstwem rozpoczęła bardzo wcześnie – w wieku 7 lat. Już od najmłodszych lat komunikowała się z otoczeniem właśnie poprzez sztukę, ponieważ cierpi na zaburzenia mowy, które utrudnia jej normalne porozumiewanie się. Malarstwo jest dla niej nie tylko sposobem zarabiania na życie, ale formą wyrażania siebie. Prace Sigrist są pokaźnych rozmiarów, w żywych kolorach, co pobudza wyobraźnię i zwraca uwagę kupców dzieł sztuki. Do niedawna byli to zwykle kolekcjonerzy „lokalni” – zwykle pochodzący z Francji czy Szwajcarii. Jednakże z uwagi na fakt, że przez ostatnie półtora roku jej prace zostały sprzedane na łączną wartość 411 tys. dolarów (ponad 1,2 mln złotych), zainteresowały się nią również największe domy aukcyjne zza Oceanu.

Hugh Scott-Douglas – Europejczyk, który podbija amerykański rynek sztuki

Hugh Scott-Douglas. Bez tytułu 032, źródło: Phillips de Pury

Hugh Scott-Douglas. Bez tytułu 032, źródło: Phillips de Pury

Urodzony w 1988 roku w Anglii. Kształcił się w Pratt Institute w Nowym Jorku, a obecnie pracuje i tworzy w Toronto w Kanadzie. Mimo niespełna 26 lat, jego prace wystawiały największe galerie w Stanach Zjednoczonych, w Europie (w tym w Niemczech, Anglii, Włoszech), a także w Azji (m. in. w Tokio i Hong Kongu). Scott-Douglas polemizuje z nowoczesnymi technikami i trendami w sztuce, wykorzystując – na przekór – te, które zdają się stopniowo wychodzić z mody i uznawane są za nieco przestarzałe. Ulubiona technika młodego twórcy to cyjanotypia – uznawana za jedną z najstarszych metod powielania obrazu. Nie znaczy to jednak, że nie wykorzystuje najnowocześniejszych sposobów pomiarów cyfrowych koloru za pomocą programów komputerowych, aby uzyskiwać zamierzone efekty.
W ciągu ostatniego roku na aukcjach pojawiło się dziewięć prac, z czego wszystkie zostały sprzedane, generując przy tym zysk rzędu 30-65 tys. dolarów za jeden obraz. Rekord padł w 2014 roku w domu aukcyjnym Phillips za cyjanotypię z 2011 i wyniósł ponad 80 tys. dolarów. Hugh Scott-Douglas ma poparcie słynnej galerii Blum&Poe, przez co budzi zainteresowanie wpływowych kolekcjonerów sztuki.

JR – aktywista tagujący przestrzeń publiczną

JR, źródło: Magda Danysz Gallery

JR, źródło: Magda Danysz Gallery

JR to pseudonim francuskiego fotografa, którego prawdziwe dane osobowe nie są ujawnione. Urodził się w 1983 roku i swoją karierę rozpoczął od graffiti. Wiązało się to z chęcią zaistnienia w przestrzeni publicznej, a nie chęcią zmienia świata czy podejmowania dialogu ze społeczeństwem. Jednak nastoletnia fascynacja szybko stała się sposobem JR na życie i podstawą do głębszych refleksji. Po przypadkowym znalezieniu aparatu fotograficznego w paryskim metrze, zaczął tagować przestrzeń miejską już nie przy pomocy sprayu, ale odbitek przyklejanych do budynków. Obecnie jego domeną są duże, czarno-białe portrety, które niezmiennie priorytetowo prezentuje w przestrzeni publicznej. Choć już od 2000 roku przykuwał uwagę swoją niecodzienną – częściowo nielegalną – działalnością artystyczną, to tak naprawdę dwa wydarzenia w trakcie krótkiej kariery JR-a zdecydowały o jego przynależności do grona najbardziej wpływowych młodych Europejczyków. Pierwsze z nich to całkowicie legalna wystawa z 2007 roku na murze dzielącym terytorium Palestyny i Izraela pt. Face2face. Przedstawiała ona portrety mieszkańców obu stron konfliktu. Druga ważna wystawa zatytułowana Women Are Heroes wystawiana była w latach 2007 -2009 na terenie Afryki, Brazylii, Kambodży i Indii. Oba projekty były zdecydowanie odważne, zaangażowane społecznie, który nie tylko zwróciły uwagę świata, ale stanowią dowód dojrzałości, wrażliwości artysty oraz jego aktywnego uczestniczenia w społeczeństwie.
Jego prace sprzedawane na aukcjach przynoszą ogromne dochody. W lutym 2014 roku jeden z większych portretów JR-a został sprzedany za równowartość 61 tys. dolarów. W czerwcu natomiast francuski budynek Pantheonu został poddany pracom renowacyjnym, a tysiące portretów JR-a, którego filozofią jest funkcjonowanie w przestrzeni otwartej dla wszystkich, zasłaniają teren wokół budynku.

