
W dzisiejszej odsłonie cyklu „Młody rynek sztuki” przyjrzymy się bliżej młodym artystom z Ameryki Południowej. Ojczyzna Julio Cortaza to też i ojczyzna wybitnych malarzy, jednym z nich jest współczesna – choć starszego pokolenia – malarka Beatriz Milhazes, której obrazy biją rekordy aukcyjne na całym świecie. Koloryt lokalny, oryginalność, świeżość i unikalność – to chyba najlepsze określenia dla sztuki tego regionu. Czy młodzi twórcy potrafią czerpać korzyści z tego inwentarza?
Malarz Oscar Murillo zdecydowanie tak, a jego sukcesy przyćmiewają inne wschodzące gwiazdy południowoamerykańskiego rynku sztuki. Urodził się w Kolumbii w 1986 roku i w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy jego prace zarobiły prawie 6 mln dolarów. Z pewnością swoją dobrą passę może zawdzięczać przeprowadzce do Londynu. Rodzice zadbali o to, aby przekazać Murilli najważniejsze wartości kolumbijskiej kultury, a europejskie wykształcenie dało mu nowe możliwości i ukształtowało wrażliwość artystyczną Murilly. Studiował animację oraz malarstwo w londyńskim Royal College of Art.
- Oscar Murillo, Bez tytułu, źródło: Saatchi Gallery
- Oscar Murillo, Bez tytułu, źródło: Saatchi Gallery
- Oscar Murillo, Bez tytułu, źródło: Saatchi Gallery
Czasami jednak sam talent nie wystarczy. W przypadku Murilly nie należy zapominać, że Londyn to aukcyjna mekka, a artyści z dalszych części świata mają szansę zrobić karierę – również i komercyjną, sprzedając swoje dzieła w Christie’s, Sotheby’s czy Phillips de Pury. Sprzyja to poznawaniu wpływowych osób w środowisku oraz budowaniu relacji, które zdecydowanie ułatwiły start młodemu artyście. W grudniu 2011 roku prace Murilly zostały wystawione podczas targów sztuki NADA w Miami, a ceny za jego prace nie przekraczały 10 tys. dolarów. Jednak już wtedy zwrócił na siebie uwagę nie tylko kolekcjonerów, ale także wybitnych krytyków i kuratorów jak Hans Ulrich Obrist, który zaprosił Murillę do Serpentine Gallery. Na początku zeszłego roku wspomniane domy aukcyjne włączyły do aukcji młodej sztuki prace artysty. Wtedy sprzedano 24 prace na łączną kwotę 4,8 mln dolarów. We wrześniu 2013 roku podczas aukcji Phillips de Pury w Nowym Jorku obraz Untitled Drawings off the wall sprzedano za 330 tys. dolarów i był to rekord za pojedyncze dzieło Kolumbijczyka. Od tego momentu stał się rozpoznawalny i chętnie zapraszany przez prominentne osoby świata sztuki. Od kwietnia do czerwca David Zwirner zorganizował indywidualną wystawę Murilly w swojej galerii w Nowym Jorku, która nosiła tytuł A Mercantile Novel. Również i ta wystawa zakończyła się sukcesem. Obecnie kalendarz młodego artysty pęka w szwach – w tym roku jego prace mają pojawić się w Marian Goodman w Nowym Jorku, w Saatchi w Londynie, Holandii, Włoszech i Francji.
- Denys Molerio Pena, Lightness, źródło: denysmoleriopena.blogspot.com
- Denys Molerio Pena, Utopia, źródło: Desa Unicum
- Denys Molerio Pena, Bez tytułu, źródło: Desa Unicum
Z takimi wynikami Oscar Murilla bije niemal każdego innego południowoamerykańskiego artystę, jednak warto podkreślić ich wzrastający potencjał rynkowy. Jednym z nich jest kubański malarz urodzony w Hawanie w 1988 roku – Denys Molerio Pena. Wykształcenie artystyczne zdobył w kraju, studiując na Akademii Sztuk Pięknych San Alejandro w Hawanie. Jest też członkiem Kubańskiego Narodowego Związku Artystów Plastyków. Jego kariera rozkręca się powoli, ale już jego prace znajdują się w rękach prywatnych kolekcjonerów na całym świecie. Do tej pory może pochwalić się wystawami w ojczyźnie, we Francji, a także w… Warszawie. W styczniu 2014 roku jego praca Bez tytułu z 2012 roku została wystawiona podczas aukcji młodej sztuki przez polski dom aukcyjny Desa Unicum i została wylicytowana za 3800 zł. Nie minęły trzy miesiące, a już w kwietniu tego roku Desa Unicum sprzedał kolejny obraz pt. Utopia za 5000 zł.
Meksykańska artystka Ana Sada Zambrano, urodzona w 1984 roku, również nie zarabia milionów na aukcjach sztuki. Do tej pory jej prace wystawiono na terenie Meksyku, ale także i w stolicy Hiszpanii – Madrycie. W tym czasie udało jej się sprzedać tylko jedno dzieło pt. Augusta za jedyne 818 dolarów poprzez meksykański dom aukcyjny Garza Garcia. Na chwilę obecną raczej znana jest lokalnie, wśród kolekcjonerów-amatorów. Podczas tej samej aukcji praca innego meksykańskiego twórcy Gonzalo Garcii. pt. Extrañando mi yo erotico z 2013 roku uzyskała niewiele ponad 500 dolarów. Niemniej jednak opinia publiczna bacznie przygląda się jego karierze. Ostatnim artystą, o którym warto wspomnieć jest Brazylijczyk – Walter Roha urodzony w 1984 roku. Do tej pory jego prace oferowano na aukcjach w Sao Paulo przez firmę Tableau Arte & Leilões sześć razy. Niestety efekt nie był zbyt oszałamiający – żadnej z jego prac nie sprzedano za więcej niż 200 dolarów…
Południowoamerykański rynek sztuki to bardzo specyficzna strefa ekonomiczna. Bogaci kolekcjonerzy chętnie inwestują pieniądze w milionowe dzieła sztuki, ale raczej są to prace pędzla malarzy Starego Kontynentu. Młodzi południowoamerykańscy artyści zdają się stawiać czoła różnym problemom i przeszkodom, które znikają wraz z ugruntowaniem ich pozycji na rynku. To napawa optymizmem. Jednak przyglądając się zadziwiającej karierze Oscara Murilly nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w tym regionie świata decyduje przede wszystkim sieć kontaktów i wpływów – im bardziej rozbudowana, tym lepsze wyniki. Czy jednak taki stan rzeczy dotyczy tylko i wyłącznie Ameryki Łacińskiej? Raczej jest to prawidłowość uniwersalna, która rządzi całym artystycznym światem.
Karolina Przybylińska
proszę pozukać SIMEON GONZALES to jest potencjał. Płodny i efektywny.
Witam i pozdrawiam.
Powiedz, czy tworzenie jest sztuką, czy sztuką jest tworzenie ?
Witam i pozdrawiam.
Powiedz, czy można pokochać tworzenie czegokolwiek u ,,prawie,, schyłku zycia. ? Mam 65 lat i dopiero odkrywam coś, co chyba przez całe życie było mi potrzebne.
Oj tak, posiadam kilka dzieł, są niesamowite…
Poradź mistrzu
Chciaym, zeby normalni ludzie z Młodego rynku Sztuki naprawili swoją stronę, abym nie musiał czterokrotnie się rejestrować.
Kulturalnie czy nie ?
DUPA .
Jest ok ?
Noioiioiooiiii ????
No
Młody rynek sztuki, a taki nierozgarnięty w temacie swojej strony