30 stycznia (piątek) wrocławska galeria sztuki współczesnej BWA Awangarda otworzyła nieoczywistą, miejscami kontrowersyjną wystawę zbiorową, którą spinał wspólny tytuł Skóra. Wernisaż przyciągnął sporą publiczność, dlatego zasługuje na uwagę.
Wystawa prezentuje prace wrocławskiego środowiska młodych artystów-fotografików, których twórczość ukonstytuowała się na polskim rynku. Znajdziemy zatem najnowsze fotografie Leny Dobrowolskiej, Filipa Zawady, Łukasza Rusznicy, grupy Kurkot Kollektiv (składającej się z Moniki Koteckiej i Karoliny Poryzały), Kamy Sokolnickiej. Emilii Gumańskiej (znanej jako VJ Emiko), Karoliny Zajączkowskiej, Kaśki Bogacz, Agaty Kalinowskiej, Kaśka Bogacz, Arnau Vidal Cascallo, Justynt Fedec, Marty Gniewkowskiej, Kamila Gralińskiego, Teo Ormond-Skeaping oraz Krzysztofa Solarewicza.
Najciekawszą propozycją wystawy Skóra jest tryptyk Agaty Kalinowskiej powstały w 2013 roku. Autorka zwraca uwagę na fakt, że „najsilniejsze pragnienie zahacza o szczegóły, które na początku wydają się ohydne, a jednak nie można przestać o nich myśleć”. I rzeczywiście – pożądane przez nas piękno, nie zawsze jest obiektywnie piękne, nie zawsze zdrowe, niejednokrotnie naznaczone bólem, tym fizycznym i duchowym. Symbolizują to słodkie kolory fotografii przedstawiającej rosnące brzoskwinie i różową – prawdopodobnie od sadystycznych zapędów – skórę.
Na uwagę zasługuje pomysł artystek z grupy Kurkot Kollektiv, które w zabawny i oryginalny sposób połączyły fotografię modową ze znaną na całym świecie grą komputerową Minecraft w projekcie Make your own Stive z 2013 roku. Sami możemy dobierać elementy ubioru czy wyglądu bohaterów wedle naszej fantazji i wedle narzędzi danych nam przez autorki.
„Skóra na zdjęciach i w obiektach jest nadwrażliwa, podatna na zranienia, napięta i sztuczna – mówi kuratorka Anna Mituś. – Podobnie jak ukazane relacje między bliskimi ludźmi. Nie są to jedynie więzi w pozytywnym sensie, związki te są ryzykowne, zachłanne, delikatne i toksyczne”.
Kuratorzy Anna Mituś i Łukasz Rusznica dobierali prace metaforyczne, które próbują odpowiedzieć na pytanie, jaki jest związek pomiędzy tym co ukryte, a tym co na zewnątrz. W jaki sposób manifestuje się nasza gombrowiczowska gęba filtrowana przez skórę – powłokę chroniącą prawdziwe oblicze, często patologiczne, przepełnione lękiem i pożądaniem, ale też i piękne, czyste, pełne wzniosłych uczuć. Tak rozumiane ciało staje się manifestem, przekazującym pewne prawdy o duszy jego właściciela.
Fotorelacja z wernisażu Skóra 30 stycznia (piątek), godz. 19:00:
Wystawa potrwa do 15 marca 2015 roku.
Portal Rynek i Sztuka