Trendy na rynku sztuki współczesnej i najnowszej
10.09.2014
Analiza rynku sztuki, Poradnik, Trendy inwestycyjne
Która technika wykonania pracy plastycznej jest najbardziej ceniona przez kolekcjonerów sztuki współczesnej? Malarstwo, rzeźba, rysunek czy grafika? A może fotografia? Analizując wyniki aukcji, można określić najpopularniejsze formy artystycznej ekspresji, przynoszące największe zyski.
Prace na płótnie cieszą się największym uznaniem
Prace wykonane na płótnie cieszą się największym uznaniem i zainteresowaniem ze strony kolekcjonerów. Szacuje się, że 60% wszystkich dzieł sztuki w obiegu kolekcjonerskim to malarstwo na płótnie. Ma ono historycznie ugruntowaną pozycję, którą trudno będzie w jakikolwiek sposób podważyć, czy drastycznie osłabić. W 2006-2008 zajmowało ono pierwsze mnie i aż 70% całego rynku. W kolejnych latach notowania nieznacznie zaczęły spadać (ze względu na dojście do głosu innych technik wizualnych), a następnie stopniowo wzrastać. Co więcej, w ciągu zaledwie ostatniej dekady obrót dziełami na płótnie, a co za tym idzie i transakcje wykonane w związku z ich sprzedażą, wzrósł dokładnie 12-krotnie. Taki stan rzeczy należy zawdzięczać przede wszystkim ogólnym tendencjom wzrostowym na globalnym rynku sztuki. Przykładowo, 20 najlepszych wyników końcowych aukcji sztuki współczesnej osiągnięto od 2007 do 2014 roku, z czego aż 14 z nich odnotowano pomiędzy 2013 a 2014 rokiem. Zwykle były to aukcje proponujące dzieła współczesnych amerykańskich artystów (m.in. Peter Doig, Christopher Wool, Jean-Michel Basquiat), a także chińskich (m.in. Zeng Fanzhi). Rekord aukcyjny w tej kategorii należy do Basquiata, którego praca Dustheads uzyskała na aukcji w maju 2013 roku w nowojorskim Christie’s aż 43,5 mln dolarów. Co prawda, nie jest to najlepszy wynik na aukcji sztuki współczesnej w ogóle, ponieważ oficjalny rekord należy do Jeffa Koonsa za pracę Ballon Dog (Orange), którą sprzedano za 52 mln dolarów w listopadzie 2013 roku, jednakże Ballon Dog (Orange) to ponad 3-metrowa rzeźba, a nie praca malarska.
Współczesny rynek rzeźby
Współczesny rynek rzeźby plasuje się znacznie niżej niż malarstwa. Zajmuje 14% światowego rynku sztuki, a jego bezdyskusyjnym liderem jest Jeff Koons. Pierwsze siedem rekordów aukcyjnych w tej kategorii należy właśnie do niego. Dopiero później pojawiają się nazwiska Damiena Hirsta, Takashiego Murakamiego i Maurizia Cattelana. Choć zdarzają się spektakularne aukcje rzeźby, to jednak zajmuje ona dopiero trzecie miejsce. Na drugim miejscu znajdują się rysunki.
Zatrzęsienie na rynku rysunku kolekcjonerskiego
Obecnie rysunek kolekcjonerski przeżywa prawdziwe zatrzęsienie. Tak jak udział malarstwa i rzeźby na rynku sztuki wzrósł odpowiednio 12 i 10 razy w ciągu ostatnich 10 lat, tak rysunek współczesny zwiększył potencjał inwestycyjny aż 37-krotnie. Oznacza to aż 19% wszystkich aukcji i 32% wszystkich transakcji, które uzyskuje rysunek. Na cenę za tego typu pracę ma wpływ – podobnie jak w przypadku malarstwa – sprzedaż na amerykańskim i chińskim rynku sztuki. Zwłaszcza ten ostatni zasługuje na przyjrzenie się z bliska. W Chinach techniki jak kaligrafia, malarstwo tuszowe czy właśnie rysunek należą do tych tradycyjnych, a co za tym idzie – najpopularniejszych, stąd też tak znakomite wyniki sprzedaży. 11 na 20 najwyższych wyników aukcyjnych w tej kategorii należy do Chińczyków, pozostałe należą do Basquiata oraz do Julie Mehretu (młodej etiopskiej artystki). Na pierwszym miejscu są prace artysty Lin Xiao (ur. 1955 r.), którego rysunek osiągnął 2,8 mln dolarów podczas listopadowej aukcji 2006 roku odbywającej się w jednym z chińskich domów aukcyjnych w Pekinie.
Stabilna fotografia kolekcjonerska
Jeżeli pod lupę weźmie się rynek fotografii kolekcjonerskiej, wtedy pierwsze co rzuci się w oko wnikliwemu analitykowi to fakt, że rynek ten nie rozwija się tak szybko jak pozostałe dziedziny sztuki. Niezależnie od tego, rynek ten jest stabilny i nie obserwuje się oznak załamania się czy spadków. Przez ostatnią dekadę 15% dokonywanych transakcji dotyczyło właśnie fotografii. Obecnie fotografia zajmuje 7% całości rynku sztuki, choć ma to swoje uzasadnienie w podejściu zarówno artystów-fotografików jak i kolekcjonerów do tej konkretnej materii. Aukcje zdjęć odbywają się stosunkowo rzadko, zdjęcia też nie są produkowane masowo. W ten sposób dba się o poziom i odpowiednią cenę za odbitkę. Do tych najdroższych zaliczają się fotografie autorstwa Andreasa Gursky’ego (do niego należy najdroższe zdjęcie świata przedstawiające rzekę Ren, które sprzedano za 4,3 mln dolarów) oraz Cindy Sherman (jej praca Bez tytułu 96 uzyskała również 4,3 mln dolarów, a o „zwycięstwie” w rankingu decydowały ułamki), Richarda Prince’a, Jeffa Walla, oraz – co ciekawe – wspomnianego już Jeffa Koonsa.
Wydruki w przystępnych cenach
Na zakończenie warto wspomnieć o wykorzystywaniu technologii druku i nadruku, w tym druku sitowego i drzeworytów. Początkujący kolekcjonerzy i amatorzy zwykle najchętniej kupują obrazy wykonane w tej technice, przede wszystkim z uwagi na cenę, która jest znacznie bardziej przystępna od dzieł na płótnie czy rysunku. Na chwilę obecną około jedna na dziesięć prac sprzedawanych na aukcjach sztuki współczesnej to wydruki, które biorą zaledwie 1-procentowy udział w globalnym rynku. W ciągu 10 lat wzrósł on aż 7-krotnie. Zauważa się też, że kolekcjonerzy szczególnie upodobali sobie prace Ellen Gallagher, Cady Noland, Barbary Kruger, a także Christophera Woola, Nate’a Lowmana oraz Fanga Lijuna.
Karolina Przybylińska
Portal Rynek i Sztuka