Aslan Gaisumov – obiecująca kariera młodego Czeczena

Aslan Gaisumov, źródło: Galerie Zink

Aslan Gaisumov, źródło: Galerie Zink

Urodzony w 1991 roku w Grozny w Republice Czeczeni, obecnie mieszka w Moskwie. Znaczący wpływ na jego twórczość miały doświadczenia wojenne, choć artysta wystrzega się nadużyć i zbędnego patosu. Jego prace to w większości instalacje powstałe z przedmiotów codziennych jak np. książki, które następnie przetwarza i transformuje w dzieło sztuki odnoszące się do niewypowiedzianego okrucieństwa i traumatycznych przeżyć mających miejsce w najwcześniejszych latach jego dzieciństwa. Wystawa Gaisumova podczas moskiewskiego Biennale sztuki współczesnej odbiła się echem w mediach i zwróciła uwagę kolekcjonerów sztuki. Wszystkie prace z wojennego cyklu trafiły w ręce rosyjskiego domu aukcyjnego Vladey w cenie od 6 do 10 tys. dolarów za pojedynczą pracę. Dzięki wsparciu ze strony Moskiewskiego Instytutu Sztuki Współczesnej dzieła Aslana Gaisumova wystawiano już 15 razy w berlińskich, rosyjskich i holenderskich galeriach i muzeach. Taki początek zapowiada to obiecującą karierę, choć na rezultaty trzeba będzie chwilę poczekać.

 

Grupa The Cracking Art – polityka na wesoło

The Cracking Art, Inwazja żółwi, źródło: Thecrackingart.com

The Cracking Art, Inwazja żółwi, źródło: Thecrackingart.com

To grupa zrzeszająca artystów z Włoch (Omar April Ronda, Renzo Nucara, Marco Veronese), Belgii (Carlo Rizetti, William Sweetlove) oraz Francji (Alex Angi), działająca czynnie o 1993 roku. W swojej twórczości grupa przejawia zainteresowanie kwestią ekologii oraz wchodzi w polemikę z koncepcjami naukowymi, które dotyczą przyszłości naszej planety. Wykorzystują materiały naturalne, ale również i sztuczne. Szczególną wartość w dialektyce The Cracking Art stanowi plastik. Ma to związek z transformacją naturalnego wytworu, jakim jest olej, w syntetyczny – plastik. The Cracking chętnie sięga też po kicz, ironię i humor, krzykliwe kolory, aby zwrócić uwagę na ważne według autorów problemów. Przykładem ciekawej propozycji grupy była „inwazja plastikowych żółwi”  podczas 49. Biennale w Wenecji czy gigantyczne ślimaki w podczas paryskich wystaw. Te instalacje wyceniane są od 300 do 800 dolarów za ślimaki, a 2-4 dolarów za pingwiny. Prace The Cracking Art nie przechodzą niezauważone, budzą ambiwalentne uczucia u odbiorców przede wszystkim za ich zaangażowanie polityczne.

 

Warto obserwować młody europejski rynek sztuki, ponieważ Europa zawsze była i będzie w modzie. Kolekcjonerzy z Azji czy Stanów Zjednoczonych chętnie przyjeżdżają na aukcje sztuki i z uwagą śledzą najnowsze trendy w tej dziedzinie. Zysk na aukcjach nie muszą przynosić dzieła klasyków, ale również prace młodych artystów poniżej 30. roku, przed którymi kariera tak naprawdę dopiero się otwiera.

Karolina Przybylińska

Portal Rynek i Sztuka

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.