Ostatnim czasem przyjrzeliśmy się z bliska trzem młodym rynkom sztuki: amerykańskiemu, europejskiemu i debiutującemu rynkowi młodych Filipin. Dzisiaj będzie mowa o mniej znanym, ale za to dobrze prosperującym rynku Afryki i Bliskiego Wschodu. Analitycy tego specyficznego regionu świata zwrócili uwagę na trzy bardzo ważne prawidłowości mające znaczący wpływ na kształtowanie się tamtejszego rynku sztuki.
Obserwacja I
Bez zaangażowania dwóch największych na świecie domów aukcyjnych jak Christie’s w Dubaju i Sotheby’s w Doha nie byłoby w ogóle mowy o funkcjonowaniu młodego rynku sztuki w tym regionie świata. Tu trzeba zwrócić uwagę, że bogaci Saudyjczycy i Katarczycy bardzo chętnie inwestują petrodolary w sztukę podczas aukcji na całym świecie, co zapewnia stabilizację całemu rynkowi sztuki.
Obserwacja II
Ze względu na sytuację gospodarczą i społeczną oraz warunki życia mieszkańców Afryki i Bliskiego Wschodu prace artystów z tej części globu osiągają najniższe ceny ze wszystkich kontynentów tj. roczny zysk ze sprzedaży takich dzieł przynosi ok. 150 tys. dolarów, podczas gdy młody rynek amerykański generuje ponad 5 mln dolarów, a europejski aż 10 mln.
Obserwacja III
Rynkiem sztuki i jego dynamiką sterują tak naprawdę sami kolekcjonerzy, którzy mają zróżnicowane możliwości nabywcze i ulegają zmieniającym się modom. W tym przypadku często mowa jest o artystach, którzy dla szerszego grona są zupełnie nieznani. W ciągu jednego roku dzieła sztuki młodych artystów z tamtego regionu świata wystawianych jest stosunkowo niewiele, chociaż niektóre z nich przynoszą imponujące – jak na tę skalę – dochody.
Mając w pamięci te trzy poczynione obserwacje, można przyjrzeć się z bliska młodym arabskim i afrykańskim twórcom z dużym potencjałem rynkowym.
Joseph Klibansky – artysta nowych mediów
Urodzony w 1984 roku w Kapsztadzie – drugim co do wielkości mieście w Republice Południowej Afryki. Już w dzieciństwie zainteresował się malarstwem cyfrowym oraz możliwościami, jakie daje współczesna technologia. Klibansky’ego inspiruje przede wszystkim XXI-wieczna przestrzeń miejska i architektura, które można dowolnie transformować. Jego prace powstają w wyniku mieszania i wzajemnego nakładania różnych technik jak fotografia, grafika cyfrowa, malarstwo akrylowe.
Obecnie mieszka w Amsterdamie, gdzie pracuje i odnosi sukcesy. W 2008 roku Klibansky zadebiutował na prestiżowych aukcjach sztuki. Jego dzieło Heavy Traffic – montaż fotograficzny przedstawiający gęstą miejską zabudowę, ale bynajmniej nie realistyczną, a raczej mającą charakter marzenia sennego – sprzedano w 25 kopiach za 6 tys. dolarów. Kilka lat później ceny za jego prace na aukcji u Sotheby’s w Amsterdamie poszybowały w górę do 40 tys. W kwietniu tego roku amerykański dom aukcyjny Phillips de Pury wystawił na sprzedaż rzeźbę z polerowanego brązu z 2013 roku, która osiągnęła naprawdę świetny wynik – 63 tys. dolarów. Sukces na trudnym i często zamkniętym dla młodych twórców rynku sztuki zapewnił mu niewątpliwie talent, oryginalność i duża kreatywność, ale także ukończenie studiów biznesowych. Zrozumienie prawideł, jakie rządzą rynkiem sztuki okazuje się bardzo ważne, a czasem i kluczowe do odnalezienia siebie i swojej twórczości pomiędzy sławnymi nazwiskami wpływowych artystów. O popularności artysty świadczy chociażby fakt, że jego dzieła wystawiane są od Bazylei po Singapur.
