W piątek 29 sierpnia 2014 roku portugalski Sąd Najwyższy ogłosił decyzję w sprawie kilkudziesięciu obrazów wykonanych przez surrealistę Joana Miró.
W 2008 roku kolekcja 84 dzieł plastycznych, grafik i rzeźb została przekazana na własność rządowi Portugalii, a było to wynikiem częściowej prywatyzacji Portugalskiego Banku Biznesu (Banco Português de Negócios). Pierwsze próby sprzedaży miały miejsce w lutym tego roku, jednakże ze względu na nierozwiązane kwestie prawne, aukcja organizowana w domu aukcyjnym Christie’s została odwołana. Prawie 10 tys. kolekcjonerów, którzy zapisali się na tę aukcję zostało odprawionych z kwitkiem.
W lipcu 2014 r. portugalski minister kultury Jorge Barreto Xavier zwrócił się do Departamentu Dziedzictwa Narodowego, który ocenia, czy dane dzieła zostaną uznane za „spuściznę narodową”, czy też nie. Jeżeli taka decyzja zostałaby wydana, pojawiłby się formalny problem ze sprzedażą prac malarskich oraz z wywozem ich za granicę. Sprawy nie można było załatwić jedynie na zasadzie rozmów i negocjacji, trzeba było skierować ją na ścieżkę sądową. Niedawno udało się zakończyć proces i już rozpoczęto planowanie terminów aukcji.
Wartość kolekcji w całości wycenia się na ponad 50 mln dolarów (ok. 160 mln zł). Najważniejszym obrazem aukcji jest Femmes et oiseaux z 1968 roku – wyceniany nawet na ponad 8 mln euro (ok. 33 mln zł). Sprzedaż tych prac miałoby pomóc w łataniu dziury budżetowej. Decyzję podjęto ze względu na złą kondycję finansową i kryzys, który od lat nęka Portugalię. Choć jest to chwilowy zastrzyk gotówki, trudno przewidzieć czy tak niewielka – w skali kraju – kwota rzeczywiście poprawi sytuację gospodarczą w Portugalii.
Niemniej jednak pasjonaci sztuki Joana Miró i kolekcjonerzy już przygotowują się do kolejnej licytacji, tym razem legalnej, która planowana jest na początku przyszłego roku (ok. stycznia i lutego). Według domu aukcyjnego Christie’s będącego jednym z pośredników w sprzedaży, portugalska kolekcja dzieł sztuki katalońskiego surrealisty jest nie tylko największa na świecie, ale również i najznakomitsza.
Portal Rynek i Sztuka