Jak zarobić tysiące na dziełach sztuki? Metoda prosto z Nowej Zelandii
04.07.2014
Świat, Świat: aukcje, Świat: wydarzenia
Przykład tajemniczej „kolekcjonerki” z Nowej Zelandii pokazuje, że inwestowanie w dobrą sztukę nie musi dotyczyć tylko elitarnej grupy milionerów. Jak się okazuje, można kupić dwie prace na targowisku za 70 funtów i sprzedać je z 1800-krotnym zyskiem. Ta niemal niewiarygodna historia wydarzyła się naprawdę i miała miejsce w Nowym Jorku.
Jak to możliwe? W październiku zeszłego roku ukrywający swoją tożsamość brytyjski artysta street-artowy – znany w środowisku pod pseudonimem Banksy – postanowił iść pod prąd i sprzedawać swoje prace na małym straganie z obrazami w nowojorskim Central Parku. Nieznany, starszy pan sprzedający małe obrazki nie budził żadnej ufności. Ci natomiast, którzy rozpoznali styl Banky’ego doszli do wniosku, że to znikomej wartości tanie podróbki. Prawdopodobnie z tego powodu Banksy’emu udało się sprzedać zaledwie osiem swoich obrazów jedynie trzem klientom…
Czasami trzeba się znaleźć we właściwym miejscu i właściwym czasie. Pośród spacerujących po Central Parku znalazła się również tajemnicza kobieta z Nowej Zelandii, która postanowiła od „starszego pana” w białej baseballówce kupić na pamiątkę – a może jej działania były absolutnie przemyślane? – dwa małego formatu obrazki. Jeden to Kubuś Puchatek, a drugi Kids on Guns.
Był to strzał w dziesiątkę i zapewne… interes życia. 2 lipca w londyńskim domu aukcyjnym Bonham’s miała miejsce licytacja powojennej i współczesnej sztuki, podczas której Kubusia Puchatka oraz Kids on Guns tajemnicza Nowozelandka sprzedała znacznie powyżej wstępnych szacunków – za jedyne 125 tys. funtów (ponad pół miliona złotych).
Ta historia pokazuje, że z wielką sztuką można obcować nie tylko podczas wernisaży w najbardziej prestiżowych galeriach sztuki, ale również i tam, gdzie człowiek najmniej się tego spodziewa. A zatem trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte…
Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka
Niestety w artykule brak informacji jak sprzedawać własne prace za takie kwoty… Albo chociaż żeby przeżyć miesiąc