Halil Vurucuoglu i Yusuf Aygeç – turecka siła przekazu
Dwójka młodych tureckich artystów depcze po piętach Klibansky’emu, choć wyniki sprzedaży ich jeszcze nie są na tak wysokim poziomie. Ich artystyczna działalność ma za to bezpośrednie przełożenie na popularyzację kultury tureckiej za granicą. Przykładem tego może być aukcja zorganizowana przez Sotheby’s w 2009 roku poświęcona w całości sztuce tureckiej, podczas której wystawiono aż 73 dzieła.
Halil Vurucuoglu urodził się w 1984 roku i ukończył studia na Akademii Sztuk Pięknych Dokuz Eylül w 2007 roku. Rok później artysta mógł poszczycić się pierwszą ważną wystawą indywidualną Bambu w prestiżowej stambulskiej galerii sztuki Digimart. Jego prace chętnie są prezentowane na terenie Turcji jak i za granicą m. in. we Frankfurcie czy Atenach. W 2010 roku sprzedaż jego dzieł podzieliła się pomiędzy Londyn i Stambuł. Wyższe kwoty uzyskuje ze sprzedaży na Wyspach Brytyjskich, gdzie kolekcjonerzy gotowi są zapłacić 4-5 tys. dolarów za pracę, podczas gdy w Turcji ceny wahają się pomiędzy 1-4 tys. dolarów. Rozgłos uzyskał dzięki wystawie Istanbul INN London w Londynie w 2013 roku, której celem jest nawiązanie kulturowego dialogu oraz wymiana doświadczeń i osiągnięć w dziedzinie sztuk wizualnych, architektury, designu i mody pomiędzy Turcją i Wielką Brytanią.
Yusuf Aygeç urodzony 1989 roku, studia ukończył na Marmara University Art Institute w Stambule. Rozpoczynając proces twórczy, zawsze zadaje sobie pytanie „gdybym był…”, które jest punktem wyjściowym i swego rodzaju kluczem interpretacyjnym jego sztuki.
Aygeç z zamiłowaniem obserwuje zmiany zachodzące w kulturze oraz sztuce współczesnej, która – mimo tego że zdaje się odżegnywać od swoich korzeni – według artysty ma swoje uzasadnienie i odwołanie do przeszłości. Celem Aygeça jest reinterpretacja utartych schematów i podanie ich w nowatorski sposób. Jedną z często wykorzystywanych technik przez malarza jest podmiana twarzy w znanych portretach jak np. na obrazie Tribute to Vermeer będący przeróbką Dziewczyny z perłą holenderskiego malarza, który sprzedano w 2012 roku przez dom aukcyjny Christie’s w Dubaju. Ceny za jego prace oscylują pomiędzy 10-13 tys. dolarów za pojedynczy obraz.
Vahid Chamani – perska fascynacja horrorem
Urodzony w stolicy Iranu – Teheranie w 1984 roku. W 2007 roku ukończył studia na wydziale malarskim Teherańskiego Uniwersytetu. Przynależy do Iranian Painters Society oraz National Iranian Talent Foundation. Na swoim koncie ma już sześć wystaw indywidualnych w różnych częściach świata m.in. Stanach Zjednoczonych, Londynie i Dubaju. Stylistyka jego obrazów jest dosyć mroczna, balansująca pomiędzy fantastyką, a horrorem. Nie sposób też nie zauważyć odwołań do średniowiecznego malarstwa religijnego, co jest dosyć odważne w radykalnie islamskim kraju. Nie brakuje też wpływów orientalnych. Podczas aukcji dzieł sztuki w Doha czy Dubaju jego prace nie osiągają zawrotnych cen, ale jego twórczość rozwija się obiecująco. Charles Saatchi ma już w swojej kolekcji kilka interesujących pozycji irańskiego malarza.
Yasmine Ben Khelil – młode tunezyjskie malarstwo
Artysta urodzony w Tunezji w 1986 roku. Jego prace bardzo chętnie kupowane są podczas aukcji sztuki na Bliskim Wschodzie. Zarówno Sotheby’s jak i Christie’s proponuje jego prace i sprzedaje je za niewielkie sumy, jednakże sam fakt obecności prac Bena Khelila podczas większość tego typu aukcji, plasuje go na wysokiej pozycji na afrykańskim i bliskowschodnim rynku sztuki. Do popularnych dzieł artysty należy zaliczyć Bez tytułu w 14 częściach, którą sprzedano w 2012 roku w Sotheby’s Doha.
Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka