szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

Sotheby’s rozpoczyna współpracę z eBay

15.07.2014

Domy aukcyjne na świecie, Świat: aukcje, Trendy inwestycyjne

Analitycy trendów na rynku sztuki doszli do wniosku, że kolekcjonerzy są gotowi, aby obok kupować dobrą sztukę online. W poniedziałek największy portal aukcyjny na świecie eBay oraz londyński dom aukcyjny Sotheby’s ogłosiły współpracę. W XXI wieku postęp technologiczny jest tak wielki, że trudno dzisiaj funkcjonować bez komputera. Niemal wszystkie dziedziny życia człowieka stopniowo przenoszą się do Internetu, z tego powodu coraz trudniej prowadzić biznes, jeżeli chociażby częściowo nie istnieje sieci. Okazuje się, że nawet najbardziej zatwardziali tradycjonaliści na rynku sztuki również nie mogą uciec od zmieniającej się rzeczywistości.

Tej jesieni nowojorskie aukcje organizowane przez Sotheby’s będą transmitowane na żywo poprzez specjalnie do tego celu stworzonej zakładce na stronie internetowej eBay. Początkowo nowa metoda sprzedaży dzieł sztuki będzie w fazie testowej. Jeżeli nowojorski system się sprawdzi, wachlarz usług świadczących przez Sotheby’s za pośrednictwem eBay rozszerzy się o możliwość transmitowania aukcji na całym świecie – od Hong Kongu przez Londyn, aż po Nowy Jork. To oznacza, że 145 mln użytkowników eBaya uzyskają dostęp do aukcji najdroższych dzieł sztuki na świecie…

Całkiem niedawno jeden z udziałowców Sotheby’s skrytykował politykę domu akcyjnego, że jest staroświecka i nie podąża z duchem czasu. Porównał ją nawet do „starego dzieła sztuki, które wymaga renowacji”. Najwidoczniej opinia Daniela S. Loeba była wydana na wyrost, a ogłoszenie kolaboracji pomiędzy dwoma potentatami było dla wielu wielkim zaskoczeniem. Teraz Sotheby’s wkracza w nową, cyfrową erę, która pozwoli na poprawę kondycji finansowej, a co za tym idzie – „zwycięstwo” nad odwiecznym rywalem Christie’s. Może nie być to zadaniem łatwym, ponieważ Christie’s nie spoczywa na laurach i już w październiku planuje zainwestować 50 mln dolarów w rozwój aukcji internetowych.

Sama forma prowadzenia aukcji w Internecie nie jest nowa – ani dla Sotheby’s, ani dla Christie’s. Oba domy aukcyjne oferują możliwość licytowania poprzez własne strony internetowe. Wystarczy założyć konto, dopełnić koniecznych formalności, a potem śledzić przebieg aukcji. Podczas wyłącznych aukcji internetowych padają również i rekordy, przykładowo Christie’s sprzedał obraz Richarda Serry za 905 tys. dolarów, a Sotheby’s dzieło Johna Jamesa Audubona pt. The Birds of America za 3,5 mln dolarów i była to najwyższa kwota zapłacona za aukcję internetową. Nie można obok takich wyników przejść obojętnie. W raporcie za zeszły rok Sotheby’s wykazał 36-procentowy zakupów dzieł sztuki poprzez Internet. Natomiast raport z Maastricht upubliczniony w marcu 2013 roku wskazywał na tendencję zupełnie odwrotną – internetowa sprzedaż dzieł sztuki to jedynie 5% udziału w rynku wartym 66 mld dolarów. Jednak prognozuje się zwiększenie udziału do 25% w ciągu najbliższych kilku lat. Z tego względu warto inwestować na przyszłość.

Podczas gdy Christie’s stara się samodzielnie wdrożyć internetowe innowacje, Sotheby’s stawia na partnerstwo. Współpraca z eBay ma być odpowiedzią na nowe potrzeby rynkowe. Ma też służyć pozyskaniu nowych klientów na całym świecie, nawet tych, którzy do tej pory przechodzili obok aukcji dzieł sztuki obojętnie. Wszelkie ustalenia pomiędzy firmami pozostają tajne. Rzecznicy Sotheby’s uchylają rąbka tajemnicy, informując, że Sotheby’s będzie płacić prowizję od każdego zakupu dokonanego przez eBay. Pozostaje jeszcze do rozwiązania kwestia płatności w Internecie. Prawdopodobnie dom aukcyjny  podpisze umowę z PayPal – amerykańską firmą umożliwiającą łatwe i szybkie dokonywanie transakcji internetowych.

Zobaczymy, czy tym razem projekt zakończy się sukcesem. Pierwsze przymiarki do współpracy z eBay Sotheby’s rozpoczął w 2002 roku. Do tego celu zatrudniono ponad 200 nowych pracowników. Jednakże były to czas sprzed tzw. „rewolucji smartfonowej”, a co za tym idzie, zakupy internetowe nie były aż tak powszechne, jak dzisiaj. Koncepcja upadła, a ludzi trzeba było zwolnić… 12 lat później Sotheby’s ponawia próbę, ale tym razem nie zamierza popełnić tych samych błędów, dlatego nowy projekt został bardzo dokładnie przemyślany i przeanalizowany.

Kolekcjonerzy przywiązani do tradycji stawiają zarzuty domom aukcyjnym, że powszechność i łatwy dostęp do najbardziej prestiżowych aukcji na świecie spowodują utratę ich elitarnego charakteru. Dla wielu oburzający jest fakt, że będą zmuszeni kupować arcydzieła jak ubrania czy jedzenie w tanim hipermarkecie. Z pewnością po części należałoby przyznać im rację. Z drugiej jednak strony większa ilość licytujących to więcej emocji, wyższe kwoty, nowe rekordy…

Czy nowe rozwiązania Sotheby’s przełożą się na wyniki sprzedaży? Na odpowiedź trzeba będzie trochę poczekać.

Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.