
To ma być ostatnie i prawdopodobnie najbardziej spektakularne dzieło Mariny Abramovic. Współczesna ikona body artu i artystka performance ogłosiła plan swojego własnego pogrzebu. Ostatnie pożegnanie artystki na odbyć się równolegle w trzech różnych miejscach, pochowane będą trzy Mariny.
Artystka zaplanowała swój pogrzeb już w 2004 roku, po tym gdy w Paryżu uczestniczyła w pogrzebie swojej przyjaciółki i amerykańskiej pisarki Susan Sontag. To był najsmutniejszy pogrzeb na jakim byłam w życiu, a Susan była najwspanialszym człowiekiem jakiego znałam – przyznała Abramovic – Była pełną życia, niesamowitą pisarką. Kiedy tylko wróciłam do Nowego Jorku, skontaktowałam się z moim prawnikiem i powiedziałam mu jak ma wyglądać mój pogrzeb.

Próba wytrzymałości, Gunter Brus, 1970, źródło: Galeria Sztuki Współczesnej ESTA
Uroczystości pogrzebowe 67-letnia obecnie Mariny Abramovic mają się odbyć jednocześnie w trzech, bliskich artystce miastach, w których jak sama twierdzi żyła najdłużej – w Belgradzie, Amsterdamie i Nowymi Jorku. Zgodnie z życzeniem artystki pochowane będą trzy ciała, ale tylko jedno z nich będzie tym prawdziwym. Żałobnicy, którzy wezmą udział w pogrzebach nie będą wiedzieli, w którym z wybranych miast pochowana zostanie prawdziwa Marina Abramovic. Artystka jasno określiła też zasady dress code jakie będą obowiązywać w czasie pogrzebu. Goście mają mieć na sobie jaskrawe stroje, mogą być nawet różowe. Artystka zadbała też o oprawę muzyczną uroczystości – Antony Hegarty z Antony and the Johnsons ma zaśpiewać „I did it my way” Franka Sinatry.

Autozamalowywanie, Gunter Brus, 1968, źródło: Galeria Sztuki Współczesnej ESTA
Pomysł performance z wykorzystaniem motywu pogrzebu jest efektem zainteresowań cielesnością, które ujawniały się już w czasie wcześniejszych działań artystycznych Abramovic, Niektóre ze swoich performance`ów omal nie przypłaciła życiem. Wystarczy tu wspomnieć „Rhythm 5” z 1974 roku, kiedy artystka ułożyła na ziemi 5-ramienną gwiazdę, oblała ją benzyną i podpaliła, po czym wskoczyła przez płomienie do środka. Brak tlenu doprowadził artystkę do omdlenia. W ostatniej chwili przewieziono do szpitala. W trwającym ponad 7 godzin performance „Lips of Thomas” artystka posunęła się jeszcze dalej. Abramovic zjadła kilogram miodu, wypiła litr wina, zgniotła w dłoni kieliszek i kawałkiem szkła wycięła sobie na brzuchu pięcioramienną gwiazdę. Na koniec artystka dokonała samobiczowania i położyła się na krzyżu utworzonym z brył lodu, co tylko zwiększyło krwawienie jej ran.
Przełamywanie granic własnej fizyczności, sprawdzanie możliwości swojego ciała, które czasem wiąże się nawet z samookaleczaniem stosowane było także przez innych artystów body artu i sztuki performace. 19 czerwca 1970 roku Gunter Brus w performance pt. „Próba wytrzymałości” zmierzył się z tematem autodestrukcji. Ubrany w majtki i pończochy rozłożył na ziemi białe płótno. Uklęknął na nim po czym żyletką rozciął skórę na swoim udzie, rozerwał bieliznę i oblał się fekaliami. Następnie rozciął skórę na głowie, po czym dokonał samobiczowania. W innym wystąpieniu pt. „Autozamalowywanie” z 1968 roku Brus malował swoje zagruntowane jak płótno ciało, okaleczał się, a swoje wystąpienie fotografował na tle ostrych narzędzi.

Orlan „Reinkarnacja świętej Orlan” (1990), źródło: La réincarnation de Saint Orlan (1990)
Ciekawym przykładem wykorzystania swojego ciała jako narzędzie ekspresji, które staje się dla twórcy obszarem manifestowania swoich poglądów jest seria pokazów francuskiej artystki Orlan pt. „Reinkarnacja Świętej Orlan” z 1990 roku. W czasie kolejnych pokazów ukazywane były zmiany w twarzy artystki będące efektem przeprowadzonych operacji plastycznych. Ostatnia z metamorfoz odbyła się w 1993 roku, a relacja z jej przebiegu była transmitowana na żywo w galeriach sztuki.
Przytoczone powyżej przykłady dowodzą, że współcześni artyści performance są w stanie poświęcać dla sztuki zdrowie i życie. Nie ulega jednak wątpliwości, że każde, odbywające się często na granicy ryzyka przedstawienia body artu to bardzo osobisty, nastawiony na głębokie, wewnętrzne przeżycia akt artystyczny.
Magdalena Kaźmierczak
Fot. (góra): Marina Abramovic, „Rhythm 5”, 1974, źródło: Guggenheim Museum
Portal Rynekisztuka.pl